Czy wasze dzieci też nie pozwalają wam dojść do słowa?:)
Nie wiem, na ile rozmowne są Wasze dzieciaki, ale moja Julka nie pozwala mi i mężowi dojść do słowa. Kiedy tata wraca z pracy Julka staje między nami i mówi, mówi, mówi...:) Nasze tematy możemy poruszać przeważnie dopiero, kiedy Julka śpi:)
A jak to jest u Was? Wasze maluchy też lubią być w centrum zainteresowania i tak domagają się uwagi?
Jestem "ciocią" kilkuletniej Kasi, dziecka niesamowicie żywego, głośnego, ruchliwego, pełnego energii i niegrzecznego. Mimo to, kiedy się do niej mówi - słucha, pozwala dojść do głosu mi, swojej mamie, reszcie rodziny. Cała się wyładowuje poprzez ruch, z gadulstwem nie ma problemu.
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
Oliwka jeśli chce coś powiedzieć to podchodzi i pyta - babciu ja chcę powiedzieć... i to tak za każdym razem ostatnio mówi. Zdarzają się też sytuacje chociaż bardzo sporadycznie, że podnosi głosik i... cicho teraz ja mówię...
Pisałam kiedyś jak Młody mi przerwał tekstem "mamo przestań, teraz ja mówię" :))) I nie dopuścił mnie do głosu.
- Zarejestrowany: 13.03.2008, 15:28
- Posty: 1733
Pewnie to taki wiek ;) U mnie Szymek też ma takie chwile, kiedy chce zwrocic na siebie uwage w stylu: teraz ja mowie, poluchajcie mnie :)
Ale myślę, że mimo tego, ze nas to rozbawia wszystkich, jak taki maluch sie dopomina, wazne, byśmy zwracali uwagę na to, ze takie zachowanie jest niestosowne.
- Zarejestrowany: 09.10.2010, 20:03
- Posty: 7326
A jak mój mały kałasznikow (po mamusi), gada i gada. Uczę go żę przerywać nie można i trzeba poczekać aż rozmówca skończy, bądź podnieść raczkę do góry.
Ostatnio Staś przy posiłkach zaczyna wołać: Mama! Tata! cicho! Przy stole nie wolno rozmawiać. Tylko ja mogę!
I nawija w najlepsze :)
- Zarejestrowany: 16.01.2011, 15:14
- Posty: 11242
Piotrek to też gaduła,buzia mu sie nie zamyka."Mama patrz"-padaja te dwa magiczne słowa i rozmówca musi patrzeć mu w oczy,inaczej nie da człowiekowi spokoju :-)
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Mały też ma gadanego, oj ma:))) Ale bywają chwile, że niestety nie zostaje "dopuszczony" do głosu, bo starsi rozmawiają. A jak jest po rozmowie dorosłych, lub wie, że może, to nawija, nawija, nawija.... Ale jest dośc duży, żeby wiedzieć, kiedy można:)))
Mati zaś wogóle jest małomówny. Nie mam problemów u Niego z gadulstwem.