Dzień dobry!
Ostatnio dotarła do mnie cudowna paczka do testowania, a w niej same cudowności od marki Dr Beckmann.
Głównym produktem do testowania był środek czyszcząco -odplamiający do tapicerek.
Sam produkt jest zamknięty w bardzo wygodnej i poręcznej butelce o pojemności 400 ml. Zamiast zakrętki środek posiada na zakończeniu gąbkę oraz szczotkę, dzięki którym szybko i sprawnie rozprawimy się z plamami. Szczotka jest bardzo dobrze wyprofilowana, dociera każdy materiał nie rulysujac go i nie zaciągając. Gąbka świetnie rozprowadza płyn i lekko go spienia,. Kontroluje też to, że zamiast zalać całe jedno miejsce to płyn czyści delikatnie,ale skutecznie.
Przed użyciem producent zaleca, aby w membranie ochraniającej zrobić ok 2 mm dziurkę, założyć szczotkę i tak sobie właśnie delikatnie dozować produkt, który po naciśnięciu butelki wypływa od wewnątrz na gąbkę, zwilżając ją.
W nasz domu, jak i w aucie, na co dzień przebywa dziecko (2 letnią córeczka) oraz pies. Dodatkowo mój mąż ma taki charakter pracy, że niestety często wraca autem w roboczych ubraniach, które są mocno zabrudzone.
Efektem posiadania takiej ferajny są mocno pobrudzone tapicerki w aucie, materac do spania oraz kanapa w salonie.
Jako pierwszą do czyszczenia wybrałam naszą ulubioną kanapę, na której spędzamy razem mnóstwo czasu. Córka uwielbia po niej skakać, pies kocha się na niej wylegiwać. Efektem były niestety ply - najczęściej te po jedzeniu i piciu, ale również od brudnych łap.
Środek w tym przypadku poradził sobie z plamami wyśmienicie. Było ich sporo, kilka mocno widocznych, inne w formie jakby zalania. Postępowałam zgodnie z zaleceniami producenta i delikatnie sziorowałam plamy, po ich uprzednim odkurzeniu. Ściereczka która wycieralam potem mokre miejsce była ja prawdę mocno zabrodzina. Efekt? Piękna, czysta i dodatkowo pachnąca kanapa! Tapicerka jest czysta, nie wybarwiła się, nie widać w tym miejscu śladu pocierania. Kanapa jest wykonana z materiału z takim cienkim włoskiemu i cieszy mnie fakt, ze szczotką go nie wytarła, bo niestety kiedyś gąbka do naczyc tak zrobiła. Płyn również nie pozostawił śladu w postaci lepkiego czy sztywnego materiału.
Kolejnym krokiem był fotel samochodowy mojego męża. Tutaj miałam szczęście w nieszczęściu - ostatnio wracając z pracy wylał kawę na siedzenie, wcześniej na siedzeniu były również zacieki od poplamionego kombinezonu oraz stara plama z ketchupu. Wysłałam męża, aby sam wyczyścił fotel. Chciałam, żeby zobaczył, że może to być bardzo szybkie, proste i skuteczne. Upierał się, że się nie uda że kawa, stare plamy i taka szczoteczka. Okazało się całkowicie inaczej - kolor na fotelu nie zmienił się. Płyn rozprowadziliśmy na plamach, lekko szorując. Zostawiliśmy na 3:minuty. Ściereczka po wytarciu dosłownie nas zamurowała - była taka brudna. Fotel po wyschnięciu płynu? Idealny! Tak jakby nigdy nikt na nim nic nie wylał :) Mój mąż polubił od razu płyn Dr Becmanna, za to, że działa szybko i precyzyjnie.
Ostatnia rzecz na jaką zastosowałam płyn był materac do łóżeczka mojej córki. Ta cudowna brązowa plama to herbata, która moja córka postanowiła wylać, kiedy już nie chciała. Plamę próbowałam myć sama mokrymi chusteczkami, ściereczką, ale taki zaciek zostawał. Dr Beckmann rozprawił się z tą plamą szybko i dokładnie. W sumie w mgnieniu oka zaciskał znikał, a ja nie musiałam wymieniać materaca lub prac całej poszewki,. Tą plamą spędzała mi sen z powiek, bo wyglądała zawsze bardzo nieestetycznie.
Ogólnie rzecz biorąc z tego testu jestem bardzo zadowolona i cieszę się, że ten produkt trafił do mojego domu. Wcześniej o nim nie słyszałam. Podchodziłam początkowo sceptycznie, bo niestety plam na naszych tapicerkach nie chciały dopierac inne środki. Ten płyn poradził sobie z nimi szybko, a sprzątanie stało się po prostu przyjemne. Płyn ma formule z aktywnym tlenem, dzięki czemu bardzo dobrze zmywa nawet trudne plamy. Nie niszczy materiału, nie odbarwia go.Szczotka z gąbką mocno ułatwiają pranie (nie musimy się bawić w szczotki i gąbki, kupowane specjalnie do tego celu, które się będą kruszyły, albo potem snuły po domu). Ogromnie mnie cieszy to, że środek jest bezpieczny dla zwierząt domowych oraz środowiska. Co najważniejsze dzieła, a nie zawiera w swoim składzie wybielaczy chlorowych. Pozostawia bardzo ładny, świeży zapach.
Nie będę się rozdrabniać - zostaje z nami NA ZAWSZE !