Dzielimy się najcenniejszymi radami - KONKURS! - Forum

Polub Familie.pl na Facebooku

Poleć link znajomym

21 odp. Strona 1 z 2 Odsłon wątku: 4959

ULA

Zarejestrowany: 18-03-2008 10:47 . Posty: 6183 IP:

2009-08-04 21:03:00

4 sierpnia 2009 21:03 | ID: 40554

Zgodnie z umową, jak zwykle z olbrzymią przyjemnością , ogłaszam kolejny konkurs na Familie.pl Do zdobycia są dwie książki - tym razem proponujemy Wam poradnik "Nianiu, na pomoc!", który został przygotowany przez nianie - bohaterki angielskiej wersji programu bardzo podobnego do naszej "Super Niani!" - więcej informacji o książce znajdziecie tutaj: https://www.familie.pl/Bloggar-1-18/b100.html Wystarczy, że do 16 sierpnia 2009 roku (włącznie) napiszecie poniżej wypowiedź na następujący temat: Jaka była najbardziej wartościowa i pomocna rada dotycząca wychowania dziecka jaką udało Wam się w życiu usłyszeć? (miłe będzie dodanie do tej odpowiedzi uzasadnienia) Nasza redakcja wybierze dwie najciekawsze i najbardziej oryginalne i ich autorzy otrzymają książki "Nianiu, na pomoc!". Wyniki ogłosimy 17 sierpnia w tym wątku, dodatkowo zwycięzcy otrzymają prywatną wiadomość. Serdecznie zapraszamy do udziału w konkursie

<- 1 2 ->

1
kaskur

Zarejestrowany: 26-01-2009 09:54 . Posty: 6450

2009-08-04 21:30:08

4 sierpnia 2009 21:30 | ID: 40559

Cóż... W sumię taka typowa porada to nie była, ale dużo mi to uświadomiło: " Dzieci maja dużo wieksza wyobraźnię niż my rodzice" Dało mi to dużo do myślenia. I choć wiem , że nikt nie jest w stanie przewidzieć wszystkiego to jednak zanim coś położę, czy postawię, to trzy razy sie zastanawiam czy aby napewno nie dosięgnie i czy aby napewno nie zrobi sobie daną rzeczą krzywdy. W końcu zawsze można podsunąć sobie duży samochó aby coś sięgnąć, popukać w ekran telewizora z nudów czy inne " genialne " pomysły naszych szkrabów.
2
usunięty użytkownik

2009-08-05 07:44:00

5 sierpnia 2009 07:44 | ID: 40613

tak na prędce co mi przychodzi - coś z życia codziennego. znajoma poradziła nam byśmy obcinali Młodemu paznokcie podczas karmienia. i okazało się to rewelacyjnym sposobem. Młody ma łaskotki, sen bardzo czujny i tylko przy butli daje sobie coś zrobić z rączkami i stópkami :).
dzień jak codzień
3
usunięty użytkownik

2009-08-05 10:11:16

5 sierpnia 2009 10:11 | ID: 40662

W jednym z wywiadów z Dorotą Zawadzką usłyszałam takie sformułowanie w temacie "mamińsynków" - że powinnyśmy wychowywać synów nie dla siebie, nie dla nich, ale dla innych kobiet. Dla tej z którą kiedyś przyjdzie żyć nam naszemu dziecku. Jakoś bardzo zapadło mi to w głowie. Chciałabym żeby Młody był kiedyś dobrym mężem i ojcem. I staram się by tak było :). Wydaje mi się, że patrząc na nas ma dobry przykład... I jeszcze jedna rada - chyba dość istotna. Dziecko może fantazjować, wymyślać ale nigdy nie kłamie. To jakim zaufaniem je obdarzymy będzie procentować nam na przyszłość.
naiwna wiara że uczciwość coś znaczy
4
usunięty użytkownik

2009-08-05 12:33:04

5 sierpnia 2009 12:33 | ID: 40693

za uśmiech - odwzajemniaj uśmiechem karaj gdy musisz, wyróżniaj zawsze - chociaż słowem. Wychowuj tak jak samybyś chciał być wychowywany. Czyli szybka lekcja porad :)
5
Mikalina

Zarejestrowany: 10-07-2009 09:51 . Posty: 162

2009-08-05 13:19:07

5 sierpnia 2009 13:19 | ID: 40721

Może ta rada nie dotyczyla konkretnie mojego dziecka, ale ja staram sie do niej stosować szczegolnie przy moi dziecku. "Zyj tak żeby nikt przez Ciebie nie musiał plakać". Staram się robić wszystko żeby tylko moja corcia nie miała powodow do lez, ne zawsze się jednak udaje. Ale mimo, że jest ciężko czasem nie krzyczeć, albo nie pozwolic dziecku robić wszystkiego co chce, staram się byc jednak konsekwentna. Rozmawiam z dzieckiem i tłumaczę codziennie co jej wolno robić a czego nie i mała rozumie, dlaczego np. w tej chwili nie może dostac słodyczy, albo nie może pójść do kolegii.Mała rozumie kiedy ktos się źle czuje i nie może z nią bawić. Nie oznacza to, że moje dziecko wiedzie beztroskie dzieciństwo pozbawione zakazów i wolne od łez. Spędzam z nia mnóstwo czasu żeby czula jak bardzo ja kocham i wiedziała ile dla mnie znaczy. Nie staram sie być idealną matka bo takie nie istnieją, każdy ma gorsze i lepsze chwile. Ale staram się być matką ktora chroni swoje dziecko i jego prawa oraz daje mu poczucie bezpieczeństwa. A co do łez, dzięki rozmowie i wzajemnym zrozumieniu i zaufaniu udaje się ich uniknąć.
6
usunięty użytkownik

2009-08-05 13:35:51

5 sierpnia 2009 13:35 | ID: 40727

sopel napisał 2009-08-05 12:33:04
za uśmiech - odwzajemniaj uśmiechemkaraj gdy musisz,wyróżniaj zawsze - chociaż słowem.Wychowuj tak jak samybyś chciał być wychowywany.Czyli szybka lekcja porad :)
ja bym dodała traktuj tak jak chcesz by Ciebie traktowano. NIE rób tak jak nie chciałbyś zeby robiono w stosunku do Ciebie. I pewnie duzo, duzo, innych adekwatnych przykłądów.Dokładnie w takim kierunku idzie moje myślenie i staram się przekładać je na wychowanie.
7
Isabelle

Zarejestrowany: 03-07-2009 19:42 . Posty: 21159

2009-08-05 13:39:41

5 sierpnia 2009 13:39 | ID: 40731

"Nie przeszkadzaj dziecku w rozwoju"..taką radę dostałam kiedy stałam się w pewnym momencie nadopiekuńczą mamą;)
8
usunięty użytkownik

2009-08-05 14:06:10

5 sierpnia 2009 14:06 | ID: 40733

a tak poza tematem, tworzymy swoistego rodzaju Kodeks ...:)
9
usunięty użytkownik

2009-08-05 14:42:03

5 sierpnia 2009 14:42 | ID: 40743

życie to nie bajka - czasami trzeba się wywrócić żeby wstać i pójść do przodu... to tak a propos nauki chodzenia :)
naiwna wiara że uczciwość coś znaczy
10
oliwka

Zarejestrowany: 19-04-2008 00:57 . Posty: 161880

2009-08-05 15:20:04

5 sierpnia 2009 15:20 | ID: 40748

ŻYJ I DAJ ŻYĆ INNYM !!!
11
monaaa71

Zarejestrowany: 28-01-2009 08:46 . Posty: 28735

2009-08-05 21:01:14

5 sierpnia 2009 21:01 | ID: 40804

"kazde dziecko ma swoje tempo rozwoju"... mam znajome,których dzieci są w podobnym wieku do mikołajka.pamiętam,że gdy był młodszy często porównywałam jego etapy rozwoju z innymi dziećmi,zamartwiałam się lub przeciwnie,byłam szczęśliwa,że wczymś jest lepszy.rozumiem już,że każde dziecko jest inne i ze wszystkim poradzi sobie w odpowidnim dla niego czasie...
:)
12
usunięty użytkownik

2009-08-05 22:41:03

5 sierpnia 2009 22:41 | ID: 40848

Najcenniejsza rada jaką usłyszałam dotyczy nagradzania i karania dziecka. Mój maluch mimo, iż ma dopiero 2 latka doskonale zna obie opcje i dzięki temu uczy się tego, co jest dobre i co jest złe. Karą, którą stosuję jest "karny jeżyk". Nie biorę innej nawet pod uwagę, bo ta sprawdza się znakomicie... ale pamietam też o nagrodzie. Rady te stosuję dzięki polskiej wersji "Superniani". Wg mnie ma doskonałe pomysły dotyczące wychowania dzieci.
13
mama78

Zarejestrowany: 01-05-2009 18:45 . Posty: 141

2009-08-08 14:35:24

8 sierpnia 2009 14:35 | ID: 41452

Najwięcej najbardziej pomocnych i wartościowych rad dotyczących wychowywania dziecka uzyskałam od swojej mamy.To moje pierwsze dziecko i szczerze mówiąc,byłam kompletnym laikiem jeśli chodzi o opiekę,pielęgnację i wszelkie sprawy związane z opieką nad taką malutką istotką.Bałam się,żeby czasem nie zrobić córci krzywdy,była taka malutka.Taką najbardziej wartościową radą było to,żeby nie bać się własnego dziecka.Teraz córcia skończyła 10 miesięcy i rośnie jak na drożdżach,a ja jestem bogatsza w doświadczenia związane z opieką nad dzieckiem
14
gosiul

Zarejestrowany: 20-05-2009 01:36 . Posty: 473

2009-08-09 01:06:43

9 sierpnia 2009 01:06 | ID: 41517

witam ;) Ja pamiętam jak moja mama mówiła ,,zawsze postaraj się słuchac co mówi do ciebie dziecko,rozmawiaj ,nie uciekaj przed problemami, mów prawdę,a zobaczysz ze to zostanie później docenione ' sprawdzone po części,bo mam już starsza(16-letnią) córę i rozumiemy się ,potrafimy ze soba rozmawiać o wszystkim,często ona jest moim oparciem. Te radę wprowadze ponownie w zycie kiedy moja Olenka podrośnie ;)
15
beataxxxx

Zarejestrowany: 09-07-2009 15:11 . Posty: 2

2009-08-10 11:32:19

10 sierpnia 2009 11:32 | ID: 41752

kieruj się sercem , intuicja ci podpowie co jest najodpowiedniejsze , tego co ono ci podpowie nie przeczytasz w żadnej książce
16
aga agula

Zarejestrowany: 10-08-2009 19:10 . Posty: 1

2009-08-10 20:24:15

10 sierpnia 2009 20:24 | ID: 41916

Najcenniejszą radą były słowa mojej Mamy: "Wszystko po mału, bez przesady i z miłością. Dziecko trzeba kochać całym sercem, ale rozsądnie"
Uważam, że trafiła w sedno! Nie panikowałam dzięki temu stawiając pierwsze kroki w roli mamy(wiem, że wiele osób przejmuje się każdym wyczytanym słowem, każdą "dobrą radą" innych mam, czy babć) - po mału nauczyłam się "odczytywać" wszystko co mówiła moja córka i zaczęłyśmy mówic tym samym językiem Teraz, gdy staje się samodzielną panienką i ma czasami inne zdanie niż ja , rozumiem czym jest rozsądna miłośc! Nie ślepa, jedynie głaszcząca po głowie, ale i taka, która skarci, zwróci uwagę, zakaże, czy nałoży karę... Ale wszystko z miłością, szacunkiem dla małego, indywidualnego człowieka, który uczy się być sobą i żyć z innymi.
...Dziękuję Mamo!
17
pioge7

Zarejestrowany: 13-05-2009 16:52 . Posty: 28

2009-08-11 11:26:48

11 sierpnia 2009 11:26 | ID: 42070

no najcenniejsza radą jaka usłyszałem w życiu to rada od mojej mamy, a brzmiała: KOCHAJ SWOJE DZIECKO NAJMOCNIEJ NA ŚWIECIE BO KIEDYŚ ONO ODWDZIĘCZY SIĘ TOBIE TAKA SAMĄ MIŁOŚCIĄ. Piękne słowa z ust mopjej mamy, które mnie gorąco poruszyły. Co prawda nie mam swoich dzieci jeszcze, ale moje siostry mają i onebardzo kochają swoje dzieci, jedna siostra ma już 5 letniego synka, który kocha ją bardzo mocno, a słowa się sprawdziły, kochaj swoje dziecko najmocniej, bo ono tak samo będzie cię kochało, to samo sprawdziło sie w naszym przypadku, mama kochała nas bardzo mocno, tak samo tata, i dziś kochamy ich bardzo bardzo mocno. Rada do zapisania i wspominania, to jest naprawde złota rada!
18
chemical

Zarejestrowany: 11-08-2009 12:47 . Posty: 2

2009-08-13 14:01:29

13 sierpnia 2009 14:01 | ID: 42679

Najcenniejszą dla mnie radą, spośród wielu przekazanych mi przez rodziców, było zdanie "Zaakceptuj swoje dziecko takim, jakim jest". Moja córka jest bardzo żywa, charakterna i niesamowicie wymagająca. Wie czego chce i nie jest skora do ustępstw, taki mały uparciuszek. Sprawia wrażenie jakby miała nieskończone zapasy energii: nigdy nie jest zmęczona. Nieustanne porównywanie do spokojniejszych z charakteru rówieśników sprawiało że odczuwałam smutek i bezsilność, obwiniałam siebie (że coś robię źle) i ją (czemu jest taka okropna?). Dopiero rodzice pomogli mi przeskalować obraz córki do właściwych rozmiarów. Nie walczę już z jej żywiołowym charakterem, nie próbuję jej uspokajać na siłę i sprowadzać do jakiś książkowych norm zachowania. Jest jaka jest. A ja mam ją po prostu wychować na dobrego człowieka.
19
borian26

Zarejestrowany: 25-03-2009 23:19 . Posty: 6

2009-08-14 13:36:17

14 sierpnia 2009 13:36 | ID: 42906

Najważniejsza rada jaką otrzymałam była o dziwo od mojej teściowej. Zwykle nie przywiązuję zbyt dużej wagi do jej porad na temat wychowania dzieci choć muszę przyznać, że swoje pomimo ciężkich czasów wychowała świetnie. Otóż powiedziała mi kiedyś, że najważniejszy w wychowaniu dzieci jest okazywanie szacunku i akceptacja. Ona sama zaakceptowała wszystkie wybory swoich dzieci a muszę tu zaznaczyć, że niektóre były dość kontrowersyjne jak np. poślubienie przez jej córkę Afrykańczyka w czasach gdzie ciemnoskórych na ulicach byli atrkacją , jakieś 15lat temu a mieszkali w małym miasteczku. Zawsze stawała za dziećmi murem, wypowiedziała swoje zdanie ale pozwalała im sama dokonywać wyborów chociaż wiele rzeczy jej się nie podobało bo jest osobą dosć konserwatywną. Jak się pożniej okazało wybory dzieci były trafione a one cały czas odwzajemniają jej się miłością bo we właściwej chwili nie odrzuciła ich , nie skarciła. Chciałabym też pozwalać moim dzieciom dokonywać wyborów, mam nadzieję , że mi się to uda.
20
Anatola

Zarejestrowany: 16-08-2009 10:19 . Posty: 3

2009-08-16 11:39:57

16 sierpnia 2009 11:39 | ID: 43167

Odpoczywaj gdy Twoje dziecko śpi ;)