1 sierpnia 2008 20:16 | ID: 3731
1 sierpnia 2008 21:06 | ID: 3732
1 sierpnia 2008 22:08 | ID: 3734
4 sierpnia 2008 12:39 | ID: 3817
4 sierpnia 2008 12:50 | ID: 3818
4 sierpnia 2008 13:30 | ID: 3820
4 sierpnia 2008 13:38 | ID: 3822
4 sierpnia 2008 20:19 | ID: 3845
4 sierpnia 2008 22:09 | ID: 3854
4 sierpnia 2008 22:29 | ID: 3857
9 sierpnia 2008 09:43 | ID: 4032
9 sierpnia 2008 16:25 | ID: 4037
14 sierpnia 2008 15:41 | ID: 4214
16 sierpnia 2008 10:08 | ID: 4246
16 sierpnia 2008 15:13 | ID: 4249
13 stycznia 2015 00:05 | ID: 1179202
mamy tak maja... moja ,też ma rację ... zawsze jej mówię "pozwól mi decydować o mojej rodzinie,to moje życie i chcę chwytać je pełną piersią ,wiesz sama jak ważna jest dla mnie rodzina i tworzę ją w najlepszy sposób ciągle z mysla o tym by było dobrze,by nikt nie ucierpiał,staram sie być dobrą matką i zoną-mogę cie wysłuchć twoich rad,jednak i tak ,to ja zdecyduję o mojej rodzinie i sama wiem co jest dla niej dobre-ja jak gotujesz ,to do garnków ci nie zaglądam i ty też tego nie rób-bo wiesz ,że gotuje dobrze..." mam z nią czsem spięcia ,ale to mama i zawsze chce jak najlepiej ,tylko nie zdaje sobie sprawy ,ze ciągle by pouczała i żyła za nas swoim życiem
13 stycznia 2015 15:48 | ID: 1179477
U mnie problem jest troszke inny, bo to nie mama ( która jest wspaniałym człowiekiem i nigdy sie do nas nie wtrąca a za to nam duzo pomaga ) tylko teściowa zawsze ma jakieś "ale", i stara sie, może nie bezpośrednio, ale za to jakimiś docinkami wpływac na nasze decyzje. I tak np. ma bardzo dużo do powiedzenia na temat budowy naszego domu ( komentarze typu "nie róbcie ogrzewania podłogowego bo podobno źle sie ludzie przez to czują, płyta indukcyjna to głupi pomysł" itp.) . Na szczęscie mój mąż śmieje sie z niektórych jej teorii i ma swój rozum :)
15 stycznia 2015 22:29 | ID: 1180328
teściowa ,też poucza ale nie daję się ... tak to jest jak dwie kobiety kochaja tego samego faceta i ona wie najlepiej co jest dla niego okej i ty wiesz najlepiej ,najważniejsze,ze mąż w jej zdaniu i opinii ma swój rozum i udowdnia wtedy ,że jego wybranką jesteś ty i tylko ty ,a nie mamusia ,a uwierz mi ,to budujące jak facet pokazuje z kim sie związał i przestał być zależny od mamci ...
16 stycznia 2015 09:48 | ID: 1180412
teściowa ,też poucza ale nie daję się ... tak to jest jak dwie kobiety kochaja tego samego faceta i ona wie najlepiej co jest dla niego okej i ty wiesz najlepiej ,najważniejsze,ze mąż w jej zdaniu i opinii ma swój rozum i udowdnia wtedy ,że jego wybranką jesteś ty i tylko ty ,a nie mamusia ,a uwierz mi ,to budujące jak facet pokazuje z kim sie związał i przestał być zależny od mamci ...
dokładnie, a jak jeszcze przyjedzie od niej i opowiada mi sam z siebie co ona mówiła, o co wypytywała itp. to już w ogóle super:) a jak kiedyś przy mnie zapytała mojego męża ile zarabia, to odpowiedział jej " A po co Ci to wiedzieć?", bo wie że ja nie lubie rozmawiać o pieniądzach. A ona jest z tych osób, co zawsze wszystko muszą wiedzieć...
16 stycznia 2015 21:25 | ID: 1180688
podobnie i u mnie ... wywiad,wszystko ważne nie pozostawione pod znakiem zapytania :)
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.