Co sądzicie o publicznym karmieniu piersią?
Nie mogę poszukać takiego tematu w naszej wyszukiwarce, a uważam, że jest ważny i na czasie.
Pytam Was więc jak w tytule: co sądzicie o publicznym karmieniu piersią? czy jest akceptowane przez społeczeństwo? czy jest potrzebne mamie i dziecku? czy - kobietki - same karmiłyście piersią w miejscach publicznych?
Tutaj artykuł psycholog dziecięcej Agnieszki Stein na ten temat - polecam:
- Zarejestrowany: 15.02.2011, 18:08
- Posty: 5072
Ja ani razu nie karmiłam w miejscach publicznychi nie mam zamiaru tego robić.
Ostatnio bylismy z mężem na miastowej imprezie przechodzilismy obok dziewczyny która karmiła dziecko siedząc po turecku na ziemi to był normalnie szok, tylu ludzi co przechodzi obok niej a ona tak bez niczego miała wywalonego cyca i karmiła. Przesada.
Powiem tak. Doceniam to, że kobiety chcą karmić piersią. I wiem, że jest to ważne zarówno dla matki jak dla dziecka. Z tym, że ja niekoniecznie muszę to oglądać. To, że kobieta jest wzorową, karmiącą Matką Polką nie znaczy, że ma przyzwolenie na publiczne obnażanie swoich piersi. A ostatnio czytałam taką historię:
"Z mężem byliśmy u znajomych w odwiedzinach - ściślej zostaliśmy zaproszeni do zaprzyjaźnionej pary na kolację - oni całkiem niedawno zostali rodzicami. Oczywiście pociumkalismy do dzieciaczka, posłuchaliśmy opowieści o nim i to dało się przeżyć. Najgorsze przyszło właśnie podczas kolacji - dziecko uśpione śpi w drugim pokoju, Pan i Pani domu krzątają się po cichutku, podają kolację, życzą smacznego - my zaczynamy jeść a Pani domu ni z tego ni z owego wyciąga pierś, szuka laktatora i ściąga sobie mleko - mój mąż o mało nie udusił się tą kolacją hehehe. Zapomniała dodać, że z taka obnażona piersią przeszła się kilka razy po pokoju w poszukiwaniu właśnie tego urządzenia. Mój mąż przestał mieć ochotę na spotkania z nimi raz na zawsze".
I ja w pełni tę parę rozumiem.
Jestem za to za większą dostępnością do pokojów dla matek. A jeśli nie ma takiej możliwości to można się zakryć pieluszką tetrową. A w domu wyjść do drugiego pokoju.
Ich wolność zaczyna się tam, gdzie kończy moja.
- Zarejestrowany: 09.03.2011, 15:35
- Posty: 87
Temat co jakis czas ogrzewany w roznych portalach ...
ja osobiscie uwazam, ze to sprawa kazdej matki, jednym wydaje sie to naturalne, innym za intymne by robic to publicznie, wszystko zalezy od kobiety, niekrote przejmuja sie tym co powedza inni, inne znow maja to gdzie.
Piszecie, ze to za intymne, by robić to publicznie, że karmienie publiczne to przesada.
A co ma zrobić mama karmiąca, kiedy dziecko wrzeszczy na pół miasta, bo jest zwyczajnie głodne???
Dla mnie to absolutnie naturalna czynność! I choć nie popieram jakiegoś obnoszenia się z nagimi piersiami i przyssanym do nich dzieckiem, to nie widzę nic niestosownego w nakarmieniu własnego dziecka w chwili, kiedy jest zwyczajnie głodne!
Nie widze nic zlego w karmieniu w miejscach publicznych, ale piers mozna wtedy zaslonic chociazby pielucha. Bo jak to wyzej Aga napisala, widok wywalonej piersi niekoniecznie musi sie podobac przechodniom.
Faktycznie był taki temat już kiedyś... ale to stare dzieje.
Czuję się nieswojo gdy widzę kobietę karmiącą publicznie. Tak samo jak czułam się nieswojo gdy podczas karmienia ktoś (nie Małżonek) wchodził mi do pokoju. Uważam, że nasze cycki, niezależnie czy wykorzystujemy je w celach kulinarnych czy w celach seksualnych powinny być zarezerowane tylko dla naszych najbliższych. I nie musimy się z nimi obnościć przed całym światem - no chyba że na plaży nudystów.
Piszecie, ze to za intymne, by robić to publicznie, że karmienie publiczne to przesada.
A co ma zrobić mama karmiąca, kiedy dziecko wrzeszczy na pół miasta, bo jest zwyczajnie głodne???
Dla mnie to absolutnie naturalna czynność! I choć nie popieram jakiegoś obnoszenia się z nagimi piersiami i przyssanym do nich dzieckiem, to nie widzę nic niestosownego w nakarmieniu własnego dziecka w chwili, kiedy jest zwyczajnie głodne!
Olu, napisałam o przykryciu się pieluszką tetrową i jest to dla mnie zupełnie do zaakceptowania. Nie do zaakceptowania jest (przepraszam za wyrażenie) siedzenie na ławce w centrum miasta z wywalonym cycem i uwieszonym na nim maleństwem. To chyba znaczna różnica... Wiadomo, że dziecko głodne trzeba nakarmić i koniec!
Albo można też ściągnąć pokarm laktatorem i takie ciepłe zabrać w tubie termicznej.
Faktycznie był taki temat już kiedyś... ale to stare dzieje.
Czuję się nieswojo gdy widzę kobietę karmiącą publicznie. Tak samo jak czułam się nieswojo gdy podczas karmienia ktoś (nie Małżonek) wchodził mi do pokoju. Uważam, że nasze cycki, niezależnie czy wykorzystujemy je w celach kulinarnych czy w celach seksualnych powinny być zarezerowane tylko dla naszych najbliższych. I nie musimy się z nimi obnościć przed całym światem - no chyba że na plaży nudystów.
No i ja to rozumiem, ale bywaja sytuacje, kiedy po prostu TRZEBA nakarmić dziecko w ekstremalnych warunkach (ja np. musiałam to uczynić podczas badań bioderek w poczekalni albo na poboczu drogi wracajac ze spaceru...). I co wtedy? Przetrzymać dziecko drące się i głodne, bo komus nie podoba sie mój wywalony cycek czy napełnić mały brzuszek? Co jest dla Was dziewczyny w tej sytuacji ważniejsze? Bod la mnie zawsze i wszędzie DZIECKO. Pieluszka tetrowa jak najbardziej! Teraz można nawet kupić specjalne pelerynki słuzące zasłonięciu piersi podczas karmienia. Tak jak mówię - nie bronię afiszowania się, piersi na stołach w restauracjach czy na ladzie w sklepie - chodzi mi od yskretne karmienie w razie potrzeby.
- Zarejestrowany: 09.12.2010, 12:33
- Posty: 1241
Powiem tak. Doceniam to, że kobiety chcą karmić piersią. I wiem, że jest to ważne zarówno dla matki jak dla dziecka. Z tym, że ja niekoniecznie muszę to oglądać. To, że kobieta jest wzorową, karmiącą Matką Polką nie znaczy, że ma przyzwolenie na publiczne obnażanie swoich piersi. A ostatnio czytałam taką historię:
"Z mężem byliśmy u znajomych w odwiedzinach - ściślej zostaliśmy zaproszeni do zaprzyjaźnionej pary na kolację - oni całkiem niedawno zostali rodzicami. Oczywiście pociumkalismy do dzieciaczka, posłuchaliśmy opowieści o nim i to dało się przeżyć. Najgorsze przyszło właśnie podczas kolacji - dziecko uśpione śpi w drugim pokoju, Pan i Pani domu krzątają się po cichutku, podają kolację, życzą smacznego - my zaczynamy jeść a Pani domu ni z tego ni z owego wyciąga pierś, szuka laktatora i ściąga sobie mleko - mój mąż o mało nie udusił się tą kolacją hehehe. Zapomniała dodać, że z taka obnażona piersią przeszła się kilka razy po pokoju w poszukiwaniu właśnie tego urządzenia. Mój mąż przestał mieć ochotę na spotkania z nimi raz na zawsze".
I ja w pełni tę parę rozumiem.
Jestem za to za większą dostępnością do pokojów dla matek. A jeśli nie ma takiej możliwości to można się zakryć pieluszką tetrową. A w domu wyjść do drugiego pokoju.
Ich wolność zaczyna się tam, gdzie kończy moja.
...są różne sytuacje i miejsca, kiedy trzeba nakarmić malucha i to jest bardzo prosty i dobry sposób...
- Zarejestrowany: 12.10.2010, 13:30
- Posty: 4401
Ja miałam kilka razy takie sytuacje ze musiałam nakarmić małą na powietrzu to chowałam sie w ustronne miejsce po czym zasłaniałam sie jeszcze pieluchą i starałam się wystawić tylko sutek a nie całą pierś bo ja czuję sie nieswojo.Jesli mamy gości to wychodzę z pokoju z karmieniem,jesli goscie wpadli nie zapowiedzeni a ja muszę nakarmić to karmię no bo JUlka długo jje wiec nie porozmawiałabym sobie a musiałabym ich wyprosic z domu
- Zarejestrowany: 28.01.2009, 07:46
- Posty: 28735
nie unikałam karmienia piersią chłopców w miejscach publicznych. mając wybór: zapłakane,rozżalone niemowle i nakarmienie go ti u teraz (prawie) wybierałam opcję drugą. dla dobra wszystkich. poza tym zawsze przykrywałam pierś i częściowo dziecko pieluchą tetrową,więc nie było widać nic,nic. nie uważam publicznego karmienia za coś nie na miejscu,jeśli kobieta zachowuje się stosownie
Faktycznie był taki temat już kiedyś... ale to stare dzieje.
Czuję się nieswojo gdy widzę kobietę karmiącą publicznie. Tak samo jak czułam się nieswojo gdy podczas karmienia ktoś (nie Małżonek) wchodził mi do pokoju. Uważam, że nasze cycki, niezależnie czy wykorzystujemy je w celach kulinarnych czy w celach seksualnych powinny być zarezerowane tylko dla naszych najbliższych. I nie musimy się z nimi obnościć przed całym światem - no chyba że na plaży nudystów.
No i ja to rozumiem, ale bywaja sytuacje, kiedy po prostu TRZEBA nakarmić dziecko w ekstremalnych warunkach (ja np. musiałam to uczynić podczas badań bioderek w poczekalni albo na poboczu drogi wracajac ze spaceru...). I co wtedy? Przetrzymać dziecko drące się i głodne, bo komus nie podoba sie mój wywalony cycek czy napełnić mały brzuszek? Co jest dla Was dziewczyny w tej sytuacji ważniejsze? Bod la mnie zawsze i wszędzie DZIECKO. Pieluszka tetrowa jak najbardziej! Teraz można nawet kupić specjalne pelerynki słuzące zasłonięciu piersi podczas karmienia. Tak jak mówię - nie bronię afiszowania się, piersi na stołach w restauracjach czy na ladzie w sklepie - chodzi mi od yskretne karmienie w razie potrzeby.
No właśnie - dlatego mówię o pieluszce czy ściągniętym wcześniej pokarmie. Mama i Dziecko też ludzie!
- Zarejestrowany: 15.02.2011, 18:08
- Posty: 5072
Piszecie, ze to za intymne, by robić to publicznie, że karmienie publiczne to przesada.
A co ma zrobić mama karmiąca, kiedy dziecko wrzeszczy na pół miasta, bo jest zwyczajnie głodne???
Dla mnie to absolutnie naturalna czynność! I choć nie popieram jakiegoś obnoszenia się z nagimi piersiami i przyssanym do nich dzieckiem, to nie widzę nic niestosownego w nakarmieniu własnego dziecka w chwili, kiedy jest zwyczajnie głodne!
Przesada w tym stopniu gdy ta pierś nie jest niczym zakryta.
nie unikałam karmienia piersią chłopców w miejscach publicznych. mając wybór: zapłakane,rozżalone niemowle i nakarmienie go ti u teraz (prawie) wybierałam opcję drugą. dla dobra wszystkich. poza tym zawsze przykrywałam pierś i częściowo dziecko pieluchą tetrową,więc nie było widać nic,nic. nie uważam publicznego karmienia za coś nie na miejscu,jeśli kobieta zachowuje się stosownie
Dokładnie Monaa, zgadzam się z Tobą.
Nie rozumiem nagonki na kobiety karmiace w miejscach publicznych, z którą się często spotykam - to generalizowanie - a przecież nie wszystkie zachowują się tak samo.
Istnieje coś na kształt savoir vivre'u karmienia piersią:)
Rozczula mnie mama karmiaca piersia !!! Sama nie karmilam, czego bardzo zaluje , ale lubie popatrzec na matke jak karmi niewazne jakie to miejsce Teraz mamy mlode mamy madre ,wyedukowane , potrafia madrze kochac dzieci ...i to bardzo cieszy Karmcie gdzie macie ochote jak najdluzej
- Zarejestrowany: 08.02.2011, 18:52
- Posty: 683
Napisałam o tym trochę w moim artykule:
https://www.familie.pl/profil/hafija/3190,Oto-Piers.html
jak masz dziecko głodne to masz w nosie czy się ktoś zadławi, oburzy czy wyrzyga. Karmisz je i już. Jak możesz to się zasłaniasz bo matki karmiące też tej piersi pokazywać nie chcą na pewno całemu światu.
Co jest obrzydliwego w karmieniu piersią, w widoku piersi? Po to ta pierś tam jest a nie do macania i ściskania. Uważam, że się nie powinno gapić na kogoś kto karmi swoje dziecko piersią - nie pasuje Ci to się nie patrz. Oczywiście wyciąganie cycka przy jedzeniu obiadu rodzinnego jest śmieszne wg mnie ale popatrzcie na to tak - to dziecko to tez rodzina i ono wtedy je ten obiad z nami.
jeżeli ktokolwiek widział kiedyś pokój do karmienia w galerii handlowej to się nie dziwi że kobiety tam nie karmią - te miejsca wyglądają jak kibel - a moje dziecko np. w kiblu jeść nie będzie - bo ja też bym w kiblu nie jadła.
W domu swoim - czy są goście czy nie to karmie dziecko gdzie chcę bo jestem, u siebie, ściągam tez gdzie chcę, czy to sie gościom podoba czy nie bo jestem u siebie.
- Zarejestrowany: 29.07.2010, 10:27
- Posty: 1025
ja swojego małego karmiłam w ośrodku zdrowia jak na szczepieniu bylismy i jak byłam z nim w mojej szkole to w sklepiku szkolnym bo był głodny dla mnie to nie było krępujące ale jak chłopcy przyszli to sie speszyli i uciekli
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Jeśli dziecko jest głodne, to trzeba je nakarmić. Niewazne, gdzie. Mozna to zrobić "skromnie" przykryc się pieluszką. Ale w tym momence dziecko jest NAJWAŻNIEJSZE i trzeba je nakarmić;)))