Nasze działeczki i ogrody w 2017r.
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
Wiosna coraz bliżej to i czas na wiosenne prace i porządki na naszych działkach i ogrodach.
Mąż wczoraj był na naszej działeczce i przycinał drzewka i krzewy owocowe...
Sprawdził też róże czy dobrze przezimowały i obawia się, że pnące mogły przymarznąć bo są czarne łodygi... Czas pokaże czy coś z nich będzie...
Szkoda by mi ich było bo zawsze pięknie kwitły...
Czy Wy również już rozpoczęliście prace na swoich działeczkach i ogrodach ?
Opielilam połowę,przyszłam do domu odpocząć.
W pełnym słońcu a komary tną jak szalone. Doszło do tego ,że mam uczulenie jakieś po ich gryzieniu.
- Zarejestrowany: 07.09.2013, 12:26
- Posty: 4899
Po drugi9ej wizycie łosia na naszej działce muszę odsiac fasolkę bo mi dokladnie zadeptał ale tym razem pozywiał sie u sasiadki- poobjadał mlode gałązki drzewek owocowych. Bestia się najadła i leżała w zagajniku sąsiadki, tuż przy naszym płocie - mąż zrobił mu kilka zdjęc.Teraz jest narada sąsiedzka jak go odstraszać bo pieski są mało skuteczne.
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Po drugi9ej wizycie łosia na naszej działce muszę odsiac fasolkę bo mi dokladnie zadeptał ale tym razem pozywiał sie u sasiadki- poobjadał mlode gałązki drzewek owocowych. Bestia się najadła i leżała w zagajniku sąsiadki, tuż przy naszym płocie - mąż zrobił mu kilka zdjęc.Teraz jest narada sąsiedzka jak go odstraszać bo pieski są mało skuteczne.
Moze do lesniczego, albo do nadlesnictwa zgloscie?
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
Po drugi9ej wizycie łosia na naszej działce muszę odsiac fasolkę bo mi dokladnie zadeptał ale tym razem pozywiał sie u sasiadki- poobjadał mlode gałązki drzewek owocowych. Bestia się najadła i leżała w zagajniku sąsiadki, tuż przy naszym płocie - mąż zrobił mu kilka zdjęc.Teraz jest narada sąsiedzka jak go odstraszać bo pieski są mało skuteczne.
O to "gość" nie lada...
- Zarejestrowany: 07.09.2013, 12:26
- Posty: 4899
Po drugi9ej wizycie łosia na naszej działce muszę odsiac fasolkę bo mi dokladnie zadeptał ale tym razem pozywiał sie u sasiadki- poobjadał mlode gałązki drzewek owocowych. Bestia się najadła i leżała w zagajniku sąsiadki, tuż przy naszym płocie - mąż zrobił mu kilka zdjęc.Teraz jest narada sąsiedzka jak go odstraszać bo pieski są mało skuteczne.
Moze do lesniczego, albo do nadlesnictwa zgloscie?
To jest nasz słynny WOJTEK - wszyscy go znają i wiedzą, że się włuczy po okolicy i stanowi zagrożenie na drogach.
- Zarejestrowany: 07.09.2013, 12:26
- Posty: 4899
Po drugi9ej wizycie łosia na naszej działce muszę odsiac fasolkę bo mi dokladnie zadeptał ale tym razem pozywiał sie u sasiadki- poobjadał mlode gałązki drzewek owocowych. Bestia się najadła i leżała w zagajniku sąsiadki, tuż przy naszym płocie - mąż zrobił mu kilka zdjęc.Teraz jest narada sąsiedzka jak go odstraszać bo pieski są mało skuteczne.
O to "gość" nie lada...
.. ale niemiły
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Po drugi9ej wizycie łosia na naszej działce muszę odsiac fasolkę bo mi dokladnie zadeptał ale tym razem pozywiał sie u sasiadki- poobjadał mlode gałązki drzewek owocowych. Bestia się najadła i leżała w zagajniku sąsiadki, tuż przy naszym płocie - mąż zrobił mu kilka zdjęc.Teraz jest narada sąsiedzka jak go odstraszać bo pieski są mało skuteczne.
Moze do lesniczego, albo do nadlesnictwa zgloscie?
To jest nasz słynny WOJTEK - wszyscy go znają i wiedzą, że się włuczy po okolicy i stanowi zagrożenie na drogach.
Szkoda, jakby mialo mu sie cis stac na drodze, albo komus przez niego. Moze lesny by go gdzies pogonil.?
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
Po drugi9ej wizycie łosia na naszej działce muszę odsiac fasolkę bo mi dokladnie zadeptał ale tym razem pozywiał sie u sasiadki- poobjadał mlode gałązki drzewek owocowych. Bestia się najadła i leżała w zagajniku sąsiadki, tuż przy naszym płocie - mąż zrobił mu kilka zdjęc.Teraz jest narada sąsiedzka jak go odstraszać bo pieski są mało skuteczne.
Moze do lesniczego, albo do nadlesnictwa zgloscie?
To jest nasz słynny WOJTEK - wszyscy go znają i wiedzą, że się włuczy po okolicy i stanowi zagrożenie na drogach.
O to miałaś gościa
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
Troszkę rosi, może fajnie wszystko podrośnie.. Dobry taki deszczyk
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
Troszkę rosi, może fajnie wszystko podrośnie.. Dobry taki deszczyk
O tak, czekałam na niego bo my do tej pory nie podlewaliśmy naszej działeczki a jutro wybieram się na nią by podlać pomidory w szklarni, mężusia nie ma to ja... muszę...
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
Troszkę rosi, może fajnie wszystko podrośnie.. Dobry taki deszczyk
O tak, czekałam na niego bo my do tej pory nie podlewaliśmy naszej działeczki a jutro wybieram się na nią by podlać pomidory w szklarni, mężusia nie ma to ja... muszę...
I ja za specjalnie nie podlewałam.. nie ma to jak deszczyk.. najlepiej podleje
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Troszkę rosi, może fajnie wszystko podrośnie.. Dobry taki deszczyk
O tak, czekałam na niego bo my do tej pory nie podlewaliśmy naszej działeczki a jutro wybieram się na nią by podlać pomidory w szklarni, mężusia nie ma to ja... muszę...
I ja za specjalnie nie podlewałam.. nie ma to jak deszczyk.. najlepiej podleje
Ja podlewam. A ze dzis popadalo, to wolne mam:)
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
Na działeczce byłam, podlałam w szklarni i zrobiłam szybko kilka foteczek bo zanosiło się na deszcz to szybko z niej uciekłam...
Mój "okaz" ładnie rośnie i piwonia będzie rozkwitać...
Rozkwitł tulipan inny niż wszystkie a irysy już mają pąki...
Moje dalie na wozie... i kwitnące truskawki...
Jabłoń ładnie kwitnie a działeczka cała w płatkach kwitnących drzewek...
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
A moja piwonia znowu nie kwitnie.. nie wiem czemu.. przesadzałam w ubiegłym roku, może jej zaszkodziło..
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
A moja piwonia znowu nie kwitnie.. nie wiem czemu.. przesadzałam w ubiegłym roku, może jej zaszkodziło..
U nas - odpukać co roku ładnie kwitną, mam je trzy - dwie białe i jedną różową...
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
No i dziś znów będę podlewać, miało padać, ale nic z tego..
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
No i dziś znów będę podlewać, miało padać, ale nic z tego..
My jeszcze nie podlewaliśmy, wczoraj trochę u nas popadało a ja dzisiaj w szklarni podlałam i jak na razie jest okej...
- Zarejestrowany: 20.01.2017, 14:41
- Posty: 18
Ja już nie mogę się doczekać, kiedy moje borówki będą mieć owoce! Mam piękne krzaczki, sadzonki od Państwa Romańskich, Dzieci uwielbiają borówki!
Trawa znowu szaleje,znowu koszenie mnie czeka,ale to już po niedzieli.
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
Ja już nie mogę się doczekać, kiedy moje borówki będą mieć owoce! Mam piękne krzaczki, sadzonki od Państwa Romańskich, Dzieci uwielbiają borówki!
My mamy dwa krzaki borówki ale coś od kilku lat słabiutko nam owocują, może są już za "stare"... czas chyba zmienić na "młodszy" model...