8-latek w szpitalu przez playstation - Forum

Przede wszystkim obserwować dziecko, a nie zostawiac go samemu sobie. Często się zdarza, że rodzie pracuja całymi dniami, a dzieci muszą zając się same sobą..smutne to.

Jak ktoś biega może skręcić sobie nogę , jak pływa - może się utopić , jak kocha - może mieć póżniej złamane serce! Zawsze jest ryzyko i najłatwiej to wszystko co złe zwalać na "uzależnienia".

Moi chłopcy grali ale nie "nałogowo" bo mieli czas i na kolegów i na uprawianie swoich pasji (piłka nożna i sporty walki) no i jak czas pokazał wczesny kontakt z komputerem ukierunkował ich w kierunku studiów a u starszego syna i pracy. Młodszy w tym roku kończy studia informatyczne to czas pokaże gdzie znajdzie pracę...

Niby racja dlatego nie należy biegać całymi dniami ani pływać... Z miłością to co innego - to odwieczny problem i na to nie ma lekarstwa.

Dozując wszystko po troszku ma to na nas korzystny wpływ. Nie da się zabronić dzieciom czegoś zupełnie... Można jednak zachęcić je do robienia innych czynności niż tylko granie! Wszystko jest dla ludzi ale z głową!

Skorpion , to powazna sprawa , dzieci nie maja kontaktu ze soba siedza godzinami przy komputerze Rodzicom jest tak wygodnie , bo dziecko ich nie absorbuje Mam sasiada , ktory juz na oczy nie widzi , nawet zapomnial jak sie mowi dzien dobry  Ale rodzice sa slepi Jestem pewna , ze to uzaleznienie Moj chlopak w sobote chcial wyjsc z kolegami na rower , niestety wszyscy chlpocy grali na komputerze Jest to zjawisko niepokojace....

Rodzice dla świętego spokoju pozwalaja na wielogodzinne granie dzieci na grach.Często walczą słownie w rezultacie dzieci wygrywają i mogą grac ile chcą.Powinnien być limit wyznaczany porzez rodzicóe np.tylko w weekend po godzinie...choć znając dzieci to za mało.

Bo  rodzice "mają wrażenie " że ich pociechy znajdują się wtedy "pod ich kontrolą".....a na ulicy tyle przemocy . :)

Na moim osiedlu codziennie widać jak dwie drużyny chłopaków graja w piłkę nożną.  Jest tam około 16-20 chłopaków w rożnym wieku. (nawet teraz gdy jest już rok szkolny)Graja tam też tatusiowie z synami. Piaskownice są oblegane przy każdym słoneczku. Dzieci lamią sobie ręce i nogi na trzepaku .Nie jest wcale tak źle na moim osiedlu. Jak komuś się nic nie chce to nawet nie potrzeba komputera wystarcza 2 kanały w TV.

To wszystko "niby " mi pasuje ale? No nie tak do końca
Oczywiście że we wszystkim trzeba mieć umiar ale......
Świat poszedł z postępem :
kiedyś w ręku dziecka był patyk albo proca , czasami scyzoryk którym dzieci grały w klasy, ba! była nawet matura. Nikt nie robił z tego problemu że coś tam któremuś się przytrafiło . Niewielu pamięta powojenne znaleziska wrzucane do ognisk a póżniej chodu ! i grzeczne czekanie kiedy "walnie" i wylecą w chałupach szyby ...i była frajda. Czasami po takim wyczynie było "dochodzenie" i ten i ów dostał w skórę , ale i tak frajda była.
Ale odeszłem od tematu..
Wszystko co złe zawsze można zwalić na to co Nam akurat "nie leży" ,
A co do tej "miłości" .....to tu już napewno o głowie nie ma co nawet myśleć  , przecież mówi się : "na głowę upadł(a)"

Rodzic przede wszystkim powienin mieć kontrolę and tym, co i jak długo robi jego dziecko. Playstation - czemu nie - ale np. godzina dziennie, a nie tak długo aż dziecko dostanie skurczu szyi.

Moi chłopcy mogą grać na komputerze 1 godzinę dziennie i 1,5 godziny w weekendy. Mamy program który kontroluje czas i wiemy ile, i w jakie gry grali. Widzimy też z których ston internetowych korzystają. jak przekroczą umówiony czas do 30 minut to na następny dzień jest zakaz grania, a jak ponad 30 minut to zakaz obowiązuje przez 3 dni.

Całkowicie odizolować ich od komputera też się nie da, ale trzeba wyznaczać rozsądne granice i oczywiscie ich przestrzegać.

Skurcz szyi nie powstaje OT- tak sobie z niczego.
Na taką "przypadłość " trzeba sobie zapracować.
Więc wychodzi  trzymanie dziecka w niewoli : ( nie lataj, siedż w domu , pobaw się klockami ) ....czyli ten brak ruchu i zabawy na świeżym powietrzu .
Bieganie z piłką , skakanie (nawet przez cudze płoty) , ruch, ruch...jeszcze raz ruch.
A jak to mamy teraz??:
Strach puścić dziecko samopas bo jak nie zakiś zbok-sadysta to wszędobylska Opieka Społeczna czy Policja bo dziecko bez opieki lata .
Na ulicę wypuścić strach bo samochody , na skwery i zieleńce niewolno , a przed blokami jak nie goły beton to wkurzeni sąsiedzi. 
Więc CO MA TAKIE DZIECKO ROBIĆ? ONO SIĘ NUDZI - zresztą teraz taka moda ..

Są wakacje - ile czasu Wasze dzieci spędzają przed komputerem lub laptopem, albo patrząc w telefon?

prawie wcale ;)

Najgorzej jak upał straszy albo pada deszcz..  .. a z drugiej strony jest bunt bo jak szkoła to grac nie wolno i wakacje i też nie wolno..

moj bratanek to przechodzi ale juz latem gra bo poprostu to lubi ;)

Ostatnio się dowiedziałam przypadkiem, że znajoma z pracy chodzi do psychologa z dwuletnim dzieckiem uzależnionym od tableta. Taka sytuacja...

To co się słyszy i widzi dookoła jest przerażające, dzieci grają bez kontroli ile chcą i w co chcą, najczęściej dlatego, że rodzicom jest tak wygodniej. Takie skutki postępu cywilizacyjnego. 

Trzeba dziecka pilnować a nie zostawiać samego sobie. Nie jestem za tym żeby dziecko w wieku 8 lat dziecko miało swój telefon tablet i konsolę. Uważam że lepiej stopniowo uczyć korzystania z takich rzeczy a nie masz i pobaw się sam przez pół dnia.

Masz racę. To nic dobrego jeśli nie mamy nad tym kontroli