łac. caelebs – bezżenny, caelibatus – bezżeństwo oznacza stan osoby wolnej i nie mającej zamiaru zawierać związku małżeńskiego. Pan Jezus tylko raz, w Ewangelii św. Mateusza, powiedział, że są „bezżenni dla królestwa niebieskiego” (Mt 19,12). Chociaż pierwsi Apostołowie, z wyjątkiem św. Jana Ewangelisty, nie byli celibatariuszami, Kościół bardzo wcześnie zachęcał biskupów i prezbiterów do życia w bezżeństwie. Św. Paweł, który również wybrał bezżeństwo, podkreślał, że dziewictwo daje wolność i pozwala całkowicie poświęcić się Bogu i tylko Jemu służyć (por. 1 Kor 7,32-35). Już w 306 r. synod w Elwirze w Hiszpanii zalecał kapłanom życie w celibacie. Jeśli zaś wcześniej zawarli związek małżeński, zalecał, aby żyli we wstrzemięźliwości.
cytat ze źródła podanego przez Ducinaltum.
Tak więc Jezus tylko raz określił, iż jego słudzy są "bezżenni dla Królestwa Niebieskiego" - i nie mamy pewnosci, czy miał na myśli jedynie swoich ówczesnych apostołów, czy też wszystkich księży przez wszystkie lata chrześcijaństwa.
Jak zcytamy dalej: to kosciół zachęcał do życia w bezżeństwie. A ja się pytam - jaki miał w tym cel?
"Dziewictwo daje wolność" - tak, ale łamanie tej przysiegi daje ciężki grzech...
"Dziewictwo daje wolność", ale życie w rodzinie także uswięca, także jest służba Bogu i nie widzę nic złego w łączeniu go z kapłaństwem.