chwila nieuwagi...i stało się...Natka spadła m z łózka w nocy po karminowaniu....nie wiem..nie pamiętam tego może zasnęłam ze zmęczenia...była 3 rano...ale nic mnie nie usprawiedliwia:(:(
myślałam, że umrę z przerażania...teraz jest mi wstyd, że jej nie dopilnowałam..ze nie sprawdziłam się jako matka...mam ogromne wyrzuty sumienia...i straszny zal do siebie...bo mimo tego, ze jest dla mnie najważniejsza nie umiałam jej ochronić....
..a czy Wam drogie mamy zdarzyło się kiedyś coś czego się wstydzicie...coś co powoduje w Was wrzuty sumienia w stosunku do dziecka???