Jesteście tolerancyjni? Do jakiego stopnia? Jakie według Was powinni mieć prawa homoseksualiści? Znacie osobiście?
Jaki jest Wasz stosunek do homoseksualistów? Zapraszam do dyskusji.
24 listopada 2011 09:15 | ID: 688408
Znam osobiście, to normalny człowiek.
tak to normalny człowiek i nie potępiam takich ludzi, ale czyn homoseksualny jak najbardziej jest dla mnie złym
24 listopada 2011 09:41 | ID: 688430
A jakie prawa powinni mieć ? Szczerze to takie same jak reszta ludzi.
A czy w Polsce nie mają takich praw? Przecież system prawny nie rozróżnia ludzi po ich orientacji bądź dezorientacji...
24 listopada 2011 09:42 | ID: 688431
Znam osobiście, to normalny człowiek.
tak to normalny człowiek i nie potępiam takich ludzi, ale czyn homoseksualny jak najbardziej jest dla mnie złym
Znam osobiście. I nie uważam tego, co robi za czyn homoseksualny, tylko za inną od mojej orientację:)
24 listopada 2011 09:55 | ID: 688442
I nie uważam tego, co robi za czyn homoseksualny, tylko za inną od mojej orientację:)
Może nie uważasz tego za coś złego, natomiast czynem homoseksualnym to jest samo przez się :-)
24 listopada 2011 09:59 | ID: 688447
I nie uważam tego, co robi za czyn homoseksualny, tylko za inną od mojej orientację:)
Może nie uważasz tego za coś złego, natomiast czynem homoseksualnym to jest samo przez się :-)
Czyn homoseksualny to jest określenie stosowane przez przeciwników homoseksualizmu, a ja nim nie jestem:) To tak samo jakby o seksie hetero mówić czyn heteroseksualny - słyszałeś kiedyś coś takiego?:) Bo ja nie:)
A homoseksualistą można być nawet nie popełniając "czynów":))) Tylko z przekonania,z orientacji.
24 listopada 2011 10:45 | ID: 688484
Nie mam nic do homoseksualistów.Tak jak większość nie popieram adopcji dzieci przez dwóch tatusiów lub dwie mamusie.Mam tylko niesmak, gdy widzę marsze gajów.Jeśli mają inną orientację to ok ale po co to manifestować.Moze powinniśmy robić marsze hetro.Jesteśmy jacy jestesmy i żyjmy a nie róbmy przedstawień.
Szanuję ludzi homoseksualnych którzy mówią o tym kim są.I już wyjaśniam o co mi chodzi.
Koleżanka znała chłopaka kilka lat.Mieszkali niedaleko siebie.Wzięli slub, szybko na swiat przyszła ich córka.Po kilku latach coraz cześciej pod jej nieobecność w domu pojawiał sie kolega męża.Nie widziała w tym nic strasznego dopóki nie zobaczyła zdjeć męża całującego się z tym kolegą.Są po rozwodzie, córka jest z nią a tatus nie odzywa sie do dziecka od sprawy rozwodowej czyli od roku.
JEśli jest gejem niech to powie lub poprostu nie wyrządza krzywdy innym.Koleżanka ma niesmak i obwinia się ze to jej wina(on ją w tym utwierdzał), że to przez nią stał się gejem bo jest do nieczego.Ona jest dorosła i kiedys może zmieni zdanie ale czemu winna jest córka.Z dziecka jak sprawa wyszła śmieją się dzieci ze jest dzieckiem pedała.
24 listopada 2011 12:47 | ID: 688633
Kiedyś czesałam się u geja. Teraz nie przeszkadzają mi, ale uważam, że w niektórych sprawach trochę przesadzają (np. adopcja).
24 listopada 2011 13:12 | ID: 688647
Jeśli chodzi o mnie to nie przeszkadzają mi do momentu, kiedy nie afiszują się z tym na lewo i prawo (czy jak jesteś chory na padaczkę, to chwalisz się z tym wszem i wobec?). Także gdybym miał kolegów gejów to zapraszając ich na imprezę/domówkę jasno bym im powiedział, że nie życzę sobie żadnych pocałunków, głaskania się itd. przy reszcie.
Co do adopcji to absolutnie powinna być zakazana parom homoseksualnym. Dlaczego? Bo prawidłowe wychowanie zapewni tylko połaczenie matki i ojca. Jest uwarunkowane biologicznie, a nie ideowo! W świecie zwierząt jest identycznie, a natury nie zmienimy. Zresztą w takiej rodzinie, kto pełni rolę ojca a kto matki? Oboje naraz? Nie da się. Poza tym jak wygląda wychowanie młodego chłopaka przez parę gejów? Rozmowy o dorastaniu, dojrzewaniu, relacjach z kobietami. Adoptowane dziecko może być normalne, a wychowywane w związku homoseksulanym kim będzie? Pamiętajmy, że dziecko obserwuje dorosłych i czerpie z nich przykład. Zatem jeśli widzi całujących się 2 mężczyzn to uważa to za normalne, a niestesty normalne to nie jest.
Niestety będąc chorym na tego typu chorobę trzeba zdawać sobie sprawę z pewnych konsekwencji za tym idących (tak jak w każdej innej chorobie), jednym z nich powinno byc właśnie adoptowanie dzieci.
24 listopada 2011 13:12 | ID: 688648
Homoseksualista człowiek jak każdy inny i generalnie nic do nich nie mam. Ale raz widziałam dwóch gejów obściskujących się i całujących w miejscu publicznym. Taki widok był dla mnie niesmaczny
24 listopada 2011 14:19 | ID: 688755
Homoseksualista człowiek jak każdy inny i generalnie nic do nich nie mam. Ale raz widziałam dwóch gejów obściskujących się i całujących w miejscu publicznym. Taki widok był dla mnie niesmaczny
Chcą takich samych praw jak hetero...
24 listopada 2011 15:01 | ID: 688799
Czasami z naszą tolerancją jest śmiesznawo jak w przypadku znanych mi mężczyzn,którzy twierdzą, że lesbijki to jeszcze ujdzie,ale dwóch facetów to obrzydlistwo!!!- wow!!! Taka wybiórcza tolerancja.Czasami uprzedzamy się kierując się stereotypami- kolorowy,wygłaskany,przesadnie eksponujący seksualność. Niestety to stereotypy. Bo gdyby ktoś nazywając mnie patriotą, porównał mnie do innych patriotów (np.tych z pochodów z 11 listopada) to czułabym się oburzona. W każdej społeczności są dziwacy, którzy czasami niekorzystnie wpływaja na obraz całości. Uważajmy zatem na stereotypy i pamiętajmy o człowieczeństwie osób homoseksualnych. Ja człowieka albo lubię albo nie lubię. Toleruję jego obecność lub mi przeszkadza. Nie ma to dla mnie znaczenia czy jest homoseksualistą, buddystą, czy kibicem Widzewa.
24 listopada 2011 20:14 | ID: 689023
Homoseksualista człowiek jak każdy inny i generalnie nic do nich nie mam. Ale raz widziałam dwóch gejów obściskujących się i całujących w miejscu publicznym. Taki widok był dla mnie niesmaczny
Chcą takich samych praw jak hetero...
A nie mają?
"Czyn homoseksualny" to po prostu czyn homoseksualny - po co ideologię do tego dorabiasz?
24 listopada 2011 20:57 | ID: 689052
Przy takich właśnie tematach wychodzi obłuda ludzka .... Wielcy katolicy, Chrześcijanie z koziej dupy .... że tak się wyrażę.A Pamiętają co niektórzy Przykazanie miłości Będziesz miłował Pana Boga swego z całego serca swego, z całej duszy swojej i ze wszystkich sił swoich, a bliźniego swego jak siebie samego. Katechizm Kościoła Katolickiego 2358" Pewna liczba mężczyzn i kobiet przejawia głęboko osadzone skłonności homoseksualne. Skłonność taka, obiektywnie nieuporządkowana, dla większości z nich stanowi trudne doświadczenie. Powinno się traktować te osoby z szacunkiem, współczuciem i delikatnością. Powinno się unikać wobec nich jakichkolwiek oznak niesłusznej dyskryminacji. Osoby te są wezwane do wypełniania woli Bożej w swoim życiu i – jeśli są chrześcijanami – do złączenia z ofiarą krzyża Pana trudności, jakie mogą napotykać z powodu swojej kondycji." Jest również mowa o Grzechach wołających o pomstę do nieba , czyli 2. Grzech sodomski. Ale czy, aby na pewno wszyscy katolicy, przestrzegają tak w 100 % Przykazań ? NIE !! A co Homoseksualny czlowiek, to już nie czlowiek, czy nie bliźni ?
24 listopada 2011 21:34 | ID: 689093
Katechizm Kościoła Katolickiego 2358" Pewna liczba mężczyzn i kobiet przejawia głęboko osadzone skłonności homoseksualne. Skłonność taka, obiektywnie nieuporządkowana, dla większości z nich stanowi trudne doświadczenie. Powinno się traktować te osoby z szacunkiem, współczuciem i delikatnością. Powinno się unikać wobec nich jakichkolwiek oznak niesłusznej dyskryminacji. Osoby te są wezwane do wypełniania woli Bożej w swoim życiu i – jeśli są chrześcijanami – do złączenia z ofiarą krzyża Pana trudności, jakie mogą napotykać z powodu swojej kondycji."
Dla mnie to brzmi tak, jakby Kościół traktował homoseksualistów jak osoby chore, z delikatnością i współczuciem. Ale czego ja mam im współczuć?
24 listopada 2011 21:54 | ID: 689119
Przy takich właśnie tematach wychodzi obłuda ludzka .... Wielcy katolicy, Chrześcijanie z koziej dupy .... że tak się wyrażę.A Pamiętają co niektórzy Przykazanie miłości Będziesz miłował Pana Boga swego z całego serca swego, z całej duszy swojej i ze wszystkich sił swoich, a bliźniego swego jak siebie samego. Katechizm Kościoła Katolickiego 2358" Pewna liczba mężczyzn i kobiet przejawia głęboko osadzone skłonności homoseksualne. Skłonność taka, obiektywnie nieuporządkowana, dla większości z nich stanowi trudne doświadczenie. Powinno się traktować te osoby z szacunkiem, współczuciem i delikatnością. Powinno się unikać wobec nich jakichkolwiek oznak niesłusznej dyskryminacji. Osoby te są wezwane do wypełniania woli Bożej w swoim życiu i – jeśli są chrześcijanami – do złączenia z ofiarą krzyża Pana trudności, jakie mogą napotykać z powodu swojej kondycji." Jest również mowa o Grzechach wołających o pomstę do nieba , czyli 2. Grzech sodomski. Ale czy, aby na pewno wszyscy katolicy, przestrzegają tak w 100 % Przykazań ? NIE !! A co Homoseksualny czlowiek, to już nie czlowiek, czy nie bliźni ?
1. Nietakt, by nie powiedzieć, że brak kultury słownej - w dodatku próbując pouczać innych. Takie wyrażenia są albo przejawem ogromnych urazów do katolików albo wyładowaniem frustracji na wszystkich - co źle świadczy o osobie piszącej. Obraźliwe i bezpodstawne - a sporo katolików tu się wypowiada.
2. Znam takie osoby. Szanuję jako osoby. Czyny oceniam, zresztą mam prawo się o czynach wypowiadać. Nie toleruję czynów homoseksualnych. Jestem przeciwna związkom małżeńskim i adopcji dzieci.
3. Wybiórczość w przytaczaniu nauczania KK nie jest dobra. Mamy szanować ludzi, ale zachowania powinniśmy oceniać. Nasze także są oceniane.
4, Warto przypomnieć sobie pierwotne pojęcie tolerancji, a nie to, co współcześnie z tym pojęciem zrobiono. Teraz nie toleruje się, że ktoś ośmiela się mieć inne zdanie niż wypada - ot np. że nie godzi się na adopcję dziecka przez parę homoseksualistów.
24 listopada 2011 22:23 | ID: 689140
kgmilka, spróbowałaś przeczytać ze zrozumieniem post, który sama napisałaś?
25 listopada 2011 08:11 | ID: 689249
No właśnie, a temat się kręci, wiedziałam, że moge na Was liczyc ;)
25 listopada 2011 08:15 | ID: 689250
Katechizm Kościoła Katolickiego 2358" Pewna liczba mężczyzn i kobiet przejawia głęboko osadzone skłonności homoseksualne. Skłonność taka, obiektywnie nieuporządkowana, dla większości z nich stanowi trudne doświadczenie. Powinno się traktować te osoby z szacunkiem, współczuciem i delikatnością. Powinno się unikać wobec nich jakichkolwiek oznak niesłusznej dyskryminacji. Osoby te są wezwane do wypełniania woli Bożej w swoim życiu i – jeśli są chrześcijanami – do złączenia z ofiarą krzyża Pana trudności, jakie mogą napotykać z powodu swojej kondycji."
Dla mnie to brzmi tak, jakby Kościół traktował homoseksualistów jak osoby chore, z delikatnością i współczuciem. Ale czego ja mam im współczuć?
Bo takie jest traktowanie, dlatego to napisalam, ale to juz wnik w glab religii, nie tylko naszej, a nie o tym mowa ... Ja zadalam tylko pytanie, o szacunku, oznakach nietoleracji, dyskryminacji.
Bo jesli kogos brzydzi calowanie dwoch facetow, a pary juz nie, tzn ze nie jest wobec nich tolerancyjny :)
25 listopada 2011 09:33 | ID: 689291
Jeśli chodzi o mnie to nie przeszkadzają mi do momentu, kiedy nie afiszują się z tym na lewo i prawo (czy jak jesteś chory na padaczkę, to chwalisz się z tym wszem i wobec?). Także gdybym miał kolegów gejów to zapraszając ich na imprezę/domówkę jasno bym im powiedział, że nie życzę sobie żadnych pocałunków, głaskania się itd. przy reszcie.
Co do adopcji to absolutnie powinna być zakazana parom homoseksualnym. Dlaczego? Bo prawidłowe wychowanie zapewni tylko połaczenie matki i ojca. Jest uwarunkowane biologicznie, a nie ideowo! W świecie zwierząt jest identycznie, a natury nie zmienimy. Zresztą w takiej rodzinie, kto pełni rolę ojca a kto matki? Oboje naraz? Nie da się. Poza tym jak wygląda wychowanie młodego chłopaka przez parę gejów? Rozmowy o dorastaniu, dojrzewaniu, relacjach z kobietami. Adoptowane dziecko może być normalne, a wychowywane w związku homoseksulanym kim będzie? Pamiętajmy, że dziecko obserwuje dorosłych i czerpie z nich przykład. Zatem jeśli widzi całujących się 2 mężczyzn to uważa to za normalne, a niestesty normalne to nie jest.
Niestety będąc chorym na tego typu chorobę trzeba zdawać sobie sprawę z pewnych konsekwencji za tym idących (tak jak w każdej innej chorobie), jednym z nich powinno byc właśnie adoptowanie dzieci.
Od kiedy posiadanie innej orientacji seksualnej jest chorobą? To tak jakby powiedzeć, że skoro ja mam brązowe oczy a ktoś inny ma zielone to ten drugi jest chory. Bo jest inny niż ja.
Orientacja seksualna to odczuwany wewnętrznoie popęd płciowy do określonej płci, może być do płci odmniejnnej, tej samej lub obu. Tak więc homoseksualizm tak jak heteroseksualizm i biseksualizm nie jest chorobą!
25 listopada 2011 11:07 | ID: 689391
Od kiedy posiadanie innej orientacji seksualnej jest chorobą?
Od bardzo niedawna nie jest uznawane za chorobę. Było chorobą, zaburzeniem... a potem zrobiono głosowanie i stwierdzono, że jednak chorobą nie jest.
Mam żal, że nie zrobili tak samo z grypą. Przecież to bardzo uciążliwa choroba - powinni przegłosować, że grypa nie jest chorobą i na pewno ulżyliby w ten sposób wszystkim chorym.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.