to hasło zaczyna się sprawdzać w nazym domu. dzieci jedzą i jedzą. coraz więcej,coraz częściej. wiem,rosną ;-) ugotowałam dziś pierogi,upiekłam szarlotkę i mam przygotowane ciasto na pizzę na kolację. i znając życie większość zniknie do wieczora.
znacie,rozumiecie mnie?