Facet sam w domu
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
Zazwyczaj to kobieta zajmuje się domem.. Ale różnie to czasem bywa.. A to mama się rozchoruje czy ma pilny wyjazd i to taki niee jednodniowy ale dłuższy. Jak radzi sobie tata sam w domu?
Czy radzi sobie czy jednak ściąga pomoc w postaci mamusi czy to innych osób z rodzinki?
Da się chociaż potem dom rozpoznać?
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Unas nie ma problemu:) Nikt nie musi pomagać, chłopaki świetnie radzą sobie sami:)
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
Jak starsi to sobie radzą, gorzej jak maluchy to co chwila telefon do mamy..
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Jak starsi to sobie radzą, gorzej jak maluchy to co chwila telefon do mamy..
No bez mamy to jak bez ręki:)
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
Jak starsi to sobie radzą, gorzej jak maluchy to co chwila telefon do mamy..
No bez mamy to jak bez ręki:)
No baaa, najgorzej dzwonią i pytają gdzie co leży.. bo nigdy nie wiedzą..
- Zarejestrowany: 23.04.2013, 18:58
- Posty: 12534
ja popołudniami pracuję! także mąż zajmuje isę synkiem wtedy! kąie Go, robi jemu kolację i kreatywnie spędza z nim czas!
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
ja popołudniami pracuję! także mąż zajmuje isę synkiem wtedy! kąie Go, robi jemu kolację i kreatywnie spędza z nim czas!
O to fajnie. Dobrze że śą różni panowie..
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
U mnie nie było nigdy problemu kiedy mąż musiał zostać z dziećmi...wszyst ko przy nich zrobił i wiedziałam, że z nim nic im się nie stanie...
- Zarejestrowany: 13.03.2012, 17:32
- Posty: 3915
I U nas mąż sobie super radzi z córką.nakarmi, zmieni pieluche pobawi się.umie ja uspokoić jak płacze i czasem usypia. Nie mogę narzekać.ale znam takich mężów co nic przy dziecku nie zrobią.. Ale często to też wina samych matek.co wyreczaly zawsze i potem tak sie dzieje.u nas od początku mąż był tak samo zaangażowany i zostawał z mała sam od pierwszych tygodni, a ja mogłam wyskoczyć do sklepu czy do lekarza.
- Zarejestrowany: 04.02.2016, 10:02
- Posty: 2861
Ja na razie kiedy jesteśmy sami bez dzieci, a ja np w szpitalu na kilka dni, to mąż bez poblemu sobie radzi, i nawet pogarnie dom :-) Mam nadzieję, że tak samo będzie jak synek pojawi się na świecie, mąz się nim zajmie itp.
Koleżanka ma męża, to jak ona pojechała do szpitala, to synek 5 letni wyprowadził się do babci, bo powiedział, że sam z tata nie będzie mieszkał, poza tym jej mąż nawet porzadku nie zrobił, tylko jak ona pojechała po urodzinach syna do szpitala i po tygodniu wróciła tak wszytsko stało, część się popsuło i nawet chyba mu to nie przeszkadzało.
Zaś mój szwagier zrobi wszytsko sam ugotuje obiad, zajmie się dzieckiem, posprzata, odrobi lekcje z synem, zrobi zakupy itp. chyba każda kbieta chciałaby mieć takiego mężą, ale niestety bywają oni różni. Grunt to żeby mimo wszytsko nam pomagali :-)
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
Mamusie czasem chcą dobrze ale psują nam naszych mężów a oni poniekąd robią się wygodni.. Najlepiej jak mieszka się zupełnie oddzielnie..
- Zarejestrowany: 30.03.2017, 11:22
- Posty: 3
u nas nie ma problemu. radzi sobie sam ;)
- Zarejestrowany: 08.06.2011, 06:18
- Posty: 1582
Radzi sobie niezle, zrobi zakupy, ugotuje, upierze, ale najgorzej ze sprzataniem. No coz nie wszystko mozna miec w jednym pakiecie. Ale to prawda co sie z domu wyniesie, jak to mowia czym skorupka za mlodu nasiaknie.... tym na dojzale zycie sie przyda.
- Zarejestrowany: 04.04.2017, 09:46
- Posty: 15
u nas tatuś sidział rok z dzieckiem jak ja poszłam do pracy ale już pod koniec miał dość