rodzice
- Zarejestrowany: 16.12.2012, 20:07
- Posty: 1
Witam. otóz mam pytanie w jakim wieku juz dziecko moze wybrać sie w dalsza trase? wiadomo jak bedzie slisko odpada.moja coreczka ma 2 miesiace i chcialabym pojechac do rodziny bo napradwe dawno nie byłam mam na mysli rodzicow swoich. jest to 150km. jest jeden maly problem,rodzice mojego chlopaka z ktorymi mieszkamy sa przeciwni temu. twierdza ze takie dziecko nie powinno jeszcze tak daleko jezdzic w taka pogode.dodam ze maluszek bardzo lubi jezdzic zazwyczaj przesypia cala droge. i juz byl raz tez w dalszej trasie u lekarza.co mam robic?chcialabym pojechac chociaz na jeden dzien w domu nie bylam polroku tak przed swietami....a jak jestem za tym zeby jechac to sie gniewa tesciowa...widac odrazu,ze jej sie to nie podoba
Moim zdaniem nie ma przeciwskazań. Przecież masz fotelik, w aucie ogrzewanie. Powinnaś też zrobić ze 3 postoje i wyjąć maluszka, by się rozprostował troszkę, popił, a potem możesz jechac dalej.
150 km to nie 500- tyle ile my mamy do przejechania pociągiem:)
Spokojnie przy dobrych wiatrach 2- 3 h będziecie na miejscu- a maluszek całą drogę prześpi na pewno:)
My jechaliśmy 100 km do dr sprawdzić bioderka i przeżyliśmy, ale proponowałabym zostać chociaż na noc aby maleństwo odpoczęło.
Też bym jechała na Twoim miejscu. A Teściowa niech się gniewa. Tak jak piszą dziewczyny, przeciwwskazań żadnych nie ma, 150 km to nie tak znowu dużo.
- Zarejestrowany: 04.12.2012, 21:52
- Posty: 541
Słuchaj my przeprowadzaliśmy się z Warszawy na Mazury, jak Kosmyk miał pięć miesięcy, pierwszy raz na Mazury do moich rodziców pojechaliśmy, jak miał właśnie dwa. Robiliśmy dużo przystanków [to ponad 200km], ale przystanki były bardziej dla nas, bo Kosmyk i tak wolał spać :)
Ja z kolei mam odmienne zdanie...a to nie ze wzgedu na odleglosc i czas podrozy,tylko na wszekie wirusy i balcyle.Ja bym jeszcze ze 2 mce poczekala az dziecko nabierze wiecej odpornosci.Dodatkowo jest sezon zimowy gdzie wiecej chorobska kraza tu i tam.Starczy ze tam gdzie jedziesz dzieciak zalapie cos i odchoruje...
- Zarejestrowany: 11.06.2010, 16:03
- Posty: 8329
Jestem takiego samego zdania co jane125,gdyby to było lato to owszem ,ale teraz jest zima ,popatrz jakie warunki na drogach ,nie nie ja bym Ci stanowczo odradzała,ale zrobisz jak uważasz.Ja mam do swoich rodziców 36km i bałabym się jechać z tak małym dzieckiem w taką pogodę,na drodze piratów nie brakuje.Pozdrawiam i przemyśl wszystkie za i przeciw.
- Zarejestrowany: 28.03.2012, 09:10
- Posty: 3618
My pojechliśmy z Poznania do Iłway 280km jak Urszulka miała niecałe trzy miesiące. Robiliśmy dwa postoje na karmienie, przewijanie, no i żeby ją z fotelika wyciągnąć, bo dzieko może tak 2h najdłużej w foteliku przebywać.
Także nie ma się co zastanawiać ..... tylko w drogę :))))
- Zarejestrowany: 24.08.2011, 13:04
- Posty: 14675
mój 2-tygodniowy synek jechał ze mną na egzamin ponad 150 km i było wszystko ok :) ja nie widzę, żadnych przeciwskazań :)
- Zarejestrowany: 24.08.2011, 13:04
- Posty: 14675
mój 2-tygodniowy synek jechał ze mną na egzamin ponad 150 km i było wszystko ok :) ja nie widzę, żadnych przeciwskazań :)
zapomniałam dodać że tą samą odległość mały pokonał z nami jak miał tydzień bo wracaliśmy ze szpitala :)
Jestem takiego samego zdania co jane125,gdyby to było lato to owszem ,ale teraz jest zima ,popatrz jakie warunki na drogach ,nie nie ja bym Ci stanowczo odradzała,ale zrobisz jak uważasz.Ja mam do swoich rodziców 36km i bałabym się jechać z tak małym dzieckiem w taką pogodę,na drodze piratów nie brakuje.Pozdrawiam i przemyśl wszystkie za i przeciw.
a uważasz, że gdy panują lepsze warunki na drodze to piratów nie ma??
- Zarejestrowany: 10.03.2011, 16:24
- Posty: 18894
To wcale nie jest tak daleko. I nie odległość mnie przeraża. Tylko warunki pogodowe. Wszystko będzie fajnie jeśłi droga będzie zdatna do jazdy, jeśli nie będzie zamieci, jeśli w samochodzie działa ogrzewanie. Ale tez nie dziw się dziadkom. W pewnym wieku zaczyna widzieć się problemy, których nie widzi się będąc młodym.
Jeśli jesteś pewna, że wszystko będzie OK, to jedź. Dziadkowie jakoś przezyją. Moi wybiwrają się też w podóż około 500km. Wnuczki są już dośc duże ( 6,5lat i 2,5 ) a mąż już się martwi. Nie powiem ja trochę też. Ale już jeździli zimą i wszystko było dobrze. Ja to tylko boję się o ogrzewanie, które bardzo późno się włącza. Ale dam koce i poduszki.
- Zarejestrowany: 15.12.2009, 22:07
- Posty: 4215
a Macie możliwość wybrania sie za dnia? Na noc nie jechała bym z dzieckiem. Wybrałą bym godzinny około 10-12 tak by za dnia dojechać.
Trase należy zaplanować tak by mieć postój na rozprostowanie kości. Zarazki? w samochodzie? Jesli jestescie chorzy to pewnie i w samochodzie one sie znajdą ale tak samo i w domu ...Czyli dziecka sie nie uchroni przed nimi. Gdyby to była podróż autobusem to nie myslała bym o tym ale jak własnym samochodem to czemu nie.