rodzice - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek

rodzice

11odp.
Strona 1 z 1
Odsłon wątku: 3492
Avatar użytkownika sara112
sara112Poziom:
  • Zarejestrowany: 16.12.2012, 20:07
  • Posty: 1
  • Zgłoś naruszenie zasad
16 grudnia 2012, 20:18 | ID: 878307

Witam. otóz mam pytanie w jakim wieku juz dziecko moze wybrać sie w dalsza trase? wiadomo jak bedzie slisko odpada.moja coreczka ma 2 miesiace i chcialabym pojechac do rodziny bo napradwe dawno nie byłam mam na mysli rodzicow swoich. jest to 150km. jest jeden maly problem,rodzice mojego chlopaka z ktorymi mieszkamy sa przeciwni temu. twierdza  ze takie dziecko nie powinno jeszcze tak daleko jezdzic w taka pogode.dodam ze maluszek bardzo lubi jezdzic zazwyczaj przesypia cala droge. i juz byl raz tez w dalszej trasie u lekarza.co mam robic?chcialabym pojechac chociaz na jeden dzien w domu nie bylam polroku tak przed swietami....a jak jestem za tym zeby jechac to sie gniewa tesciowa...widac odrazu,ze jej sie to nie podoba 

Użytkownik usunięty
    1
    • Zgłoś naruszenie zasad
    16 grudnia 2012, 20:20 | ID: 878308

    Moim zdaniem nie ma przeciwskazań. Przecież masz fotelik, w aucie ogrzewanie. Powinnaś też zrobić ze 3 postoje i wyjąć maluszka, by się rozprostował troszkę, popił, a potem możesz jechac dalej.

    Użytkownik usunięty
      2
      • Zgłoś naruszenie zasad
      16 grudnia 2012, 20:33 | ID: 878314

      150 km to nie 500{#smiley-laughing}- tyle ile my mamy do przejechania pociągiem:)


      Spokojnie przy dobrych wiatrach 2- 3 h  będziecie na miejscu- a maluszek całą drogę prześpi na pewno:) 


      My jechaliśmy 100 km do dr sprawdzić bioderka i przeżyliśmy, ale proponowałabym zostać chociaż na noc aby maleństwo odpoczęło.

      Użytkownik usunięty
        3
        • Zgłoś naruszenie zasad
        16 grudnia 2012, 20:37 | ID: 878315

        Też bym jechała na Twoim miejscu. A Teściowa niech się gniewa. Tak jak piszą dziewczyny, przeciwwskazań żadnych nie ma, 150 km to nie tak znowu dużo.

        Avatar użytkownika sedna85
        sedna85Poziom:
        • Zarejestrowany: 04.12.2012, 21:52
        • Posty: 541
        4
        • Zgłoś naruszenie zasad
        16 grudnia 2012, 21:38 | ID: 878327

        Słuchaj my przeprowadzaliśmy się z Warszawy na Mazury, jak Kosmyk miał pięć miesięcy, pierwszy raz na Mazury do moich rodziców pojechaliśmy, jak miał właśnie dwa. Robiliśmy dużo przystanków [to ponad 200km], ale przystanki były bardziej dla nas, bo Kosmyk i tak wolał spać :)

        Użytkownik usunięty
          5
          • Zgłoś naruszenie zasad
          16 grudnia 2012, 22:46 | ID: 878337

          Ja z kolei mam odmienne zdanie...a to nie ze wzgedu na odleglosc i czas podrozy,tylko na wszekie wirusy i balcyle.Ja bym jeszcze ze 2 mce poczekala az dziecko nabierze wiecej odpornosci.Dodatkowo jest sezon zimowy gdzie wiecej chorobska kraza tu i tam.Starczy ze tam gdzie jedziesz dzieciak zalapie cos i odchoruje...

          Avatar użytkownika Joaśka35
          Joaśka35Poziom:
          • Zarejestrowany: 11.06.2010, 16:03
          • Posty: 8329
          6
          • Zgłoś naruszenie zasad
          17 grudnia 2012, 06:46 | ID: 878343

          Jestem takiego samego zdania co jane125,gdyby to było lato to owszem ,ale teraz jest zima ,popatrz jakie warunki na drogach ,nie nie ja bym Ci stanowczo odradzała,ale zrobisz jak uważasz.Ja mam do swoich rodziców 36km i bałabym się jechać z tak małym dzieckiem w taką pogodę,na drodze piratów nie brakuje.Pozdrawiam i przemyśl wszystkie za i przeciw.

          Avatar użytkownika lisek_urwisek
          • Zarejestrowany: 28.03.2012, 09:10
          • Posty: 3618
          7
          • Zgłoś naruszenie zasad
          17 grudnia 2012, 06:57 | ID: 878355

          My pojechliśmy z Poznania do Iłway 280km  jak Urszulka miała niecałe trzy miesiące. Robiliśmy dwa postoje na karmienie, przewijanie, no i żeby ją z fotelika wyciągnąć, bo dzieko może tak 2h najdłużej w foteliku przebywać.


          Także nie ma się co zastanawiać ..... tylko w drogę :))))

          Avatar użytkownika Paulqa
          PaulqaPoziom:
          • Zarejestrowany: 24.08.2011, 13:04
          • Posty: 14675
          8
          • Zgłoś naruszenie zasad
          17 grudnia 2012, 07:06 | ID: 878358

          mój 2-tygodniowy synek jechał ze mną na egzamin ponad 150 km i było wszystko ok :) ja nie widzę, żadnych przeciwskazań :)

          Avatar użytkownika Paulqa
          PaulqaPoziom:
          • Zarejestrowany: 24.08.2011, 13:04
          • Posty: 14675
          9
          • Zgłoś naruszenie zasad
          17 grudnia 2012, 07:12 | ID: 878359
          Paulqa (2012-12-17 08:06:43)

          mój 2-tygodniowy synek jechał ze mną na egzamin ponad 150 km i było wszystko ok :) ja nie widzę, żadnych przeciwskazań :)

          zapomniałam dodać że tą samą odległość mały pokonał z nami jak miał tydzień bo wracaliśmy ze szpitala :)

          Joaśka35 (2012-12-17 07:46:24)

          Jestem takiego samego zdania co jane125,gdyby to było lato to owszem ,ale teraz jest zima ,popatrz jakie warunki na drogach ,nie nie ja bym Ci stanowczo odradzała,ale zrobisz jak uważasz.Ja mam do swoich rodziców 36km i bałabym się jechać z tak małym dzieckiem w taką pogodę,na drodze piratów nie brakuje.Pozdrawiam i przemyśl wszystkie za i przeciw.

          a uważasz, że gdy panują lepsze warunki na drodze to piratów nie ma??

          Avatar użytkownika Dunia
          DuniaPoziom:
          • Zarejestrowany: 10.03.2011, 16:24
          • Posty: 18894
          10
          • Zgłoś naruszenie zasad
          17 grudnia 2012, 07:12 | ID: 878360

          To wcale nie jest tak daleko. I nie odległość mnie przeraża. Tylko warunki pogodowe. Wszystko będzie fajnie jeśłi droga będzie zdatna do jazdy, jeśli nie będzie zamieci, jeśli w samochodzie działa ogrzewanie. Ale tez nie dziw się dziadkom. W pewnym wieku zaczyna widzieć się problemy, których nie widzi się będąc młodym. 


          Jeśli jesteś pewna, że wszystko będzie OK, to jedź. Dziadkowie jakoś przezyją. Moi wybiwrają się też w podóż około 500km. Wnuczki są już dośc duże ( 6,5lat i 2,5 ) a mąż już się martwi. Nie powiem ja trochę też. Ale już jeździli zimą i wszystko było dobrze. Ja to tylko boję się o ogrzewanie, które bardzo późno się włącza. Ale dam koce i poduszki.  

          Avatar użytkownika Sylwiaws
          SylwiawsPoziom:
          • Zarejestrowany: 15.12.2009, 22:07
          • Posty: 4215
          11
          • Zgłoś naruszenie zasad
          17 grudnia 2012, 09:28 | ID: 878484

          a Macie możliwość wybrania sie za dnia? Na noc nie jechała bym z dzieckiem. Wybrałą bym godzinny około 10-12 tak by za dnia dojechać.

          Trase należy zaplanować tak by mieć postój na rozprostowanie kości. Zarazki? w samochodzie? Jesli jestescie chorzy to pewnie i w samochodzie one sie znajdą ale tak samo i w domu ...Czyli dziecka sie nie uchroni przed nimi. Gdyby to była podróż autobusem to nie myslała bym o tym ale jak własnym samochodem to czemu nie.