Przetwory nasze, domowe..
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
Soki, dżemiki, galaretki.. Sezon truskawkowy prawie się kończy.. niebawem zaczną się inne pyszności, ogóreczki na wszelkie sposoby! Właśnie takie swoje są najlepsze.. fakt, trzeba troszkę pracy w nie włożyć ale jak miło potem wyciągnąć w zimie..
Czy już pomalutku czynicie przygotowania zapasów na zimę?
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Dziewczynki!!!
Zajrzyjcie na mojego bloga. zamieściłam tam przepisy na sałatki z cukinii.
Idę;) Zobaczę i zaraz sobie spiszę;) Dziękuję Wandziu!!!
- Zarejestrowany: 01.10.2009, 10:38
- Posty: 4075
Dziś "spadło mi" wiaderko wiśni. Koleżanka drugi raz obdarzyła mnie wiśniami. Jak dla mnie to trochę za dużo, tym bardziej, że trochę swoich miałam. Gdybym nie miała zajętego gąsiorka to nastawiłabym na wino. Jakoś muszę je zagospodarować: troche do zamrażarki, trochę zawekuję na zimę i gotuję kompot na bieżące zużycie (gorąco to wypiję). Czeka mnie jeszcze robienie marmolady z jabłek (bardzo obrodziła papierówka-część spadnie i zgnije), brzoskwinie, gruszki.... Kto to wszystko zje. O cukinii i ogórkach nie wspomnę. Dobrze mieć ogródek tylko jeszcze muszą być "ludzie" do pracy i jedzenia.
- Zarejestrowany: 10.03.2011, 16:24
- Posty: 18894
Dziś "spadło mi" wiaderko wiśni. Koleżanka drugi raz obdarzyła mnie wiśniami. Jak dla mnie to trochę za dużo, tym bardziej, że trochę swoich miałam. Gdybym nie miała zajętego gąsiorka to nastawiłabym na wino. Jakoś muszę je zagospodarować: troche do zamrażarki, trochę zawekuję na zimę i gotuję kompot na bieżące zużycie (gorąco to wypiję). Czeka mnie jeszcze robienie marmolady z jabłek (bardzo obrodziła papierówka-część spadnie i zgnije), brzoskwinie, gruszki.... Kto to wszystko zje. O cukinii i ogórkach nie wspomnę. Dobrze mieć ogródek tylko jeszcze muszą być "ludzie" do pracy i jedzenia.
Dlatego ja ani myślę o powiększeniu warzywniaka. Chociaż Karolina (sąsiadka z działki) wczoraj namawiała mnie do tego. To co mam na warzywniku zupełnie nam wystarcza na bieżące potrzeby i na zimę. W końcu jesteśmy tylko my we dwójkę ( mama nie jada warzyw) i Ola z Majką ( Ala też z warzyw lubi tylko ketchup. I dla niej narobię z cukinii.
Chciałabym tylko mieć więcej borówki, malin i jeżyn. Winogrona ma sąsiad. I obdziela nas nimi. A winogrona ma pyszne. Takie prawdziwie polskie.
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
U NAS NA RAZIE PRZESTÓJ Z PRZETWORAMI... CZEKAMY NA WIĘCEJ OGÓRECZKÓW...
- Zarejestrowany: 01.10.2009, 10:38
- Posty: 4075
Dziś "spadło mi" wiaderko wiśni. Koleżanka drugi raz obdarzyła mnie wiśniami. Jak dla mnie to trochę za dużo, tym bardziej, że trochę swoich miałam. Gdybym nie miała zajętego gąsiorka to nastawiłabym na wino. Jakoś muszę je zagospodarować: troche do zamrażarki, trochę zawekuję na zimę i gotuję kompot na bieżące zużycie (gorąco to wypiję). Czeka mnie jeszcze robienie marmolady z jabłek (bardzo obrodziła papierówka-część spadnie i zgnije), brzoskwinie, gruszki.... Kto to wszystko zje. O cukinii i ogórkach nie wspomnę. Dobrze mieć ogródek tylko jeszcze muszą być "ludzie" do pracy i jedzenia.
Dlatego ja ani myślę o powiększeniu warzywniaka. Chociaż Karolina (sąsiadka z działki) wczoraj namawiała mnie do tego. To co mam na warzywniku zupełnie nam wystarcza na bieżące potrzeby i na zimę. W końcu jesteśmy tylko my we dwójkę ( mama nie jada warzyw) i Ola z Majką ( Ala też z warzyw lubi tylko ketchup. I dla niej narobię z cukinii.
Chciałabym tylko mieć więcej borówki, malin i jeżyn. Winogrona ma sąsiad. I obdziela nas nimi. A winogrona ma pyszne. Takie prawdziwie polskie.
Warzywnik mam niewielki:truskawki, 4 cukinie, 4 pomidory + samosiejki czereśniowe, rządek ogórków i buraczków, kilka papryk. Większość działki to oczko i kwiaty oraz ogród z drzewami owocowymi no i szopka z zagrodą dla kur. Jest co robić.
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
Dziś "spadło mi" wiaderko wiśni. Koleżanka drugi raz obdarzyła mnie wiśniami. Jak dla mnie to trochę za dużo, tym bardziej, że trochę swoich miałam. Gdybym nie miała zajętego gąsiorka to nastawiłabym na wino. Jakoś muszę je zagospodarować: troche do zamrażarki, trochę zawekuję na zimę i gotuję kompot na bieżące zużycie (gorąco to wypiję). Czeka mnie jeszcze robienie marmolady z jabłek (bardzo obrodziła papierówka-część spadnie i zgnije), brzoskwinie, gruszki.... Kto to wszystko zje. O cukinii i ogórkach nie wspomnę. Dobrze mieć ogródek tylko jeszcze muszą być "ludzie" do pracy i jedzenia.
Szkoda że daleko bo chętnie bym pomogła..
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Ja muszę zerknąc do moich ogórków, pewnie jutro będę je robić, dziś już mi się nie chce/...
- Zarejestrowany: 14.06.2010, 21:25
- Posty: 10745
Wzięłam się dzisiaj za szykowanie marchewki,pietruszki i selera do mrożenia w kubeczkach,przepuściłam przez maszynkę i jutro popakuje,bo najpierw muszę zamrażarkę rozmrozić i wymyć.
- Zarejestrowany: 20.07.2015, 12:13
- Posty: 108
Tak oglądam Wasze zdjęcia, czytam o tych przetworach i powiem Wam, że się głodna zrobiłam! :)
Ja zawsze wspólnie z mamą robiłyśmy przetwory. Osobiście nie lubiłam robić wiśni. Niby drylownica była, ale i tak dookoła (razem z nami) było do prania.
W tym roku moja ciocia wpadła w szał robienia przetworów. Już mam całą szafkę załadowaną słoikami z porzeczkami, wiśniami, morelami, śliwkami... :)
Ja zrobiłam kika dni temu 10 słoików tartych ogórków - na zupę ogórkową. W związku z tym, że ogórki w tym roku urosły pękate i duże, na korniszony, ani nawet na kiszone się nie nadawały. Wziełam 2kg ogórków, starłam na tarce, do tego duży pęczek kopru, 5 zmiażdżonych ząbków czosnku, 2 łyżki soli kamiennej. Mikstura postała w misce 4h, potem przełozyłam do słoiczków i gotowe. Tesciowa tak robi i nie gotuje słoików, więc i ja tak zrobiłam. Jestem ciekawa jakie wyjdą te ogórki.
Jesli będą dobre, to przy przygotowaniu zupy wrzucam ogóreczki na masło i przesmażan, dodaję do gotującego się bulionu.
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
Hi hi hi - dzisiaj zrobiliśmy pierwsze 3 słoiki ogóreczków z naszej działeczki - początek jest oby jeszcze tak z 5 razy tyle było, więcej nie chcę... Złożyliśmy też kolejne słoiki cukinii...
- Zarejestrowany: 14.06.2010, 21:25
- Posty: 10745
Ja zrobiłam kika dni temu 10 słoików tartych ogórków - na zupę ogórkową. W związku z tym, że ogórki w tym roku urosły pękate i duże, na korniszony, ani nawet na kiszone się nie nadawały. Wziełam 2kg ogórków, starłam na tarce, do tego duży pęczek kopru, 5 zmiażdżonych ząbków czosnku, 2 łyżki soli kamiennej. Mikstura postała w misce 4h, potem przełozyłam do słoiczków i gotowe. Tesciowa tak robi i nie gotuje słoików, więc i ja tak zrobiłam. Jestem ciekawa jakie wyjdą te ogórki.
Jesli będą dobre, to przy przygotowaniu zupy wrzucam ogóreczki na masło i przesmażan, dodaję do gotującego się bulionu.
też tak robiłam przecier ogórkowy w tamtym roku,dobre wyszły.
Piotrek zebrał dzisiaj wiadro ogórków,aż się zdziwiłam że tyle,jutro się za nie biorę.
- Zarejestrowany: 10.03.2011, 16:24
- Posty: 18894
To jest "ketchup" z cukinii. Jutro wstawię przepis do bloga i w zakladce "przepisy".
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
Piotrek zebrał dzisiaj wiadro ogórków,aż się zdziwiłam że tyle,jutro się za nie biorę.
Ja o takich zbiorach mogę tylko pomarzyć...
- Zarejestrowany: 14.06.2010, 21:25
- Posty: 10745
Piotrek zebrał dzisiaj wiadro ogórków,aż się zdziwiłam że tyle,jutro się za nie biorę.
Ja o takich zbiorach mogę tylko pomarzyć...
też tak myślałam że mało bedzie ogórków,a tu szok,na jutro mam zajęcie.
a jaka papryka ładna nam urosła.
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
Piotrek zebrał dzisiaj wiadro ogórków,aż się zdziwiłam że tyle,jutro się za nie biorę.
Ja o takich zbiorach mogę tylko pomarzyć...
też tak myślałam że mało bedzie ogórków,a tu szok,na jutro mam zajęcie.
a jaka papryka ładna nam urosła.
U nas w tym roku papryka jakaś taka byle jaka - niska i mała... ale nie składamy jej tylko na bieżąco zużywamy to ile będzie to będzie...
- Zarejestrowany: 20.07.2015, 12:13
- Posty: 108
Tak patrzę na Wasze słoiczki. A w tym roku robił ktoś z Was konfiturę z truskawek z pieprzem? Kiedyś, kiedyś jadłam u koleżanki. Już teraz za późno na zrobienie, ale może w przyszłym roku. :)
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Ja dziś znów robiłam ogórki;) Sporo już ich mam.
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
Ja dziś znów robiłam ogórki;) Sporo już ich mam.
My dopiero zaczynamy...
- Zarejestrowany: 14.06.2010, 21:25
- Posty: 10745
zrobiłam dzisiaj 10 słoików kiszonych ogórków,nastawiłam ogórki na sałatkę szwedzką,parę zostawiłam do zjedzenia bo b.duże są,Piotrek zebrał kolejne wiadro,połowe oddam znajomym bo ja nie wyrobię z tymi ogórkami.szczaw też oddałam znajomym bo nie chciało mi się go już robić,tyle ile mamy dla nas starczy.