Tradycyjnie żałoba trwa:
- po śmierci współmałżonka- rok i 6 tygodni
- po śmierci rodziców- pół roku, drugie pół roku trwamy w tzw. pół żałobie
- po śmierci dziadków, rodzeństwa- pół roku
- po dalszych krewnych- 3 miesiące
Na licznych forach czytam, że w dzisiejszych czasach już nieobowiązuje przez ten cały czas czarny strój i właściwie każdy z nas przez inny czas trwa w żałobie...
Dla Was też jest to sprawa indywidualna każdego człowieka?
A jak to jest np w przypadku śmierci teścia, dziadków/rodzeństwa męża/żony?