Najgorsza potrawa jaką jadłyście w życiu...Dla mnie to są flaki .A wy macie takie....
16 marca 2011 20:58 | ID: 455100
Ozory.na samo wspomnienie mnie odrzuca.
Nigdy nie jadlam....ale na sama mysl czy widok w sklepie
16 marca 2011 21:02 | ID: 455108
Ozory.na samo wspomnienie mnie odrzuca.
Nigdy nie jadlam....ale na sama mysl czy widok w sklepie
Spróbowałam raz bo nie wiedziałam co to jest.Ale Piotrek je lubi najlepiej w jakimś sosie
16 marca 2011 21:07 | ID: 455114
Ozory.na samo wspomnienie mnie odrzuca.
Nigdy nie jadlam....ale na sama mysl czy widok w sklepie
Spróbowałam raz bo nie wiedziałam co to jest.Ale Piotrek je lubi najlepiej w jakimś sosie
...to również mięsko:-P...
dobre w sosiku , np. chrzanowym - spróbujcie...
16 marca 2011 21:12 | ID: 455121
Krysiu ja nie jestem wybredna,lubię,flaczki,tatara,krewetki,żołądki,serduszka (w rosole)ale ozorów nigdy w życiu nie tknę.:)))
16 marca 2011 21:12 | ID: 455122
Ozory.na samo wspomnienie mnie odrzuca.
Nigdy nie jadlam....ale na sama mysl czy widok w sklepie
Spróbowałam raz bo nie wiedziałam co to jest.Ale Piotrek je lubi najlepiej w jakimś sosie
...to również mięsko:-P...
dobre w sosiku , np. chrzanowym - spróbujcie...
Krysiu ja w ogole nie jestem fanka miesa, wiec za ozorki podziekuje
16 marca 2011 21:17 | ID: 455127
Krysiu ja nie jestem wybredna,lubię,flaczki,tatara,krewetki,żołądki,serduszka (w rosole)ale ozorów nigdy w życiu nie tknę.:)))
To ja musze przyznac ze w takim razie wybredna jestem...i to jak! Jedyne co to krewetki zpowyzszej listy jem ;)
16 marca 2011 22:05 | ID: 455210
nie mam takiej potrawy - bo jak wiem, ze czegos nie lubie lub po prostu cos mi nie podchodzi to nie jem , ale przyznam, ze z wiekiem zmieniaja mi sie 'smaki' i to co kilka lat temu omijalabym szerokim lukiem - teraz z mila checia podjadam
16 marca 2011 22:11 | ID: 455214
nie mam takiej potrawy - bo jak wiem, ze czegos nie lubie lub po prostu cos mi nie podchodzi to nie jem , ale przyznam, ze z wiekiem zmieniaja mi sie 'smaki' i to co kilka lat temu omijalabym szerokim lukiem - teraz z mila checia podjadam
.........no jasne !!!! prawda......
16 marca 2011 22:19 | ID: 455225
nie mam takiej potrawy - bo jak wiem, ze czegos nie lubie lub po prostu cos mi nie podchodzi to nie jem , ale przyznam, ze z wiekiem zmieniaja mi sie 'smaki' i to co kilka lat temu omijalabym szerokim lukiem - teraz z mila checia podjadam
.........no jasne !!!! prawda......
Bozesz ty moj, a jezor za co
16 marca 2011 22:34 | ID: 455250
krolik bleeeee
16 marca 2011 22:36 | ID: 455251
krolik bleeeee
krolik - rewelacja !!!!!! gotuje dzieciakom zupki krolika, a dla mnie i meza sosik ... mniam :):):)
17 marca 2011 05:29 | ID: 455499
Flaki czy płucka uwielbiam, a najbardziej nie cierpię gotowanej cebuli...
17 marca 2011 06:27 | ID: 455507
Plaster suszonego kanadyjskiego niedźwiedzia. Brrryyyyy!
15 kwietnia 2011 23:30 | ID: 492062
Krysiu ja nie jestem wybredna,lubię,flaczki,tatara,krewetki,żołądki,serduszka (w rosole)ale ozorów nigdy w życiu nie tknę.:)))
To ja musze przyznac ze w takim razie wybredna jestem...i to jak! Jedyne co to krewetki zpowyzszej listy jem ;)
To ja nawet krewetek nie tknę! Do listy 'nietykalnych' dołącza wątróbka
16 kwietnia 2011 00:08 | ID: 492066
Najgorsze co z w zyciu jadłam to risotto z kalmarów osmiorniczek i krewetek!FUUUUUJ!!!!!!!!!!!!!!!!To było na warsztatach w szkole bo przyjechał jakiś cudowny kucharz z skądś tam i się strasznie zajadał tym.a flaczki tatara,watróbke szpinak,mozdzki serduszka i zoładki drobiowe jadam,zas omijam ozorki owoce morza szczawiowa cynaderki które moja tesciowa uwielbia czarnina którą u mnie w domu nazywa się zupą czekoladową która jest ffuuuj.no i brukselka!bleee
Więc stwierdzam że nie jestem najgorsza!Mój mąż wielu z powyższych wymienionych rzeczy które lubie nie nawidzi i nie tknie w zyciu
16 kwietnia 2011 00:19 | ID: 492067
Szpinak! najgorsze co moze być od przedszkola tego nie jej pamietam ten zapach do dzis
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.