Wygraj magiczne pudelko pełne niespodzianek na Dzień Dziecka!
- Zarejestrowany: 19.12.2013, 16:12
- Posty: 4400
Zapraszamy do konkursu!
O nagrodzie:
Tym razem na laureata czeka niespodzianka. Do wygrania zestaw:
- Kosmetyki dla dziecka
- Książka dla rodzica
- Maskotka
Co trzeba zrobić aby wygrać?
Zasady konkursu są bardzo proste! Odwiedź nasze konkursowe forum i pochwal się jak w tym roku zamierzacie uczcić Dzień Dziecka. Najciekawszy pomysł wygra jeszcze bardziej pomysłowy zestaw nagród, ponieważ prezentów nigdy za wiele!
Konkurs trwa do 5-go czerwca!
Życzymy Wam miłego świętowania!
- Zarejestrowany: 19.02.2015, 08:47
- Posty: 308
W tym roku w końcu nadarzyła się okazja, aby zabrać mojego Maluszka
do Parku Rozrywki Zatorland, aby tam spędzić obiecany już od kilku
lat Dzień Dziecka. Dlaczego tam już wszystkim odpowiadam. Otóż to bajeczne miejsce, które nie tylko przyciąga dzieci, ale także dorosłych. Miejsce urocze pełne atrakcji nie tylko dla dzieci. Ogromne dinozaury na niejednym dorosłym robią wrażenie a co dopiero mówić
o maluchach, które z wielkim zdziwieniem przyglądają się wielkim zwierzętom, których trudno im w całości dojrzeć, gdyż są tak potężne. Według mnie największą atrakcja Parku są właśnie dinozaury ruchome, które można spotkać tak różne, olbrzymie, a których w żadnych miejskim parku nigdy nie będzie możliwości zobaczyć. Ponadto park ten oferuje wiele licznych atrakcji, których nie sposób wszystkich wymienić.
Park owadów, stworzeń wodnych, świat bajek, karuzele… cóż tu więcej można dodać. Zapewnione atrakcji dla najmłodszych a także opiekunów na cały długi dzień. Olbrzymie dinozaury, owady a także przechadzające się ogromne baśniowe postacie niejednego malucha wprawią
w osłupienie i zadziwienie. Dlatego też uważam, że tego roczny Dzień Dziecka będzie wyjątkowy pod względem atrakcji. Nie wiem tylko czy mała Zuza da się namówić, aby opuścić to miejsce pełne zabaw, zwierząt
i baśni. Myślę, że może być z tym problem. Chyba, że po całym tak wyczerpującym dniu pełnym atrakcji zmęczona zaśnie w swoim foteliku.
- Zarejestrowany: 05.06.2016, 19:00
- Posty: 2
Razem z córką uwielbiam bajki Disneya. Wspólnie je oglądamy, wspólnie cieszymy się na wspólne wyjścia do kina, licząc na kolejny przebój tej znanej marki animowanych produkcji. Nic nie stoi na przeszkodzie, by uznać to za pewnego rodzaju, naszą małą wspólną pasję.
A zatem jak spędziłyśmy ten Dzień Dziecka? W disneyowskim stylu, rzecz jasna. Początkowo planowałam sama przygotować wszystkie "atrakcje", ale gdy zdałam sobie sprawę, że z samego urządzenia scenerii do zabaw możemy mieć we dwie świetną zabawę, od razu zachęciłam córkę do pomocy. I tak, w kilka chwil, nasz ogród zamienił się w prawdziwy Stumilowy Las. A nawet wzbogacony w elementy z innych bajek - ale kto zabroni? Pod jednym z drzewek rozstawiłyśmy z większych patyków szałas Kłapołuchego, pod którym czekał na nas słodki poczęstunek w postaci truskawek i bananów. Nawet miodku nie zabrakło - nasza pluszowa zgraja puchatkowych bohaterów też musiała dostać coś od życia! Na trawie rozłożyłyśmy jednym sprytnym ruchem barwny koc, który bez problemu mógłby rywalizować z tym Alladyna - on nie miał na swoim tak uroczych piesków. W innym kąciku zebrałyśmy z kolei kilka akcesoriów do przedstawienia cyrkowego - hula hop, piłeczki do żonglowania oraz wstążkę. Chciałyśmy spróbować swoich sił w roli Dumbo i kumpli z Madagaskaru. Na koniec, wpadłam na pomysł jeszcze jednej, tym razem już niespodzianki, przywołującej na myśl ulubionej bajki mej pociechy. Ale o tym za chwilę.
Gdy "Stumilowy Las" wydawał się być gotowy, rozpoczęłyśmy nasz dzień z Disneyem. Aż trudno opisać co tam się działo! Zawody na najwyższe skoki trampolinowe nazwane przez nas "biciem rekordu Tygryska", pyszne co nieco w nagrodę, leżakowanie na kocu, a później prawie-podniebne loty na przemienionym już kocu w czarodziejski dywan (ale trudno dyrygować takim pojazdem, gdy trzeba uważać na wieżowce, ptaki i wieże Eiffla!). Zdjęcia, śmiechy, chichy i hasanie po ogrodzie bez butów. Punktem kulminacyjnym wcale nie okazał się jednak wspaniały spektakt artystyczny z dwoma umiejętnymi akrobatkami, żonglerkami i gimnastyczkami w jednym, ale właśnie tajemnicza niespodzianka mojego autorstwa. Kto by pomyślał, że kopciuszkowe mini podchody okażą się tak trafioną ideą! Wystarczyło kilka schowanych w krzewach i za kamieniami butów (od członków całej rodziny!) i ukrytych w nich zagadek, by córka miała frajdy na kilkadziesiąt minut. Ale aby nie być gołosłownym, prezentuję przykładowe "skonstruowane" przeze mnie rymowanki:
Moc czarnych prążków na rudym futrze
Nigdy nie myśli w przyszłość, o jutrze
Chwilą dzisiejszą co dzień się cieszy
Nigdy zmartwiony, nigdy nie spieszy.
Skaczący na ogonku urwisek
Z Lasu Stumilowego:
W tym kraju słońca, piasku, upału
Z Abu na targu sprytnie igrają.
Chociaż kłopotów ma co nie miara
Względy księżniczki zdobyć się stara.
Pomaga mu w tym niebieski dżin
To może być tylko:
A tę ułożyłyśmy już we dwie, uznając ją za motto całego dzisiejszego dnia i wspomnienie świetnej zabawy, która koniecznie musi zostać jeszcze kiedyś powtórzona:
Piękna blondynka w starych łachmanach
Na żonę księcia jednak wybrana.
I chociaż wcześniej machochy służka
Zły los zmieniła jej chrzestna wróżka.
Jeden but, stado myszek i muszek
Ich właścicielką przecież:
- Zarejestrowany: 29.07.2008, 23:42
- Posty: 146
W tym roku?
familiowo!
RAZEM
na powietrzu
spokojnie
zdrowo
i kolorowo!
- Zarejestrowany: 21.05.2016, 14:31
- Posty: 11
Niech będzie trochę magicznie i z perspektywy dziecka:
Budzę się rano, przecieram oczy i co to? Cały mój pokój składa się z czekolady! Czekoladowe meble, czekoladowy żyrandol, a nawet „tylko nie to” czekoladowy komputer. Wołam mamę. Owszem lubię czekoladę, ale wszystko ma swoje granice. Mama przybiega do mnie z dwoma opakowaniami lodów, pytając czy starczy mi tyle na śniadanie. Zdziwiona pokazuję czekoladowy komputer, a mama śmieje się jak gdyby nigdy nic i pyta, czy odpowiada mi taki. Patrzę na zegarek. Już pora na szkołę. Ale mama nie przejmuje się tym, że się spóźnię. Nawet zupełnie naturalnie zgadza się bym do niej nie szła. W takim razie postanawiam trochę poleżeć i pooglądać filmiki na YT, ale wtedy przychodzi tata, przynosząc mi 3 bilety do kina 5D na Kapitana Amerykę. Podskakuję z radości, będąc zarazem ciekawa, jak będzie wyglądał seans. Chcę ubrać się w nowe jeansy, ale rodzice pukają się w czoło, pokazując na mnie i sugerują bym poszła w pidżamie i kapciach. „Jak szaleć to szaleć” – zgadzam się i wychodzimy. Do kina nie jedziemy naszym starym fordem, ale wynajętym ferrari i pędzimy po mieście z magiczną prędkością. Magiczną, bo policja tylko się do nas przyjaźnie uśmiecha. Przed kinem kupujemy dużą pizzę z 10 składnikami i sok pomarańczowy. W końcu czas na seans. Ale kino 5D to nie lada gratka. Okazuje się, że Kapitan Ameryka siedzi tuż obok, a ja pomagam mu w misji razem z rodzicami. Dobrze, że mnie tak skutecznie osłania przed wrogami, bo zdążyłabym już kilka razy stracić życie. Na szczęście wszystko dobrze się kończy. Czas wracać do domu, ale i tam nie brakuje niespodzianek. Czeka na mnie nowy rower z wbudowaną nowoczesną funkcją umożliwiającą docieranie zawsze na czas. „Już wreszcie nie spóźnisz się nigdy do szkoły” – mówi tato. Przypominam sobie o szkole i smutnieję, a wtedy rodzice postanawiają mnie zabrać na specjalną misję. Wujek przysłał nam z Ameryki kłódki, które gdy tylko założymy na drzwi, te drzwi się nigdy już nie otworzą. Oczywiście postanawiamy przetestować wynalazek na drzwiach szkoły. I co to? Faktycznie działa! Szczęśliwa, że już nigdy nie pójdę do szkoły, ale zarazem zmęczona, wracam do domu by położyć się spać. Mama całuje mnie na dobranoc: „Jak ci się podobał Dzień Dziecka?” – pyta. „Był idealny” – mówię. Ale wiem, że nazajutrz wszystko wróci do „normy”.
:)
- Zarejestrowany: 23.04.2013, 18:58
- Posty: 12534
Gratulujemy! Magiczne pudełko wędruje do: Paulitty :)
- Zarejestrowany: 13.03.2012, 17:32
- Posty: 3915
Super dziękujemy razem z Julką
Ciekawe jesteśmy tych niespodzianek.
- Zarejestrowany: 23.04.2013, 18:58
- Posty: 12534
Super dziękujemy razem z Julką
Ciekawe jesteśmy tych niespodzianek.
no ja też:D:D
- Zarejestrowany: 17.09.2015, 08:44
- Posty: 19647
Super dziękujemy razem z Julką
Ciekawe jesteśmy tych niespodzianek.
Gratulacje ;)
- Zarejestrowany: 13.03.2012, 17:32
- Posty: 3915
Nagroda doatarła wczoraj :) była w niej książka jak radzić sobie z kaprysami dziecka (extra!), pluszak - zielony Smok (przezabawny!) i kosmetyki dla dzieci marki Nivea (krem, płyn do kąpieli i mleczko do ciała) - super extra nagrody i przydadzą się bez wątpienia!
Dziękuję!!!!
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
Nagroda doatarła wczoraj :) była w niej książka jak radzić sobie z kaprysami dziecka (extra!), pluszak - zielony Smok (przezabawny!) i kosmetyki dla dzieci marki Nivea (krem, płyn do kąpieli i mleczko do ciała) - super extra nagrody i przydadzą się bez wątpienia!
Dziękuję!!!!
Fajnie że się podzieliłaś! Byłam ciekawa co tam były za niespodzianki!
- Zarejestrowany: 17.09.2015, 08:44
- Posty: 19647
Nagroda doatarła wczoraj :) była w niej książka jak radzić sobie z kaprysami dziecka (extra!), pluszak - zielony Smok (przezabawny!) i kosmetyki dla dzieci marki Nivea (krem, płyn do kąpieli i mleczko do ciała) - super extra nagrody i przydadzą się bez wątpienia!
Dziękuję!!!!
super ;)