Podpowiecie, jaki prezent kupić dla przyjaciółki w ciąży?
- Zarejestrowany: 06.12.2010, 09:39
- Posty: 476
Witam po przerwie ;)
Mam małą zagwostkę a mianowicie niebawem wybieram sie do przyjaciółki w odwiedziny i chciałabym sprawić jej jakiś prezent z okazji tego iż spodziewa się dzidziusia( lekarze mówili jej że nigdy nie zostanie mamą ale szcześliwie się mylili w lutym będzie miała bobaska).
Nie mam jakoś pomysłu na taki prezent...co sugerujecie?
Wiesz jak byłam w ciązy, teściowa kupiła mi zabawkę mięciutką z pozytywką. Mogłam już przykładać do brzuszka by synuś słuchał:)
Myślę, że ubranek nigdy za wiele. Podobnie jak pieluch.
A może ładna poduszeczka do wózka lub kocyk?
- Zarejestrowany: 15.12.2009, 22:07
- Posty: 4215
A może jakaś fajną torbę dla mamy. Pewnie przyda sie osobna torba do szpitala na kosmetyki i pieluszki dla dziecka. A później w sam raz na spacery.
Widziałam fajne przywieszki z bocianem i dzidziusiem do bransoletki:) Jak przyszła mama lubi błyskotki to może sie jej spodobać.
Moi znajomi bardzo polecali melodie relaksujące. Ich dzieci później usypiały przy tych melodiach.
- Zarejestrowany: 08.04.2011, 08:58
- Posty: 1112
A słyszałyście o wisiorku Bola? To tradycyjny meksykański dzwoneczek dla ciężarnych :) Taki tam bajer, zależy w sumie od kobiety, niektóre lubią :)
http://dzidziusiowo.pl/rodzina/nowosci/682-bola-wisiorek-dla-przyszej-mamy.html
- Zarejestrowany: 09.10.2010, 20:03
- Posty: 7326
To zależy od potrzeb mamy , charakteru, mam osoby ktore zadowoli paczka chusteczek czy pieluch ale mam i takie którym gwiazdkę z nieba dasz a i tak nigdy im nie dogodzisz. A możę fajny ręcznik to pamiątka na wiele lat ja mam takie( na rozsypce) które dostałam jako niemowlę i mam do nich sentyment. W Olsztynie w Alfie robia takie z haftem jak nie mają jeszcze imienia miżna jakieś fajne słowo wydrukować np. Aniołek itp.
My wczoraj w odwiedzinach u mężą siostrzeńca ofiarowaliśmy srebrnego aniołka na ścianę, rozmiar niewielki a radośc nie określona.
http://www.sanderus.com.pl/obrazki_srebrne2.html
Coś takiego tylko że kwadratowe, można postawić lub zawiesić nad łóżeczkiem.
Ale chodzi o prezent konkretnie dla niej a nie dla dzidziusia? Jak dla niej to obstawiałabym np jakąśksiążkę o tematyce dziecięcej, mogłaby spokojnie czytać do porodu i odpocząć przy niej
A moze ladna koszule do karmienia malucha:) w szpitalu sie tez na pewno przyda i takie ladne sa teraz te kosuzlki.
- Zarejestrowany: 15.01.2011, 19:28
- Posty: 8123
Jeśli to ma być tylko prezent dla koleżanki,to może jakaś fajna książka o dzieciach,ciąży itp.może jakaś ładna bluzka lub tunika ciążowa.
Jeśli to ma być też prezent dla maleństwa to myślę że jakieś ładne ciuszki,pieluszki mogą być,jakiś pluszak grający,pierwsze małe buciki.
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
Moim zdaniem obojętnie co kupisz związane z dzidziusiem na pewno spodoba się Twojej koleżance.
- Zarejestrowany: 18.02.2011, 07:32
- Posty: 259
a my dostałyśmy fasolkę, bardzo się przdała i do tej pory nam służy
http://merlin.pl/Fasolka-Rozowo-brazowe-kropeczki_Motherhood/browse/product/206,770457.html;jsessionid=F5EAAA938299EFF67E078B7A9766D581.LB3
- Zarejestrowany: 24.05.2011, 09:12
- Posty: 2868
Skoro dopiero spodziewa się dziecka myślę że lepiej kupić cos tylko dla niej. Na prezenty dla samego dzidziusia będzie jeszcze czas. W zależności ile pieniędzy zamierzasz wydać może to być bon do sklepu dla ,,ciężarnych,, czy zwyczajny zestaw czegoś relaksujacego do kąpieli.
- Zarejestrowany: 06.12.2010, 09:39
- Posty: 476
;)
Dziękuję dziweczyny nie powiem, niektóre odpowiedzi mnie zainspirowały ;D
może coś jeszcze?
Ja na Twoim miejscu kupiła bym coś dla koleżanki, np. książkę o rozwoju dziecka w pierwszym roku lub coś w ten ton, ale i o maleństwie bym pamiętała...może jakiś ciuszek lub zabawkę...np.przytulankę, która lepiej się sprawdzi niż pieluszka.
- Zarejestrowany: 08.04.2011, 08:58
- Posty: 1112
Ja bym nie kupowała żadnych książek, bo można w ten sposób nieźle namieszać w głowie młodej mamie. Każda mama ma swoje poglądy na macierzyństwo, i niech sobie kupuje książki wg własnego gustu. Mi ktoś sprezentował w ciaży Tracy Hogg, i do dziś sobie nie umiem wybaczyć, że to przeczytałam (i ile mi to namieszało w "mojej koncepcji") ;)
Ja bym nie kupowała żadnych książek, bo można w ten sposób nieźle namieszać w głowie młodej mamie. Każda mama ma swoje poglądy na macierzyństwo, i niech sobie kupuje książki wg własnego gustu. Mi ktoś sprezentował w ciaży Tracy Hogg, i do dziś sobie nie umiem wybaczyć, że to przeczytałam (i ile mi to namieszało w "mojej koncepcji") ;)
Tracy Hogg ma świetne książki. Jej poradniki dużo mi pomogły. Trzeba je traktować jako poradnik, czyli czytasz i wciągasz to co cię interesuje. Wtedy są pomocne:)
- Zarejestrowany: 08.04.2011, 08:58
- Posty: 1112
Rozumiem, że Twoim zdaniem są OK.
Ale moim zdaniem wcale nie, mam inne poglądy, które Tracy Hogg opisuje mianem skrajnie przypadkowego macierzyństwa - i mam do tego prawo, tak samo jak każda inna mama.
Niestety, książki pani Hogg dostałam gdy własnych poglądów jeszcze nie miałam - bo nie miałam dziecka, przez co dotarcie do tego, czego od macierzyństwa oczekuję, zajęło mi bardzo wiele czasu - bo najpierw musiałam dopuścić do siebie myśl, że (niezwykle pewna siebie, krytykująca i poniżająca wszystko co inne) Tracy wcale nie ma wyłączności na prawdę.
Myślę, że nawet gdybym te książki dostała, gdyby moje dziecko miało np. miesiąc, już byłoby inaczej, bo bym zdążyła najpierw je poznać. A ja je dostałam w ciąży. Słowem: Hogg drukowała mi się wcześniej, niż własne dziecko.
A ja bym kupiła cos dla mamy. Dostałam pamietam od kolezanki koc. Piekny, idealny na zimniejsze dni :)
Na prezenty dla maluszka przyjdzie czas:)
"Tracy wcale nie ma wyłączności na prawdę"
Muszę się z Tobą zgodzić, żaden poradnik tego nie ma. Czytałam różne poradniki i wcale nie skrzywiło mi to podejścia do dziecka.
Chciałam czytać o tym i szukać tam swojego sposobu. Bo czasami coś się czuje a nie umiałam tego określić.
Tak jak są różne metody wychowawcze, ale żeby je zastosować rodzic musi czuć że to mu odpowiada, a później czy to skutkuje. Jeśli ani jedno ani drugie to daję sobie spokój.
Kończąc chciałam powiedzieć że dostałam sporo poradników, czytałam z chęcią i nie wszystkie m podeszły:)
- Zarejestrowany: 08.04.2011, 08:58
- Posty: 1112
Teraz ja też czytam różne poradniki, czasem żeby się pośmiać, czasem żeby się zainspirować, a czasem żeby z oburzeniem odłożyć.
Ale teraz to sobie mogę, bo wiem jakie jest moje dziecko, jakie są predyspozycje mnie jako matki, w czym jestem mocna, w czym moje dziecko jest mocne, czego nie zaakceptuje, co jest nie do zaakceptowania dla mnie itd. :)
A wówczas (w ciąży) tej wiedzy nie miałam, nie miałam się do czego odnieść.
Niech kobieta najpierw pozna siebie jako matkę, niech pozna swoje dziecko, a dopiero potem ewentualnie próbuje dopasować odpowiedni poradnik, jak będzie czuła taką potrzebę, tak żeby uszczęśliwić oboje. A nie na odwrót - przewałkować w ciąży jakiś przypadkowy poradnik (bo ktoś dał) a potem dopasowywać do niego dziecko i kształt swojego rodzicielstwa, do czasu otrzeźwienia.
Kurcze, co sobie człowiek we łbie uroi, to znajdzie do tego poradnik, w którym autor z absolutnym przekonaniem będzie prawił o niczym niepodważanej i jedynej słuszności swoich metod. A już Tracy to w tym mistrzem jest (była) :) To mi zalatuje manipulacją. Dla mnie to nie w porządku, fundować takie coś kobiecie w ciąży - takie jest moje zdanie w tym temacie :)
- Zarejestrowany: 06.05.2011, 08:28
- Posty: 1820
A ja bym kupiła cos specjalnie dla mamy - na przykład fajną płytę z muzyką relaksacyjną albo koszulkę z jakimś fajnym nadrukiem dla mamusiek :)