Przeczytałam ostatnio kilka ciekawych artykułów nt. chwalenia dzieci.
Każdy rodzic to robi, a nawet jest przekonany, że pwoinien, by dziecko czuło sie dowartościowane, pewne siebie, by było grzeczne. Dostrzegamy na ogół plusy chwalenia, tymczasem psychologowie dowodzą, iz ma ono wiele minusów:
Kiedy rodzic chwali swoje dziecko, jego intencja może być następująca: chce sprawić mu przyjemność lub zmienić jego zachowanie, po to, aby odnieść korzyści dla siebie np. spokój w domu, czy skupienie uwagi na sobie. Dużym problem w przypadku stosowania pochwał jest to, że wzmagają one rywalizację np. między rodzeństwem. Wśród dzieci, współzawodnictwo o nie jest zwykle bardzo silne.
(...)
Jednym z fatalnych skutków stosowania pochwał jest sytuacja, kiedy dziecko przyzwyczaiło się, że zawsze otrzymuje pewnego rodzaju „zapłatę” w postaci pochwały, za to, co właśnie robi lub zrobiło: „Wyniosłem śmieci”, nie pochwalisz mnie? Albo inna sytuacja. Dziecko rysuje w swoim pokoju i co chwilę przerywa pracę, by pokazać rodzicowi efekty, a przy okazji zadaje pytania: „Czy ja to dobrze robię? Czy ładnie narysowałem domek?”
Pierwsza część tej wypowiedzi wskazuje na to, że u niektórych dzieci wyraźnie wykształca się postawa, że źródłem oceny są dla nich rodzice, co niewątpliwie potwierdza, że pochwała jest zewnętrzną nagrodą. Skutek? Dzieci, które są często chwalone uczą się wybierać tylko te rzeczy, które ich zdaniem spodobają się rodzicom, unikają, więc robienia tego, co spotyka się z ich obojętnością. W konsekwencji, częste stosowanie pochwał prowadzi do podważania wewnętrznej motywacji dziecka, a tym samym jego rezygnację z różnych form działania.
(...)
Zewnętrzne środki, w tym pochwała, które mają zastąpić wewnętrzną motywację, są nie tylko nieskuteczne, lecz mogą okazać się destrukcyjne. Niszczą, bowiem wewnętrzną motywację dziecka.
Zamiast pochwał podobno (wg.dr. Thomasa Gordona) lepiej stosować komunikaty typu: "podoba mi sie kiedy..., Lubie jak..., Jestem pod wrażeniem tego, że..." One nie oceniaja dziecka, a jednocześnie dowartosciowują je.
parenting.pl
Ciekawa jestam, jak sie odnosicie do tych opinii? Zauważyliście u dziecka podobne zachowania będące skutkiem nadmiernego chwalenia? Za co więc powinno się chwalić dzieci, a za co nie? Co sądzicie o pomyśle dr Gordona: czy to lepsze forma chwalenia niz tradycyjna? Czy nie za duzo zamieszania wokół tego chwalenia?