Mój sposób na "te" dni podczas urlopu. KONKURS
- Zarejestrowany: 02.06.2014, 15:13
- Posty: 23
A Wy jaki macie sposób na "te" dni w trakcie urlopu?
Dołączcie do dyskusji, nagrody czekają!
Porozmawiajmy o tym, jak można sobie radzić w "te" ciężkie dni? Czy jesteście wówczas aktywne czy raczej zamykacie się w czterech ścianach? Czy menstruacja jest przeszkodą na słoneczną kąpiel? Podzielcie się swoimi rozterkami, a także sprawdzonymi poradami! Wszystkie chcemy mieć szansę na udany urlop!
Czekamy na Wasze wypowiedzi.
Osoby, które zamieszczą te najciekawsze wypowiedzi do 27-go czerwca nagrodzimy! Mamy dla Was 3 świeczniki Queen Anne.
Zobacz więcej: https://www.familie.pl/artykul/Moj-sposob-na-te-dni-podczas-urlopu-KONKURS,7672,1.html#ixzz35A8N62p3
- Zarejestrowany: 20.06.2014, 08:34
- Posty: 3
Wchodzę na [wymoderowano] i wyżywam się na wszystkich!! :D ^_^ przy okazji może wygram tablet :D
Grzeje się leżąc w łóżku gdzie dodatkowe ciepło bije jeszcze od laptopa!! :D Narzekam na kogo chcę nie wychodząc z łóżka [wymoderowano] (tam mam większą publikę) :D Później jak mąż wraca z pracy w domu ma spokój :):D i wszyscy są zadowoleni ;D :P
- Zarejestrowany: 20.03.2012, 08:46
- Posty: 668
Jeśli te dni wypadają własni podczas urlopu to biore tabletki przeciw bólowe i staram się by mój nastrój się innym nie udzielał lub po prostu zostaje w domu a rodzinka zwiedza be zemnie .Jak jenego dnia mnie nie bedzie to się przeciez nic takiego nie stanie.Poczekam sobie na nich jak wróca i mi wszystko opowiedza i pokarzą fotki ;)
- Zarejestrowany: 21.02.2014, 22:19
- Posty: 6
W te dni staram się w miarę normalnie spędzać dzień, aby zapomnieć o cierpieniu (im leniwsze mam te dni, tym bardziej boli mnie brzuch ;) ). Dlatego nie unikam zupełnie ruchu: spacery, gra w piłkę, paletki itp. poprawiają mi wtedy humor. Jeśli akurat te dni wypadają mi podczas wakacji nad morzem, to odpuszczam sobie kąpiel w morskiej wodzie, jednak wizyty na plaży nie mogę sobie odmówić. Staram się wtedy znaleść zacienione miejsce, aby nie leżeć zbyt długo w pełnym słońcu (wymaga to odemnie manewrowania kocem w zależności od pory dnia ;) ).
Trudnością są dla mnie górskie wyprawy w te dni. Brak możliwości zapewniania odpowiedniej higieny (chociażby skorzystanie z toalety w wiadomym celu) sprawiają, że niestety górskich wycieczek (które uwielbiam!) staram się na te dni nie planować.
- Zarejestrowany: 20.06.2014, 14:37
- Posty: 16
Ja w te dni stawiam na relaks, rozpieszczanie się, nie gryzę, nie szczypię, da się ze mną wytrzymać. Relaksacyjna muzyka i joga karmią moją duszę i ciało, do tego joga rozluźnia mięśnie. Zapalam świecę zapachową, jej przyjemna woń przynosi odprężenie, dobrze nastraja. Nie zamykam się w czterech ścianach, oddaję się spacerom, krótkim wypadom rowerowym, przyroda koi, odpręża. Stawiam też wtedy na koktajle ze świeżych owoców, unikam potraw pikantnych, słonych, ciężkostrawnych, powodujących wzdęcia. Pomocne są też herbatki ziołowe z rumiankiem, miętą, czy lukrecją- pomaga ona przy nadmiernym gromadzeniu wody w organiźmie. Ukojenie przynosi mi też ciepły termofor. Staram się wtedy dużo uśmiechać i cieszę się, że mam miesiączkę, bo to oznacza, że jestem płodna.
- Zarejestrowany: 01.09.2013, 18:09
- Posty: 204
Nie będę oryginalna pisząc, że miesiączka to nie są moje ulubione dni. Jednak wychodzę z założenia, że szkoda życia na marudzenie. Na ból brzucha biorę ibuprom i staram się funkcjonować normalnie. Swój komfort znacznie poprawiłam, kiedy przerzuciłam się z podpasek na tampony. Nie ma nawet porównania! Używając tamponów często zapominam, że w ogóle mam okres! Do tego biorę prysznic przynajmniej dwa razy dziennie, a w upalne dni nawet częściej i dzięki temu, czuję się świeżo i komfortowo nawet pomimo krwawienia.
- Zarejestrowany: 02.10.2013, 22:24
- Posty: 69
Mój sposób na te dni podczas urlopu to przede wszystkim:
- picie herbatek ziołowych (z rumianku, nagietka oraz z dziurawca) z dodatkiem mięty,
czy też mleka - które przyczyniają się do złagodzenia bólu, relaksują i przynoszą upragnioną ulgę,
- masaż brzucha z wykorzystaniem różnorodnych olejków zapachowych, na przykład: lawendowego i eukaliptusowego,
- zastosowanie diety z lekkimi potrawami, które nie przyczyniają się do obciążania brzucha oraz spożywanie potraw bogatych w magnez (rozluźniający mięśnie) i węglowodany (odpowiedzialne za dostarczanie serotoniny) znajdujące się w kaszach, gotowanych warzywach i ciemnym pieczywie,
- wcześniejsze sięganie przed zaplanowanym urlopem po witaminy i składniki mineralne bogate w wapń, magnez, cynk, witaminę C i E, aby czuć się dobrze w dni wolne od codziennych obowiązków i pracy,
- ciepła rozluźniająca kąpiel z użyciem olejków geraniowego lub z melisy w blasku świec,
aby stworzyć dla siebie nastrój oazy spokoju i relaksu, który pomoże chociaż na chwilę zapomnieć o "tych dniach",
- sięgnięcie po dostępne leki przeciwbólowe do domowej apteczki, po czym ucięcie sobie "słodkiej" drzemki na hamaku w ogrodowym zaciszu wśród śpiewu ptaków i ciepłych promieni słońca muskających przyjemnie twarz :)
- Zarejestrowany: 23.04.2013, 18:58
- Posty: 12534
Sposoby do których się dostosowuję sa następujące:
-Najlepiej myć się kilka razy dziennie.np. po wędrówce po górach, czy całodziennym zwiedzaniu zabytków może to być jednak trudne. W takich sytuacjach niezastąpione są chusteczki do higieny intymnej, Są łatwe w użyciu, w dodatku zajmują mało miejsca w torebce lub plecaku. Korzystaj z nich przy każdej wizycie w toalecie. Z pewnością poprawi to twoje samopoczucie w te trudne dni. Ponadto, używam takich chusteczek nawilżających przeznaczonych dla małych dzieci, wtedy np przecieram sobie nimi twarz, ręce, robię to od wielu lat, lepiej wtedy się czuję
-nosze odpowiednia bieliznę, najlepiej bawełnianą
-unikam gorących kapieli, bo powodują, one rozszerzenie naczyń krwionośnych, unikam tez nadmiernego przebywania na słońcu
-okolice intymne myje odpowiednim płynem do higieny intymnej, najlepeij delikatnym
-oczywiście w toaletach publicznych bardzo uważam na sposób załatwiania się, nie siadam na sedes
-mam przygotowane środki przeciwbólowe
-pglnie tzreba myslec pozytywnie, nie trzeba zwracac uwagi, że ma się okres, zapomnijmy o ty i cieszmy się urlopem
- Zarejestrowany: 13.10.2013, 17:37
- Posty: 3
Moje sposoby na "te" dni podczas urlopu są bardzo proste, ale skuteczne.
Zdarza się tak, że gdzieś wyjeżdżam, szczęśliwa odpoczynkiem i relaksem od codzienności, ale zaskakuje mnie okres i mina natychmiast rzednie.
Żeby skrócić swoje cierpienia oraz czas trwania całego okresu, to w pierwszym oraz w drugim dniu biorę cztery tabletki no- spa, rozłożone w czasie. Dzięki temu lek natychmiastowo rozkurcza mięśnie i okres jest dość obfity, ale dzięki temu w kolejnych dniach mogę pozwolić sobie tylko na wkładki :-)
Tak więc moim sposobem jest przyspieszenie całego procesu tabletkami rozkurczającymi. Fakt, że w pierwszym dniu jest najgorzej, ale warto zamiast przez cały wyjazd się martwić.
Niezbędne są tu także chusteczki odświeżające oraz płyn do dezynfekcji rąk, bo czasem nie ma warunków,by zmienić tampona czy podpaskę, a brudne ręce mogą nas narazić na zbędne infekcje.
Dodam jeszcze, że jeśli podczas okresu czeka mnie długa podróż to biorę zarówno tampona i podpaskę i mogę podróżować spokojnie :-)
- Zarejestrowany: 21.06.2014, 13:01
- Posty: 1
Nauczyłam się radzić sobie w „te” niekomfortowe dni i bez względu na samopoczucie staram się nie rezygnować z aktywnego stylu życia. Z uwagi na fakt, iż mój urlop jest zawsze aktywną formą wypoczynku, ponieważ uwielbiam w trakcie moich podróży maksymalnie wykorzystać czas na zwiedzanie, podziwianie architektury, poznawanie ciekawych smaków. Nie mam czasu na „użalanie” się nad złym samopoczuciem. Kiedy rzeczywiście mocno doskwiera mi ból biorę tabletkę rozkurczową, która przynosi mi ulgę.
- Zarejestrowany: 23.05.2013, 09:52
- Posty: 62
Kiedyś podczas miesiączki zamykałam się w czterech ścianach bowiem miesiączka = atak migreny,który zwalał mnie z nóg. Do tego miesiączka była obfita i bardzo bolesna. Okazało się,że mam guza. Po jego usunięciu problem w miarę się ustabilizował. Dziś miesiączka nie przeszkadza mi w niczym. Na codzień stosuję podpaski, natomiast podczas zażywania kąpieli słonecznych stosuję tampony.Pragnę pokazać swoim dziewczynkom,iż miesiączka to nie choroba i że można podczas niej prawie wszystko. Czasem ,gdy bardziej boli stosuję herbatkę ziołową i ciepły okład i znów wracam do gry. Co do zmiany tamponów polecam płyn do denzyfencji i specjalne nakładki na sedes. Ponadto podczas wyjazdu warto mieć ze sobą nospę oraz furagin bowiem często może przyplatać się infekcja dróg moczowych.No i warto myśleć pozytywnie w końcu to tylko parę dni.
- Zarejestrowany: 26.06.2012, 09:07
- Posty: 60
Kiedyś mając bolesne i obfite miesiączki najchętniej nie robiłam nic, tylko leżałam, próbując znaleźć sobie odpowiednie miejsce i pozycję oraz biorąc leki przeciwbólowe. Dziś wiem, że najlepszy sposób na takie dolegliwości, to bycie w ruchu. Wtedy zapomina się o bólu, choć nie wykluczam zażycia np. nospy, która nieco ten ból złagodzi. A jak bycie w ruchu, to i sprawdzone tampony lub podpaski, co kto woli. Ja mając miesiączkę, chodziłam po górach, kąpałam się w jeziorze, szalałam w parku linowym. No bo co stało mi na przeszkodzie? Na pewno nie miesiączka, a i strach pokonałam. Wszystko zależy od nastawienia, a nawet najsilniejszy ból po przyjeciu odpowiedniego farmaceutyku mija. Ponoć kobietki zachwalają nimesil, który to zażywają w te trudne dni. To zawiesina przeciwbólowa, smakowa. Wiem, bo próbowałam, ale nie na dolegliwości miesiączkowe, nie miałam takiej potrzeby.
- Zarejestrowany: 23.04.2013, 18:58
- Posty: 12534
dla wielu z nas okres w trakcie wymarzonego urlopu to tragedia, zwłaszcza, gdy nasz urlop ma byc aktywny np. wspinaczka górska. Według mnie dobrze przygotowanie się do tych dni spowoduje, że nawet nie odczujemy dyskomfortu związanego z krwawieniem. Tak jak wspomniałam we wcześniejszym komentarzu, nalezy zaopatrzyc się w chusteczki do higieny intymnej, podpaski, tampony oraz tabletki przeciwbólowe. Nie chciałabym, aby przez miesięczke mój urlop okazał sie niewypałem. My kobiety wiemy jak radzic sobie z tym, każda z nas najlepeij wie co może przynieśc jej ulgę a co wręcz przeciwnie. Są tez takie, co cała miesiaczkę uskarząją się na ból podbrzusza, itp. dla takich kobiet aktywny wypoczynek nie byłby dobrym pomysłem. warto wtedy położyć się na hamaku, czy w leżaku i poczytac książke, przeciez to też miłe spedzenie czau
- Zarejestrowany: 06.03.2011, 18:05
- Posty: 75
Nie podoba mi się to pytanie, proszę jury. Już widzę obrady :) - ta Pani nie wygra, weź no usuń od razu to, co napisała...
Bo mnie wkurza pytanie "na te dni". Proszę jury, jak ja mam okres i jestem w pracy - a uczę biedne licealne dzieci - to ja dopiero wtedy muszę sobie radzić z problemem. A jak owe dzieci muszą sobie radzić!!! I wtedy to nie jest problem. A urlop - kiedy mogę spokojnie pozwijać się z bólu, bez konieczności wstawania o 6.30 rano - po prostu rewelacja.
Choć oczywiśce rozumiem, że to moze być problem. Mount Everestu zdobywać bym nie chciała, Gerlacha też nie, o łażeniu po Beskidach spacerkiem nie wspominiająć. Ale ja na prawdę, poza dostępem do toalety i prysznica (jeśli ktoś lubi ekstrema, mnie się bowiem wydaje, że jednak na poziomie Europy Zachodniej, pewne standardy są utrzymane, a jak ktoś lubi ekstrema, to zawsze przy pomocy tabletek antykoncepcyjnych zapisanych przez lekarza może sobie ten okres na czas urlopu zatrzymać. Raz na rok nie może być jakoś koszmarnie bardzo szkodliwy.
Co więc robie w czasie urlopu? Ano to samo, co w czasie pracy. Dobre tablekti przeciwbólwe w torebce - biorę rzadko, ale niekiedy są konieczne. Podpaski i tapony - też norma. I odrobina świętego spokoju - rzecz jednak łatwiejsza osiągnięcia w czasie urlopu, niż bez niego.
- Zarejestrowany: 22.06.2014, 13:27
- Posty: 1
Tak, znam ten ból... nigdzie nie jadę, mam okres... kiedyś spędzał mi sen z powiek - dzisiaj - ten problem nie istnieje
W-itam każdy dzień nową energią, okres absolutnie mi w tym nie przeszkadza,
A-drenalina i przygoda - to przedmioty pożądania na każdy dzień!
K-iedy zaskoczy mnie okres zawsze mam przy sobie tampony, które nie krępują ruchów,
A-dodatkowo, jeśli zamierzam skakać do wody - kupuję kubek menstruacyjny - moje odkrycie!
C-ałe dnie spędzam aktywnie, bez obawy, że "ktoś zauważy",
J-estem sobą, niezależnie czy mam "te dni" czy nie - każdy dzień jest mój!
E-eeeee tam, nie przejmujcie się miesiączką :) Żyjcie pełnią życia każdego dnia! najlepszym sposobem jest aktywność i życiowa energia, humor, który nadaje sens każdemu dniu
- Zarejestrowany: 29.05.2013, 21:29
- Posty: 12
W te dni staram się w miarę normalnie spędzać dzień, próbując połączyć przyjemne z pożytecznym np. z przechadzkami po lesie. Od dawna stosuje na takie przypadłości kobiece receptury domowe. Mieszam po 30 g kwiatu jasnoty białej, i liścia ruty oraz 40 g ziela krwawnika. Łyżkę suszu, zalewam szklanką wrzątku i zaparzam 15 minut pod przykryciem. Pije 3 szklanki, dziennie, kuracje zaczynam tydzień przed terminem okresu, a kończę po ustaniu krwawienia. Stosuje też, ciepłe ziołowe kąpiele które przynoszą ulgę w takich przypadłościach. Dodaje do miski dużej szyszki chmielu, liście pokrzywy, korzeń arcydzięgla, liście szałwii, kwiaty koniczyny, ziele krwawnika, następnie dodaje 1 l wrzącej wody, 10 kropel olejku goździkowego. Parzę pod przykryciem około 20 minut.Odcedzam i dolewam do przygotowanej ciepłej kąpieli. Zawsze staram się zadbać o przyjemną atmosferę w łazience i zapalam świeczki zapachowe i puszczam sobie relaksującą muzykę. Kąpiele stosuję przez 3 dni okresu.Pozwalają mi przetrwać te trudne dni podczas urlopu.
- Zarejestrowany: 19.03.2012, 15:52
- Posty: 17675
Mi w te dni jest potrzebny Dominik. Gdy zaczyna mnie mocno brzuch bolec, on jest obok mnie, przytula, całuje, masuje brzuch. Zawsze mi to pomaga. Stara się sprawić, aby przestało mnie chociaż troszkę boleć. Udaje mu się to.
- Zarejestrowany: 13.03.2012, 17:32
- Posty: 3915
Pierwsza myśl - Muszę przełożyć termin urlopu!!!
...ale jeśli już się nie da...to trzeba sobie jakoś z tym poradzić
Po 1 nie tracić dobrego humoru - czekałam na ten urlop cały rok
Po 2 zrobić zapasy podpasek, tamponów, wkładek higienicznych
Po 3 odwiedzić aptekę i zaopatrzyć się w tabletki przeciwbólowe i herbatki ziołowe
Po 4 aboslutnie nie dać po sobie poznać, że mam okres i najchętniej bym wszystkich...
Po 5 ciemne spodenki na pewno się przydadzą
Po 6 nie zapomnieć małego termoforka.
Być kobietą, być kobietą, czasem lepiej, czasem gorzej
- Zarejestrowany: 22.06.2014, 17:59
- Posty: 1
Witajcie Drogie Kobiety :-) Te dni ... brzmi groźnie! Huśtawka hormonalna, jaka ogarnia nas co najmniej na tydzień przed, bynajmniej nie wprawia w dobry nastrój. Te dni... mogą zepsuć nie tylko urlop ale również zburzyć cały porządek świata Mam na myśli dosłownie wszystko, w te dni po prostu wszystko staje się "bez sensu". Dlatego dla mnie, osobiście, samo stwierdzenie, że w te dni, trzeba poradzić sobie podczas urlopu, jest nie trafione bo może być, za późno :-) Ogólnie te dni trzeba mieć opracowane cały rok - z góry. Jak do tego dojść ? Każda Kobieta ma swoje sposoby. Jak widać każda z nas ma na to swój patent. Mój okazał się banalnie prosty... SPORT ! Tak ! Sport :-) Nic tak nie wprawia pozytywnie w dobry nastrój jak chwila ruchu i endorfin na świeżym powietrzu. Nieodzownym elementem naszego życia Kobietki, powinna być jakaś dyscyplina sportu podczas której realizujemy siebie i czujemy się lepiej. Dla mnie takim sportem jest rower albo bieganie. I nie piszę tutaj o jakiś wyczynach ;-) Wszystko z głową, dobrym odżywianiem i umiarem. Ustąpiły problemy z "tymi dniami". Nie ma napięcia i hustawek nastroju!. Bardziej akceptuje swoje ciało i "te dni". Kiedy już osiągamy taką pełną harmonię i życie w zgodzie ze sobą łatwiej jest nam zaakceptować te kilka dni niewygody, które w dzisiejszych czasach, przy szerokim asortymencie różnych tamponów czy podpasek oraz sprawdzonych metod, typu kilka kostek gorzkiej czekolady, nie są już takie straszne. Nawet podczas urlopu. Bo nie ma nic piękniejszego od bycia Kobietą. Serdecznie pozdrawiam.
- Zarejestrowany: 02.09.2013, 17:48
- Posty: 4
Na wakacje i upragniony urlop cały rok czekałam
A gdy w końcu się ich doczekałam
Miesiączka chciała pokrzyżować plany me
Ale ze mną nie tak łatwo- oj nie
Przede wszystkim mam ze sobą tampony
Na pewną ochronę sposób niezawodny
Staram się także nie myśleć o okresie
By czuć się jeszcze pewniej chodzę w ciemnym dresie
Gdy ból brzucha złapie mnie
Ja się nie poddam- twarda jestem- o nie
Zaraz termofor na brzuszku wyląduje
I wszystko się unormuje
Gdy to nie poskutkuje
Wezme ibum- ból zahamuje
Dobry humor stale towarzyszył mi będzie
Że mam okres- nikt takiej wiedzy nie posiądzie
O trudnyh dniach zapominamy
Urlopik udany
- Zarejestrowany: 05.03.2010, 17:49
- Posty: 14
Ostatnią rzeczą jaką zrobiłabym to zamknięcie sie w czterech ścianach na urlopie. W dzisiejszych czasach miesiączka nie jest problemem w żadnej sytuacji. Są rewelacyjne zabezpieczenia, cieniutkie wkładki, tampony o przedłużonym działaniu, wszystko abyśmy i w te dni czuły sie komfortowo. Wystarczy tylko zabezpieczyć się w odpowiednie dla nas wkładki, tampony i leki przeciwbólowe a miesiączka przejdzie niezauważona, a my nie stracimy ani jednego dnia z wymarzonego urlopu.