On czy ona - wolny wybór? - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek

On czy ona - wolny wybór?

11odp.
Strona 1 z 1
Odsłon wątku: 2642
Avatar użytkownika Bartt
BarttPoziom:
  • Zarejestrowany: 06.05.2009, 20:23
  • Posty: 5452
  • Zgłoś naruszenie zasad
21 sierpnia 2009, 07:53 | ID: 44554
Australijski sąd przyznał dwójce kobiet (czy może dwum panom) prawo do zmiany płci.
http://fronda.pl/news/czytaj/w_australii_zmieniasz_plec_na_zyczenie
Kobiety przeszły operację usunięcia piersi, rozpoczęły terapię hormonalną. Narządyrozrodcze posiadają jednak wciąż kobiece. Sąd uznał, że to nie jest ważne - cechy fizyczne charakteryzujące daną płeć mają drugorzędne znaczenie. Najważniejsze jest to, kim się człowiek czuje... Co o tym myślicie? Dla mnie to kolejny przykład na relatywizowanie wszystkiego i wszędzie. I deprecjonowanie podstawowych wartości. I jakoś tam smutno mi się robi... bo niektórzy ludzie czy całe społeczeństwa wpadły w kretyński obłęd i się z tego cieszą.
Polityczna poprawność wyżera mózg!!
Avatar użytkownika Bartt
BarttPoziom:
  • Zarejestrowany: 06.05.2009, 20:23
  • Posty: 5452
1
  • Zgłoś naruszenie zasad
21 sierpnia 2009, 07:58 | ID: 44555
Rzecz jasna "dwÓm panom" ;)
Polityczna poprawność wyżera mózg!!
Avatar użytkownika Violin
ViolinPoziom:
  • Zarejestrowany: 27.03.2008, 12:16
  • Posty: 109
2
  • Zgłoś naruszenie zasad
21 sierpnia 2009, 19:44 | ID: 44700

Dobry temat :) Wg mnie ingerowanie w naturę człowieka (zmiana płci) jest nienormalne. Nawet jeśli zmienią swoją fizycznośc to mentalnie nadal pozostają mężczyznami. Jesli zaś czują się kobietami, to jest to choroba psychiczna. I takim ludziom nalezy pomóc. Nie nalezy ich odrzucać, czy wyśmiewać sie z nich. Tacy ludzie są bardzo nieszczęśliwi. Różnicę między kobietą i mężczyzną widac gołym okiem (anatomia) lub inne: socjologiczne, psychologiczne czy tez neurologiczne. Kobety są stworzone do funkcjonowania w świecie ludzi, a mężczyźni w swiecie rzeczy - to tak z grubsza biorąc - co by nikt sie nie obraził na mnie :) i poniżej przytaczam przyklad z pewnego bloga

..."my kobiety jesteśmy  całkowicie odpowiedzialne za  sferę "ludzką". Za kontakty z ludźmi i troskę o ten świat przez pryzmat drugiego (i każdego kolejnego) człowieka. Ta cecha wymaga od nas widzenia ciut bardziej dokładnego(faceci zwykle nazywają to – DROBIAZGOWOŚCIĄ), i nieco bardziej kolorowego postrzegania. No ale nie musimy się w tym kierunku wysilać – to mamy wrodzone. Podobnie jak „ wpatrywanie się w głąb drugiego człowieka”, Zauważymy i rozpoznamy nastrój drugiej osoby szybciej niż panowie. No i oczywiście pozostał jeszcze dotyk. Tutaj też mocno wiedziemy prym, ale to też jest zupełnie normalne bo troszcząc się o innych musimy to mieć...". Niestety nie znalazłam podobnej notki o panach - za co przepraszam. Jednak powyższe uswiadamia dośc dokładnie dlaczego chęć zmiany plci jest choroba. 
Użytkownik usunięty
    3
    • Zgłoś naruszenie zasad
    21 sierpnia 2009, 19:51 | ID: 44702
    hmmm... nie powinno się ingerować w naturę człowieka... natura człowieka to nie tylko fizyczność, to także psychika i wnętrze. a takie osoby mają wnętrze i psychikę typową dla płci przeciwnej ja jestem za i nie widzę w tym nic zdrożnego - dla mnie to taka sama pomyłka genetyczna jak obojnactwo czy fenyloketonuria... i jeżeli jest możliwośc naprawienia natury to powinniśmy to robić
    naiwna wiara że uczciwość coś znaczy
    Avatar użytkownika Bartt
    BarttPoziom:
    • Zarejestrowany: 06.05.2009, 20:23
    • Posty: 5452
    4
    • Zgłoś naruszenie zasad
    2 września 2009, 07:06 | ID: 47279
    Mama Tymka, ale to nie tylko dotyczy ludzi, którzy "źle się czują w swoim ciele" (chociaż ich powinno się leczyć) - prawo do zmiany płci mają też osoby, które po prostu mają taką zachciankę - ot tak...
    Polityczna poprawność wyżera mózg!!
    Użytkownik usunięty
      5
      • Zgłoś naruszenie zasad
      2 września 2009, 07:12 | ID: 47282
      Bartt napisał 2009-09-02 09:06:38
      Mama Tymka, ale to nie tylko dotyczy ludzi, którzy "źle się czują w swoim ciele" (chociaż ich powinno się leczyć) - prawo do zmiany płci mają też osoby, które po prostu mają taką zachciankę - ot tak...
      z tego co się orientuje to nie bardzo - osoby które chcą przejść taką operację poddawane są badaniom psychologicznym i dopiero po pozytywnych wynikach kierowane są na kuracje hormonalne i ostatecznie operacje. zachcianka nie wchodzi tutaj w grę. mam znajmego który kiedyś był znajomą :)
      naiwna wiara że uczciwość coś znaczy
      Użytkownik usunięty
        6
        • Zgłoś naruszenie zasad
        2 września 2009, 07:15 | ID: 47283
        w orzeczeniu jest jasno napisane że płeć jest kwestią psychiczną a nie fizyczną - jak ktoś ma zachciankę to niekoniecznie psychicznie wpasuje się w model "uwięzienia w obcym ciele"
        naiwna wiara że uczciwość coś znaczy
        Avatar użytkownika dziecinka
        dziecinkaPoziom:
        • Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
        • Posty: 26147
        7
        • Zgłoś naruszenie zasad
        2 września 2009, 11:40 | ID: 47366
        Ciekawe, Mamo Tymka, nie spojrzałam na sprawe z tego punktu widzenia. Dotychczas uważałam,ż etakie pomyłki są wymysłem ludzi cywilizowanych, że są właśnie zachciankami lub psychicznymi wynaturzeniami. Kiedyś tgeo nie było: czemu? Ludzie nie mieli aż tak wytrenowanej technologii, która pozwalała na takie "wygłupy". I każdy musiał się zadowolić tym, kim był. Dziś jest inaczej. Ale czy my z tym ( jako ogół i jako jednoski )jesteśmy szczęścliwi?
        Użytkownik usunięty
          8
          • Zgłoś naruszenie zasad
          2 września 2009, 12:28 | ID: 47373
          Kiedyś to było - tak samo jak pedofilia, homosteksualizm... tylko inaczej do tego podchodzono. związki parterskie pomiędzy osobnikami tej samej płci lub obcowanie z nieletnimy było w starożytności dopuszczalne. zdarzali sie też przebierańcy - jedni z zachcianek inni z pobudek psychicznych rozterek. tylko wtedy nie potrafiono tego rozwiązywać i pomagać takim "unieszczęśliwionym" przez naturę.
          naiwna wiara że uczciwość coś znaczy
          Użytkownik usunięty
            9
            • Zgłoś naruszenie zasad
            2 września 2009, 12:42 | ID: 47380
            coś na temat transseksualizmu: http://pl.wikipedia.org/wiki/Transseksualizm szwagierka ma znajomą której czteroletni synek wykazuje objawy zaburzeń identyfikacji płciowej...
            naiwna wiara że uczciwość coś znaczy
            Avatar użytkownika Bartt
            BarttPoziom:
            • Zarejestrowany: 06.05.2009, 20:23
            • Posty: 5452
            10
            • Zgłoś naruszenie zasad
            10 września 2009, 09:54 | ID: 49433
            Tylko pomaganie takim ludziom rozumiem jako leczenie, prowadzenie terapi itd... a nie udawanie, że w głowie i pomiędzy nogami jest coś innego niż w rzeczywistości. Bo to nie pomoc, nie leczenie - tylko dostosowanie człowieka do patologii - a powinniśmy robić odwrotnie - zwalczać patologie, pomagać ludziom.
            Polityczna poprawność wyżera mózg!!
            Użytkownik usunięty
              11
              • Zgłoś naruszenie zasad
              10 września 2009, 10:30 | ID: 49481
              Bartt napisał 2009-09-10 11:54:49
              Tylko pomaganie takim ludziom rozumiem jako leczenie, prowadzenie terapi itd... a nie udawanie, że w głowie i pomiędzy nogami jest coś innego niż w rzeczywistości. Bo to nie pomoc, nie leczenie - tylko dostosowanie człowieka do patologii - a powinniśmy robić odwrotnie - zwalczać patologie, pomagać ludziom.
              Bartt bo nie zrozumiałam Twojej wypowiedzi - TAK dla leczenia psychologicznego takich osób, a NIE dla chirurgicznych zmian czy może TAK dla takich osób a NIE dla zachcianek?
              naiwna wiara że uczciwość coś znaczy