"W czym pani pomóc?" - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek: 

"W czym pani pomóc?"

37odp.
Strona 2 z 2
Odsłon wątku: 3607
Użytkownik usunięty
    • Zgłoś naruszenie zasad
    16 lutego 2010 17:24 | ID: 142795

    "W czym pani pomóc?" - Ja wiem, ja rozumiem, że chcą być pomocni i chcą coś sprzedać, ale drażni mnie to. Dziś chciałam kupić prezencik na urodziny koleżanki. Jednak w sklepiku nie znalazłam nic odpowiedniego. No dobra, na jedną rzecz bym się nawet skusiła, ale miało podarte opakowanie i nie było drugiego. Ale pani zaczęła mi proponować taki rzeczy, że nie odważyłabym się ich komuś sprezentować i tym bardziej takie coś dostać. W rezultacie zmarnowałam i sobie i pani mnóstwo czasu. 

    Jak reagujecie na taką "pomoc"?

    Poproszę odrobinkę dobrego humoru...
    Użytkownik usunięty
      21
      • Zgłoś naruszenie zasad
      17 lutego 2010 13:39 | ID: 143440
      ja chyba zacznę na pytanie "w czym pani pomóc?" odpowiadać "może pani obniżyć cenę do 1zł"
      Nie mierzyć sił na zamiar i wyjść na świata szczyt, Choć raz...
      Użytkownik usunięty
        22
        • Zgłoś naruszenie zasad
        17 lutego 2010 13:40 | ID: 143444
        gochna napisał 2010-02-17 14:39:26
        ja chyba zacznę na pytanie "w czym pani pomóc?" odpowiadać "może pani obniżyć cenę do 1zł"
        To może zdać egzamin 
        Poproszę odrobinkę dobrego humoru...
        Użytkownik usunięty
          23
          • Zgłoś naruszenie zasad
          17 lutego 2010 13:41 | ID: 143447
          AlicjaSz napisał 2010-02-17 14:40:26
          To może zdać egzamin
          pod warunkiem, że towar kosztuje 2 zł 
          Nowy rok, nowe marzenia, nowe perspektywy...
          Użytkownik usunięty
            24
            • Zgłoś naruszenie zasad
            17 lutego 2010 13:45 | ID: 143458
            pchelka napisał 2010-02-17 14:41:19
            pod warunkiem, że towar kosztuje 2 zł 
            minimum 2zł wydaje mi się, że jeśli po ludzku i z przymrózeniem oka podejśc do nachalnego sprzedawcy - to powinno dać mu do myślenia.
            Nie mierzyć sił na zamiar i wyjść na świata szczyt, Choć raz...
            Avatar użytkownika Guśka
            GuśkaPoziom:
            • Zarejestrowany: 10.01.2010, 14:35
            • Posty: 7481
            25
            • Zgłoś naruszenie zasad
            17 lutego 2010 13:49 | ID: 143467
            aluna napisał 2010-02-16 18:40:57
            Ja zawsze odpowiadam " Dziękuję. Jeśli będę potrzebowała pomocy będzie Pani pierwsza która się o tym dowie"....wystarcza
            u mnie tez to raczej działa:) ...i też nie lubię namolnych sprzedawców...jeszcze nie zdążę dobrze wejść do sklepu a tu pada " co podać...??"
            Avatar użytkownika alanml
            alanmlPoziom:
            • Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
            • Posty: 30511
            26
            • Zgłoś naruszenie zasad
            17 lutego 2010 13:50 | ID: 143469
            Ja ponad 2 lata pracowałam jako sprzedawca i dawałam czas do namysłu lub pytałam czy w czyms pomóc. Jak ktos powiedział NIE czekałam i robiłam swoje.
            www.102design.pl
            Avatar użytkownika alanml
            alanmlPoziom:
            • Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
            • Posty: 30511
            27
            • Zgłoś naruszenie zasad
            17 lutego 2010 13:51 | ID: 143471
            A przy okazji, może te natarczywe sprzedawczynie muszą tak robić, mają monitoring? 
            www.102design.pl
            Użytkownik usunięty
              28
              • Zgłoś naruszenie zasad
              17 lutego 2010 13:54 | ID: 143475
              alanml napisał 2010-02-17 14:51:35
              A przy okazji, może te natarczywe sprzedawczynie muszą tak robić, mają monitoring? 
              procent od sprzedaży u nas w mieście są dwie drogerie, należące do jednego właściciela, jak się okazało - rodziców naszego znajomego. sprzedawczynie są w nich wyjątkowo nachalne, wręcz za każdym chodzą i patrzą na ręce. kiedyś zapytaliśmy kolegę, dlaczego tak się dzieje u nich w drogeriach, to nam odpowiedział: bo ludzie za dużo kradli. przyznam szczerze, że pomimo, iż są to drogerie znajomych - nie chodzę do nich. własnie przez tę nachalność.
              Nie mierzyć sił na zamiar i wyjść na świata szczyt, Choć raz...
              Avatar użytkownika malami
              malamiPoziom:
              • Zarejestrowany: 25.10.2009, 16:17
              • Posty: 278
              29
              • Zgłoś naruszenie zasad
              17 lutego 2010 13:56 | ID: 143483
              Najgorsze,co może być to "rzucanie się" na klienta od wejścia.Ja również pracuję jako sprzedawca i wiem,że klienci tego nie lubią. Osobiście mam inny chwyt jak widzę,że klient ma problem z wyborem,to podchodzę i mówię "jeśli będą państwo potrzebować pomocy,to zapraszam ..." i wiem,że to pomaga. Ja też nie lubię gdy wchodzę do sklepu i od razu pada pytanie "w czym pomóc"...."co podać"....masakra!!
              Użytkownik usunięty
                30
                • Zgłoś naruszenie zasad
                17 lutego 2010 13:58 | ID: 143487
                malami napisał 2010-02-17 14:56:41
                Najgorsze,co może być to "rzucanie się" na klienta od wejścia.Ja również pracuję jako sprzedawca i wiem,że klienci tego nie lubią. Osobiście mam inny chwyt jak widzę,że klient ma problem z wyborem,to podchodzę i mówię "jeśli będą państwo potrzebować pomocy,to zapraszam ..." i wiem,że to pomaga.Ja też nie lubię gdy wchodzę do sklepu i od razu pada pytanie "w czym pomóc"...."co podać"....masakra!!
                Działałam identycznie 
                Nowy rok, nowe marzenia, nowe perspektywy...
                Avatar użytkownika anetka31
                anetka31Poziom:
                • Zarejestrowany: 29.12.2009, 08:40
                • Posty: 479
                31
                • Zgłoś naruszenie zasad
                17 lutego 2010 14:01 | ID: 143493
                Rozumiem Was doskonale i mnie samą to doprowadza do szału ale znam życie od tej drugiej "strony lady"Ja zazwyczaj grzecznie dziękuje za pomoc.Sama pracowałam za ladą i polityką firmy było że jak klijent podejdzie do lady to musi być przywitany "dzień dobry w czym pomóc,co podać" no i oczywiście wciskać co się da.Zakład kontrolował nas nasyłając "klijentów" i niedajboże nie wyrecytowała któraś formułki!Były kary.Obcinano nam pensję.50zł za brak przywitania,20zł za brak uśmiechu,50zł za nie powiedzenie "dziękuje, zapraszam ponownie".Jedna dziewczyna wyleciała z pracy bo doradziła kupującej inny kawałek szynki.pROSZĘ MIEJCIE DLA NAS TROCHĘ WYROZUMIAŁOŚCI I CIERPLIWOŚCI BO CZASAMI TAK MUSIMY ROBIĆ
                Avatar użytkownika osa
                osaPoziom:
                • Zarejestrowany: 26.11.2009, 13:35
                • Posty: 998
                32
                • Zgłoś naruszenie zasad
                17 lutego 2010 15:15 | ID: 143535
                Dziwią mnie wypowieidzi sprzedawczyń, bo przynajmniej Ty Anetka31 napisałaś prawdę! Właśnie tak jest, że często ta  ,, nachalność' jest podyktowana odgórnie i jest niezależna od woli sprzedawcy. Uważam, że należy zawsze być miłym i uśmiechniętym. Pozdrawiam 
                Użytkownik usunięty
                  33
                  • Zgłoś naruszenie zasad
                  17 lutego 2010 19:14 | ID: 143800
                  To raczej oznacza tylko to, że powinno się zmienić system. I właściciele sklepów powinni zacząć myśleć jak robić, żeby nie tracić klientów. A nie apelować do przeciętnego kupującego, że ma być wyrozumiały i znosić nachalność.
                  Poproszę odrobinkę dobrego humoru...
                  Avatar użytkownika jkm
                  jkmPoziom:
                  • Zarejestrowany: 02.04.2008, 07:40
                  • Posty: 4222
                  34
                  • Zgłoś naruszenie zasad
                  17 lutego 2010 19:32 | ID: 143822
                  ja to bym chciała aby taki sprzedawca wiedział co sprzedaje często jest tak że spytasz o sprzęt o kosmetyk a tu ani be ani me ja tu tylko sprzedaję
                  Użytkownik usunięty
                    35
                    • Zgłoś naruszenie zasad
                    17 lutego 2010 19:40 | ID: 143833
                    jkm napisał 2010-02-17 20:32:16
                    ja to bym chciała aby taki sprzedawca wiedział co sprzedaje często jest tak że spytasz o sprzęt o kosmetyk a tu ani be ani me ja tu tylko sprzedaję
                    Albo nie wiedzą co gdzie leży. Ja się pytam, a pracownik mi mówi, jak nie leży, to nie ma, albo łazi ze mną i szuka po półkach... Mam wykształcenie handlowe i wiem na co zwracać uwagę.
                    Poproszę odrobinkę dobrego humoru...
                    Avatar użytkownika Tigrina
                    TigrinaPoziom:
                    • Zarejestrowany: 26.11.2009, 22:06
                    • Posty: 4674
                    36
                    • Zgłoś naruszenie zasad
                    17 lutego 2010 22:48 | ID: 144096
                    AlicjaSz napisał 2010-02-17 20:40:31
                    Albo nie wiedzą co gdzie leży. Ja się pytam, a pracownik mi mówi, jak nie leży, to nie ma, albo łazi ze mną i szuka po półkach... Mam wykształcenie handlowe i wiem na co zwracać uwagę.
                    W małych sklepach to głupie, gdy pracownik nie wie, gdzie co leży, ale w hipermarkecie trudno jest wymagać, żeby każdy pracownik wiedział gdzie co jest, od tego są poszczególni pracownicy działów, żeby wiedzieć, co mają na swoim dziale. Jak wracam np. z łazienki i zaczepia mnie klient z pytaniem, gdzie coś leży i czy w ogóle to jest, to albo mówię, że nie wiem, ale mogę znaleźć kogoś, kto będzie wiedział (wtedy oczywiście złość na mnie, bo tu pracuję, a NIE WIEM), albo idę z takim klientem na dany dział i pomagam Mu szukać (wtedy też jest złość, bo POWINNAM wiedzieć OD RAZU, gdzie to jest). Ludziom się nie dogodzi, niestety...
                    Użytkownik usunięty
                      37
                      • Zgłoś naruszenie zasad
                      18 lutego 2010 13:11 | ID: 144488
                      Akurat nie o hipermarkety mi chodzi, one są dość dobrze oznaczone. Chodzi mi o markety, są chaotyczne. Jest u nas w Olsztynie cała seria tych sklepów i bardzo mnie drażni robienie w nich zakupów. Niestety jestem praktycznie zmuszona, bo mam go najbliżej domu i blisko pracy. 
                      Poproszę odrobinkę dobrego humoru...