Czy zawsze interweniujecie gdy Wasze dzieci się kłócą? - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek

Czy zawsze interweniujecie gdy Wasze dzieci się kłócą?

10odp.
Strona 1 z 1
Odsłon wątku: 4728
Avatar użytkownika Wxxx
WxxxPoziom:
  • Zarejestrowany: 17.12.2009, 20:50
  • Posty: 9899
  • Zgłoś naruszenie zasad
21 listopada 2011, 16:08 | ID: 686531

Moje dziewczyny wiecznie się kłócą, zazwyczaj o jakieś głupoty. Czasem mi ręce opadają i nie chce mi się interweniować.

A Wy zawsze działacie i reagujecie kiedy dzieciaki się kłócą?

Użytkownik usunięty
    1
    • Zgłoś naruszenie zasad
    21 listopada 2011, 17:36 | ID: 686585

    Ja mam to przed sobą, ale moi rodzice zawsze interweniowlai... I może czasem niepotrzebnie.

    My na podwórku - obok mieszka Julki starszy kuzyn - interweniujemy, jeśli dochodzi do płaczu albo rękoczynów.

    Użytkownik usunięty
      2
      • Zgłoś naruszenie zasad
      21 listopada 2011, 17:44 | ID: 686597

      Nie stanęłam jeszcze przed takim dylematem, ale z doświadczenia jako dziecko wiem, że lepiej gdy rodzic interweniuje. I nie musi brać jednej strony w konflikcie, nie musi nakładać kary, czy być przeciwko kłótni. Powinien być mediatorem. Dla dzieci to jest sygnał, że ich problemy są dla rodziców ważne.

      Avatar użytkownika monaaa71
      monaaa71Poziom:
      • Zarejestrowany: 28.01.2009, 07:46
      • Posty: 28735
      3
      • Zgłoś naruszenie zasad
      21 listopada 2011, 17:51 | ID: 686608

      chłopaki kłócą się i biją dość często :( chyba tak to jest z braćmi,że raz się kochają a raz kłócą. staram się ich godzić,tłumaczyć jednemu czy drugiemu choć czasem i to nie pomaga i muszą dojśćo porozumienia sami

      Użytkownik usunięty
        4
        • Zgłoś naruszenie zasad
        21 listopada 2011, 18:13 | ID: 686629

        Rozdzielani/interweniowanie w klotnie pomiedzy rodzenstwem przede mna. Na razie to ten maly szkrab musi wyjsc ze mna, a jak podrosnie dam znac.

        Użytkownik usunięty
          5
          • Zgłoś naruszenie zasad
          21 listopada 2011, 19:12 | ID: 686682

          Nauczyłam się rozróżniać prawdziwy płacz od takiego pokazowego i wkraczam do dzieła tylko wtedy, gdy któraś prawdziwie płacze. Muszą znaleźć tą nić porozumienia. Nie chcę im utrudniać. Mimo, że czasem żal mi patrzeć jak Madzia zabiera coś Kornelii albo odwrotnie - jak Kornelia "tłucze" po głowie Madzię ale uważam, że to troszkę jak w stadzie. Muszą się ustalić wszelkie zasady i hierarchia. Każdy w rodzinie ma swoje miejsce ale nikt nie jest gorszy!

          Avatar użytkownika Sonia
          SoniaPoziom:
          • Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
          • Posty: 112855
          6
          • Zgłoś naruszenie zasad
          21 listopada 2011, 19:16 | ID: 686688

          Czasem interweniuję, czasem nie. To zależy od tego, czy sytuacja jest naprawde podbramkowa, czy też to raczej drobne przepychanki:)

          Avatar użytkownika asiula221
          asiula221Poziom:
          • Zarejestrowany: 24.05.2011, 09:12
          • Posty: 2868
          7
          • Zgłoś naruszenie zasad
          21 listopada 2011, 19:34 | ID: 686704

          Zawsze reaguję i nigdy nie udaje że nie słyszę!

          Avatar użytkownika Wxxx
          WxxxPoziom:
          • Zarejestrowany: 17.12.2009, 20:50
          • Posty: 9899
          8
          • Zgłoś naruszenie zasad
          28 listopada 2011, 16:47 | ID: 691859

          Ja ostatnio często słyszę: 

          Mamo, zabierz ją ode mnie, bo dłużej z nią nie wytrzymam...

          czasem mam już tego dość. 

          Napisałam nawet artykuł na temat kłótni między moimi dziewczynami:


          https://www.familie.pl/artykul/Mamo-zabierz-ja-ode-mnie-bo-dluzej-z-nia-nie-wytrzymam,4267.html



          Avatar użytkownika Anna30
          Anna30Poziom:
          • Zarejestrowany: 22.10.2011, 18:40
          • Posty: 15
          9
          • Zgłoś naruszenie zasad
          7 grudnia 2011, 11:55 | ID: 698003

          Witam , ale o Co te dzieciaki się kłócą? Mój mąż w pracy ma kolegę, który ma trzy córki bardzo podoba mi się  jego podejście do wychowania tych dziewczynek, w domu jest wszystko sprawieddliwie, trzy rowery ,wszystkie mają komórki ,wszystkie dostały po swoim pokoju i komputerze oczywiście nie wszystko naraz oglądałam to przez lata ,jak sprawiedliwie wszystkie są traktowane ,pamiętam jak co mieśąc kupował jedną komórke dla każdej miała obiecane i dostała w swoim czasie tam nie ma kłótni o ciuchy czy gadżety a nie są to bogaci ludzie, dziewczynki lubią czytać książki ,mają swoje pasje ,swoje pokoje dostały po ukończeniu 10roku życia rodzice się budowali fajne te dziewczyny są i widać że ojca szanują

          Avatar użytkownika _wiktor
          _wiktorPoziom:
          • Zarejestrowany: 05.10.2011, 15:00
          • Posty: 72
          10
          • Zgłoś naruszenie zasad
          7 grudnia 2011, 12:00 | ID: 698009
          monaaa71 (2011-11-21 18:51:50)

          chłopaki kłócą się i biją dość często :( chyba tak to jest z braćmi,że raz się kochają a raz kłócą. staram się ich godzić,tłumaczyć jednemu czy drugiemu choć czasem i to nie pomaga i muszą dojśćo porozumienia sami

          Jak ja i mój brat byliśmy mali, rodzice raczej uczyli nas samemu rozwiązywać konflikty. Nie raz się kłóciliśmy, i nie raz dochodziło do rękoczynów, ale zwykle szybko przychodził rozum i „czekaj, po co się bijemy, jesteśmy braćmi do ch****y jasnej!” i się godziliśmy od razu :)

          Ostatnio edytowany: 07.12.2011, 12:14, przez: _wiktor