pączki

Jednego roku robiłam sama. Narobiłam się jak wół, pączki wyszły pyszne ale strasznie brzydkie. Przepis wziełam losowo z netu. Pamiętam, ze te pączki wtedy "wypiły"mi chyba 2 litry oleju. 

W tym roku nie robię, kupię i koniec. A kiedy jest Tłusty czwartek?

3marca :)

Ja również kupuję :)

https://www.familie.pl/Blogi-0-0/b380-1,Kulinarny-swiat-wedlug-madalenydelamur.html

Zapraszam na mojego bloga a wnim przepis na PĄCZKI :)

ja raczej kupuje ;)

skorzystam z Twojego przepisu mam nadzieje że się pączusie udadzą nigdy ich nie robiłam więc to bedzie pierwszy raz

PĄCZKI Z ZIEMNIAKAMI . Składniki : 1 kg mąki , 1odag drożdży , 1 kg gotowanych ziemniaków , 1/2 kostki rozpuszczonej margaryny , 1/2 szklanki cukru , cukier waniliowy , marmolada , olej lub smalec do smażenia , cukier puder do posypania .

* Drożdże pokruszyć , zasypać cukrem , zostawić do rozpuszczenia . Do miski wsypać mąkę , dodać przepuszczone przez praskę ziemniaki , rozpuszczone drożdże , margarynę , jajka i cukier waniliowy . Zagnieść ciasto , formować pączki / ciasto nie musi rosnąć / . Smażyć w głębokim tłuszczu , po sypać cukrem pudrem . Pączki są pyszne i długo świeże . Polecam ...

ciekawy przepis a jak smakują ?

Miałam w planach na weekend ale się pochorowałam:( Może w przyszły weekend!

Madzia nie kuś bo jeszcze złamię swoja obietnicę i zabiore się za pączki!

Niestety robić nie umiem, ale jeść kocham!!!!!

Myślę sobie, ze w tym roku - będę wreszcie na swojej kuchni:) - spróbuję sama zrobić!

Ja pączki kupię swoje wg mnie za dużo oleju mają w sobie. Ale faworki na pewno będą domowej roboty :)

Smakują jak normalne pączki , ziemniaków w nich wogóle nie czuć . Są bardzo proste w wykonaniu , pulchne i długo świeże . Polecam ...

Smaczne są, kiedyś próbowałam jednego, nie czuć w nich żadnych ziemniaków

Pączki z ziemniakami:)? Nie jadłam.

Paczki zawsze kupuje, za duzo roboty z tymi robionymi;-)

Z ziemniakami tez nie probowalam...

Gdzieś Ty była kobieto tyle czasu?

Ja mam przepis od mojej babci- mogę zaraz napisać- choć ciut długi jest- a co mi tam:-) zaraz napiszę

fajnie napisz :)

Składniki:

-0,5 kg mąki, 3 żółtka, 3 łyżki cukru, 3 dkg drożdży, łyżka masła, 1,5 szklanki mleka, trochę soli, szklanka powideł śliwkowych wymieszanych z kilkoma kroplami olejku rumowego, ok. 1 l oleju do smażenia, cukeir puder z wanilią do posypania.

Przygotowanie:

Drożdże rozrobić z ciepłym mlekiem, dodając trochę mąki i trochę cukru. Gdy podrosną dodać je do mąki wraz z ubitymi z cukrem żółtkami i ciepłym mlekiem i odrobiną soli. Wyrobić ciasto dodając pod koniec tłuszcz. Pozostawić w cieple do wyrośnięcia.

Brać łyżkę po ok 3 dkg ciasta i dokładnie zlepić z odrobiną powideł. Układać na posypanej mące do wyrośniecia. Smażyć po wyrośnięciu układając na rozgrzanym tłuszczu. Gotowe posypać cukrem pudrem.

Przepis mojej babci- ja zamierzam spróbować, no może niekoniecznie z powidłami, a jakimś dźemikiem- przepis pewnie stary jak świat, bo niedawno dostałam zeszyt satry babci z przepisami- kartki żółte- samo mówi za siebie

dzięki :)