Powiedzcie mi dziewczyny czy takie zachowanie jest normalne? Zeby z noworodkiem wychodzić na dwór po kąpieli. Wczoraj byłam u znajomej która 2 tygodnie temu urodziła dziecko i w tym samym domu jej szwagierka też urodziła dzidzię kilka dni wcześniej. Jak spytałam znajomą czy druga mamusia u siebie ona powiedziała że nie ma bo do mamy pojechała wykąpać mała... moja mina jak to usłyszałam - bezcenna. Normalnie mnie zamórowało. Ona tak jeździ kąpać dziecko do sowjej mamy co 2 dni i jedzie 30 kilometrów w jedną stronę i tyle samo spowrotem. Mówi że nie ma siły wyląpać bo jest po cesarce - a ma siłę co drugi dzień tyle kilosów zapychać? Proponawała jej moja znajoma pomoc przy kąpieli bo ma już starsze dziecko porócz noworodka, jej mąż mówił "przecież moja mama może ci wykąpać" A ona nie chce. Dodam że z domownikami żyją w dobrych stosunkach.
Czy ja jestem jakaś zacofana że mnie dziwi takie zachowanie? A Wy wychodziłyście z noworodkami w zimie na dwór po kąpieli?