Wizyta w gabinecie ginekologicznym, a czystość pacjentki?
- Zarejestrowany: 26.11.2009, 13:35
- Posty: 998
Witam chciałabym poruszyć delikatny temat higieny kobiety przed wizytą u ginekologa. Sama jako pacjentka nie raz czekając w poczekalni uciekam z dala od niej, z powodu smrodu, delikatnie mówiąć. Nie urażając nikogo, ale niektóre kobiety zapominają chyba z czym i gdzie idą. Brak higieny uderza nie tylko w inne pacjentki ale też w osoby pracujące w poradni, a chyba nikt nie jest tak szczególnie wrażliwy na higiene jak lekarz ginekolog! Jak można iść do lekarza prosto z pracy nie myjąc się chociażby w toalecie poradnianej, gdzie są do tego warunki po mydło, wodę, reczniki jednorazowe i bidet? Przecież jaka to przyjemność dla lekarza i następnej pacjentce wąchać smród niemytych, spoconych nóg, narządu badania :) i ogólnie. Jestem wkurzona, bo ostatnio po takiej ,, pachnącej pani'' trzeba było wietrzyć gabinet 30 min. Ochyda! Przecież teraz są takie czasy że wsytd tak o siebie nie dbać i o tego kto nas ma oglądac i badać.
- Zarejestrowany: 26.01.2010, 18:21
- Posty: 18946
zawsze w torebce mam przy sobie husteczki do higieny intymnej , korzystam z nich czasem będąc w pracy . Przed wizytą u jakiegokolwiek lekarza biorę porządny prysznic i zakładam czystą bieliznę . Jestem '' uczulona '' jeśli czuję zapach brudnego potu zmieszany z zapachem dezodorantu ...
- Zarejestrowany: 28.01.2009, 07:46
- Posty: 28735
odrażające...żeby w tych czasach?
- Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
- Posty: 26147
Generalnie uważam, że wizyty u lekarza trzeba się przygotować.
Wyjątkiem są sytuacje, kiedy naprawdę nie mamy siły.
Afuj...takie panie stanowią zagrożenie dla środowiska. Ja też nie lubie zapachu przepoconego krocza. Zawsze na wizyte staram się przygotować,bo to nie jest przyjemne,żeby inni musieli wąchać twój "własny smród" a i tak lekarz umorduje się wystarczająco podczas takiego badania-naprawdę sznuję pracę innych i higienę pracy.
- Zarejestrowany: 29.07.2010, 10:27
- Posty: 1025
moja pani doktor z tego co słyszałam to potrafi otwarcie do pacjentki powiedzieć że śmierdzi od niej.
Nie ważne do jakiego lekarza idę zawsze się golę,i przed samym wyjściem się kąpie.Zakładam czystą i pachnącą bieliznę i ubranie.
Zawsze w torebce mam chusteczki do higieny intymnej oraz odświeżające.
Ja dokładnie tak samo.
A w ogóle te chusteczki są nieocenione w każdej sytuacji.
Współczuję lekarzom, którzy muszą się spotykać z takimi pacjentami... Zero szacunku do siebie i ich pracy! Gdybym była lekarzem to w takiej sytuacji zrobiłabym to samo co coccodrillo!
Przyznam, że nie spotkałam się jeszcze z tak drastycznym przypadkiem jaki opisujesz Osa! Lekarzowi współczuję!
- Zarejestrowany: 09.10.2010, 20:03
- Posty: 7326
Dlatego współczuję ginom i stomatologom, jak to takich śmierdzących paszczy zaglądaja.
Niektóre osoby nie mają wpływu na "zapach" bo jest to wynik choroby. Ale zgadzam się, że higiena powinna być na pierwszym miejscu.
Niektóre osoby nie mają wpływu na "zapach" bo jest to wynik choroby. Ale zgadzam się, że higiena powinna być na pierwszym miejscu.
Jeśli ktoś nie jest jej nauczony, nie stosuje jej w ogóle, nie zrobi tego także przed wizytą u lekarza.