Ile czasu dziennie poświęcasz na zabawę z dzieckiem?
Pytanie jak w tytule. Coś ostatnio pojęcie "czasu" za mną chodzi...:)
Bawicie się z dziećmi? Chodzi mi o prawdziwą zabawę, nie o inne czynności związane z opieką and dzieckiem.
Ile czasu poświęcacie na budowanie z klocków, zabawę lalkami i inne szaleństwa z maluchami?
Potraficie w ogóle się bawić? Bo ja często mam wrażenie, że już tego nie potrafię...
A internet nie zabiera Wam czasu Kochani? Bo mi ostatnio tak...
Zabierał dlatego rzuciłam farmę, zerkam na FB i na Familie ale i z udzielaniem sie jest gorzej.
Ja farmę też rzuciłam, ale na Famlie spędzam dużo czasu.
Ja nawet Familie poświęciłam. Nie znoszę momentów gdy moje dziecko prosi o uwagę a ja między postami się nim zajmuje. Nauczyłam się z łatwością zamykać lapka w sekundzie nawet w połowie posta.
Ale chwili dla siebie też przeciez potrzebujesz Ala...
Tak gdy Kubunio śpi. Dla mnie czas najlepszy to czas z nim. Inaczej nie umiem a chyba nawet nie chcę. Wystarczy, ze pół dni siedzi w przedszkolu.
Szczerze mówiąc to już by było dla mnie za dużo... Julka w dzień nie sypia, wieczorem chodzi spać późno i wtedy ja też już padam. Do przedszkola nie chodzi, więc mamy się 24 h/ dobę. potrzebują czasem chwili, by posiedzieć przy komputerze czy z książką...
- Zarejestrowany: 01.09.2011, 19:17
- Posty: 452
Zazaczyłam około dwóch godzin, ale trudno to tak naprawdę określic. Bywa,że prawie wcale, bo czasem wracamy z przedszkola przed 17 (po drodze plac zabaw jednak.;)) i mla chce bajkę, to jak obejrzy czasem taka pełnometrażową to jest siódma... Kolacja, kąpiel, czytac i spac...
Dziś większośc dnia się z nią bawiłam, ale w większośic tak "przy okazji", np. ja wycieram kurze, ale odpowiadam głosami lalek ;), tak samo przy prasowaniu:)
Zawsze staram sie zeby jednak znaleźć choć 20 minut na taką zabawę blisko sibie razem bez żadnych przeszkadzaczy:)
Czasem też zamiast zabawy mała wybiera podwójne czytanie:o
Zazaczyłam około dwóch godzin, ale trudno to tak naprawdę określic. Bywa,że prawie wcale, bo czasem wracamy z przedszkola przed 17 (po drodze plac zabaw jednak.;)) i mla chce bajkę, to jak obejrzy czasem taka pełnometrażową to jest siódma... Kolacja, kąpiel, czytac i spac...
Dziś większośc dnia się z nią bawiłam, ale w większośic tak "przy okazji", np. ja wycieram kurze, ale odpowiadam głosami lalek ;), tak samo przy prasowaniu:)
Zawsze staram sie zeby jednak znaleźć choć 20 minut na taką zabawę blisko sibie razem bez żadnych przeszkadzaczy:)
Czasem też zamiast zabawy mała wybiera podwójne czytanie:o
U nas wygląda to podobnie. Nie ganiamy przez dwie godziny po podłodze czy nie bawimy się siedząc na podłodze.
Bawimy się najczęściej przy okazji, chyba, że czytamy książeczki, rysujemy lub rozwiązujemy łamigłówki, co Julka uwielbia.
Ostatnio też mamy szał na budowanie miasta z klocków tak, aby nie został w skrzyni żaden klocek:)
- Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
- Posty: 30511
I ja mam obowiązki które nie mogą czekać aż Kubunio zaśne. Bywa, że on w tym czasie zajmuje się sam sobą a bywa, że pomaga mi lub próbuje pomagać.
I ja mam obowiązki które nie mogą czekać aż Kubunio zaśne. Bywa, że on w tym czasie zajmuje się sam sobą a bywa, że pomaga mi lub próbuje pomagać.
I to chyba dla dziecka też jest jakiś rodzaj zabawy:) A w każdym razie wspólne spędzanie czasu na pewno:)
- Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
- Posty: 30511
I ja mam obowiązki które nie mogą czekać aż Kubunio zaśne. Bywa, że on w tym czasie zajmuje się sam sobą a bywa, że pomaga mi lub próbuje pomagać.
I to chyba dla dziecka też jest jakiś rodzaj zabawy:) A w każdym razie wspólne spędzanie czasu na pewno:)
Pewnie, że tak. Czasami jak jestem zajęta wystarczy, że sobie gadamy i juz jest fajnie.