Jak zakwasić glebę bez chemi?
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
Mam posadzone borówki amerykańskie, na początku dostały co trzeba ale obecnie wydaje mi się jakby zatrzymały się jakoś ze wzrostem.. Wiem że lubią kwaśną ziemię nawet odczyn 6- 6,5 . Myślę że potrzeba im trochę pożywki... Są nawozy do borówek ale na takie przydomowe chciała bym by były bez chemii..
Może zna ktoś jakiś sposób by dostarczyć im odpowiedniego pokarmu? By je zasilić jakoś?
- Zarejestrowany: 17.09.2015, 08:44
- Posty: 19647
moze kora ?
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
moze kora ?
Podobno taka sosnowa albo ściółke leśną polecją.. ale za to można mandat dostać
- Zarejestrowany: 17.09.2015, 08:44
- Posty: 19647
moze kora ?
Podobno taka sosnowa albo ściółke leśną polecją.. ale za to można mandat dostać
oj tam oj tam nikt nie musi sie dowiedziec
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
moze kora ?
Podobno taka sosnowa albo ściółke leśną polecją.. ale za to można mandat dostać
oj tam oj tam nikt nie musi sie dowiedziec
no nie chwaliła bym się.. ale nie mam takiego lasu pod ręką.. trzba by chyba wypad dalej zrobić..
Ale czy to pomoże?
- Zarejestrowany: 01.10.2009, 10:38
- Posty: 4075
Ja kilka razy próbowałam uprawiać borówkę: kładłam torf, zasilałam i nic. Dałam sobie spokój. Z drugiej strony rośnie skrzyp (trudno go się pozbyć), który lubi ziemię kwaśną.
Gdy zwiedzaliśmy Park Wigierski taka piekna czarna, iglasta ziemia była, tylko drogo mogłaby kosztować...
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
Ja kilka razy próbowałam uprawiać borówkę: kładłam torf, zasilałam i nic. Dałam sobie spokój. Z drugiej strony rośnie skrzyp (trudno go się pozbyć), który lubi ziemię kwaśną.
U mnie też rośnie.. wcześniej koniczyna rosła w tym miejscu..
Borówki troszkę owoców mają.. ale jak na trzeci rok to prawie nie podrosły..
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
Natrafiłam na informacje, że można zakwaszać za pomocą:
- spożywczego kwasku cytrynowego,
- soku z cytryny,
- octu (a ocet winny może być?),
- chleba razowego (ale do pieczywa dodawana jest sól, a ta z kolei niekorzystna dla roślin?),
- igliwia, liści dębowych (ale one ponoć mogą wydzielać substancje hamujące wzrost roślin?).
Co powiecie na takie metody? Skuteczne? Nie przyniosą więcej szkody niż pożytku? :-)
- Zarejestrowany: 17.09.2015, 08:44
- Posty: 19647
Natrafiłam na informacje, że można zakwaszać za pomocą:
- spożywczego kwasku cytrynowego,
- soku z cytryny,
- octu (a ocet winny może być?),
- chleba razowego (ale do pieczywa dodawana jest sól, a ta z kolei niekorzystna dla roślin?),
- igliwia, liści dębowych (ale one ponoć mogą wydzielać substancje hamujące wzrost roślin?).
Co powiecie na takie metody? Skuteczne? Nie przyniosą więcej szkody niż pożytku? :-)
oooo ! musze sprobowac !
- Zarejestrowany: 17.09.2015, 08:44
- Posty: 19647
moze kora ?
Podobno taka sosnowa albo ściółke leśną polecją.. ale za to można mandat dostać
oj tam oj tam nikt nie musi sie dowiedziec
no nie chwaliła bym się.. ale nie mam takiego lasu pod ręką.. trzba by chyba wypad dalej zrobić..
Ale czy to pomoże?
ja mam niedaleko :P
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
Natrafiłam na informacje, że można zakwaszać za pomocą:
- spożywczego kwasku cytrynowego,
- soku z cytryny,
- octu (a ocet winny może być?),
- chleba razowego (ale do pieczywa dodawana jest sól, a ta z kolei niekorzystna dla roślin?),
- igliwia, liści dębowych (ale one ponoć mogą wydzielać substancje hamujące wzrost roślin?).
Co powiecie na takie metody? Skuteczne? Nie przyniosą więcej szkody niż pożytku? :-)
oooo ! musze sprobowac !
słyszałam jeszcze o drożdżach, trzeba je chyba rozrobić w wodzie i potem podlać..
- Zarejestrowany: 17.09.2015, 08:44
- Posty: 19647
Natrafiłam na informacje, że można zakwaszać za pomocą:
- spożywczego kwasku cytrynowego,
- soku z cytryny,
- octu (a ocet winny może być?),
- chleba razowego (ale do pieczywa dodawana jest sól, a ta z kolei niekorzystna dla roślin?),
- igliwia, liści dębowych (ale one ponoć mogą wydzielać substancje hamujące wzrost roślin?).
Co powiecie na takie metody? Skuteczne? Nie przyniosą więcej szkody niż pożytku? :-)
oooo ! musze sprobowac !
słyszałam jeszcze o drożdżach, trzeba je chyba rozrobić w wodzie i potem podlać..
sprobuje !
- Zarejestrowany: 23.04.2013, 18:58
- Posty: 12534
nie masz dostępu do torfu?
u mnie mama do borówek uzywałam torfu, bo bisko mamy torfowisko!
znowu teściowa ma strasznie dużo borówki amerykańskiej(chyba z 200 krzaków) i podsypuje je trotami! ponadto dobrym nawozem jest popiół ale drzewny ( absolutnie nie z węgla)
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
nie masz dostępu do torfu?
u mnie mama do borówek uzywałam torfu, bo bisko mamy torfowisko!
znowu teściowa ma strasznie dużo borówki amerykańskiej(chyba z 200 krzaków) i podsypuje je trotami! ponadto dobrym nawozem jest popiół ale drzewny ( absolutnie nie z węgla)
No troche daleko.. ale chyba muszę się wybrać.. A popiół raczej z wegla, nie przejdzie..
- Zarejestrowany: 17.09.2015, 08:44
- Posty: 19647
nie masz dostępu do torfu?
u mnie mama do borówek uzywałam torfu, bo bisko mamy torfowisko!
znowu teściowa ma strasznie dużo borówki amerykańskiej(chyba z 200 krzaków) i podsypuje je trotami! ponadto dobrym nawozem jest popiół ale drzewny ( absolutnie nie z węgla)
no to musze sie przejechac xd
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
Mąż w tym roku podlewał glebę pod naszymi borówkami wodą wymieszaną z kwaskiem cytrynowym - sąsiad polecił i mówił, że od czasu do czasu takie zasilenie jest wskazane...
- Zarejestrowany: 17.09.2015, 08:44
- Posty: 19647
Mąż w tym roku podlewał glebę pod naszymi borówkami wodą wymieszaną z kwaskiem cytrynowym - sąsiad polecił i mówił, że od czasu do czasu takie zasilenie jest wskazane...
no to ja dzis podleje !
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
Mąż w tym roku podlewał glebę pod naszymi borówkami wodą wymieszaną z kwaskiem cytrynowym - sąsiad polecił i mówił, że od czasu do czasu takie zasilenie jest wskazane...
Ciekawe czy dużo tego kwasku dać?
- Zarejestrowany: 17.09.2015, 08:44
- Posty: 19647
Mąż w tym roku podlewał glebę pod naszymi borówkami wodą wymieszaną z kwaskiem cytrynowym - sąsiad polecił i mówił, że od czasu do czasu takie zasilenie jest wskazane...
Ciekawe czy dużo tego kwasku dać?
pewnie caly ;>
- Zarejestrowany: 10.03.2011, 16:24
- Posty: 18894
Ja mam działkę pod laskiem. I mam kwaśną ziemię. Ale mimo to podsypuję dwa razy nawozem do borówek. Ładnie rosną i kwitną. I w tym roku mają nawet sporo owoców. Tylko jedna mi troszkę padła, musiałam uciąć jedną gałąź z owockami, bo sąsiad pryskał drzewka owocowe i zniosło mi na borówkę. Ale i tak ładnie mi rosną. Odpukać!!!
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
Ja mam działkę pod laskiem. I mam kwaśną ziemię. Ale mimo to podsypuję dwa razy nawozem do borówek. Ładnie rosną i kwitną. I w tym roku mają nawet sporo owoców. Tylko jedna mi troszkę padła, musiałam uciąć jedną gałąź z owockami, bo sąsiad pryskał drzewka owocowe i zniosło mi na borówkę. Ale i tak ładnie mi rosną. Odpukać!!!
No to chyba jednak i ja muszę zakupić..