Wątek:
pierwszy dzień w p-lu...
15odp.
Strona 1 z 1
Odsłon wątku: 7374monaaa71Poziom:
- Zarejestrowany: 28.01.2009, 07:46
- Posty: 28735
łzy mi płyną po policzkach choć powodów żadnych nie mam,bo mikołajek pięknie został w p-lu,dał pani rączkę i poszedł do zabawek.mój dzielny chłopiec;-)ale mamusia płacze,bo dziecko zostawiła na tyle godzin z obcymi ludźmi...jak wasze wrażenia?
spokojnie Dominik poszedł do kolegów nawet nie oglądając się na mnie, ciesze się że czuje się tak dobrze w przedszkolu w koncu to "Jeżyk", tylko w domu tak pusto

IsabellePoziom:
- Zarejestrowany: 03.07.2009, 17:42
- Posty: 21159
2
Ja własnie odwiozłam Michasia:) Dzis u nas juz 2 dzień w przedszkolu:) Wczoraj sobie poradził..ale jak bedzie dziś?
oliwkaPoziom:
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
3
Właśnie do mnie dzowniła córka, że Oliwcię zaprowadzili do przedszkola, a ona oczywiście bez żadnego problemu została i pobiegła zadowolona do dzieci.
W domu przy śniadaniu, jak jej mówiła, że dzisiaj pójdzie do przedszkola, to Oliwcia tylko się pytała czy będą dzieci... bo wcześniej były w wakacje... a dzieci nie było... po odpowiedzi, że tak, już dzisiaj będą... ochoczo odowiedziła, że pójdzie... dzielna ta moja wnusia... hehehe... jeszcze córka potem zadzwoni po jej odborze z p-la to podzielę się z Wami wrażeniami Oliwci, bo na pewno będzie je miała...
mama IwonkaPoziom:
- Zarejestrowany: 17.07.2009, 16:30
- Posty: 337
4
Mój Piotruś to "stary wyjadacz przedszkolny"
To jego piąty rok w tym przedszkolu (bo razem ze żłobkiem). Mąż go rano zaprowadził i mówił że chłopak podszedł do tego rutynowo, kapcie na nogi i do kolegów. Tylko buzi tacie już nie dał bo za duży jest, hihi.

IsiuniaPoziom:
- Zarejestrowany: 13.03.2008, 15:28
- Posty: 1733
5
Moj Szymon mial minę nietęgą, szczególnie dlatego, że sporo dzieci plakalo, samych, zostawionych juz przez rodziców. Ale on nie plakal, pytal tylko "czy jest kopara":)
Ale dzis w przedszkolu bedzie 3 godziny, na pierwszy dzien wystarczy...:) Chyba, ze zajade, a moj syn bedzie sie super bawil...
IsabellePoziom:
- Zarejestrowany: 03.07.2009, 17:42
- Posty: 21159
6
Nam także kazano odebrać dzieci ok 13:) Jutro już będzie musiał byc do 15...bo wracam do pracy...
IsiuniaPoziom:
- Zarejestrowany: 13.03.2008, 15:28
- Posty: 1733
7
odebralam wlasnie Szymona:) Powiedzial, ze jutro idze do przedszkola, wiec OK:) Ufff
Pani powiedziala,z e jest komunikatywny, nawet bardzo, tylko...nie daje sobie w kasze dmuchac, potrafi udezyc:)
IsabellePoziom:
- Zarejestrowany: 03.07.2009, 17:42
- Posty: 21159
8
Michaś też zadowolony! Tylko spać nie chce:) I sie kręcił cały czas na leżaczku:) Ja sie mu nie dziwię nie śpi w dzień odkąd skończył 2 latka:) Zaloczył wpadkę ze siusianiem. Zabawił się i zapomniał zawołać:) Poza tym ok:)
monaaa71Poziom:
- Zarejestrowany: 28.01.2009, 07:46
- Posty: 28735
9
jestem tak dumna z mojego mikusia;-)był w p-lu do 15,bo gdy przyszliśmy go odebrać po obiedzie on spał;-)w domu już daaawno nie sypia w dzień a w p-lu podczas leżakowania zasnął:)wszystkie posiłki ślicznie zjadał,sam się ubierał...mój dzielny chłopiec!
gufikaPoziom:
- Zarejestrowany: 26.07.2009, 15:04
- Posty: 21
10
Moja Oliwia także z niecierpliwością czekała aż pójdzie do przedszkola. Przebrała papućki dała rodzicom buziaki na pożegnanie i poszła do dzieci. Była taka szczęśliwa :) ale podobno kryzys może przyjść tak po 3 dniach więc nie cieszę się za szybko
monaaa71Poziom:
- Zarejestrowany: 28.01.2009, 07:46
- Posty: 28735
11
o tym kryzysie to i mnie dziś pni przedszkolanka uprzedzała;)znudzą się zabawki przedszkolne i ...oby nie!
monaaa71Poziom:
- Zarejestrowany: 28.01.2009, 07:46
- Posty: 28735
12
niestety,pojawił się kryzysik...;(mikus w ogóle nie chciał wyjść z domu do p-la,po drodze kilka razy się zatrzymywał,chciał wracać.pod salą to już całkiem się zaczęło-płacz mi się udzielił,ale kryłam się z tym:(pani na siłę wzięła go do sali.stałam pod drzwiami,słuchałam jak miki płacze i sama beczałam...nie wiem jakim cudem nie weszłam tam i go nie zabrałam.wiem,że gdybym tak postąpiła mikołaj już nie wróciłby wcale do p-la.boję się,ale wierzę,że to chwilowy kryzys...a tak tęsknię!
gonradPoziom:
- Zarejestrowany: 22.01.2010, 18:09
- Posty: 158
13
monaaa71 napisał 2009-09-04 10:30:48
Monaaa71 no i co było dalej? Kryzys minął?
Moja Malwa własnie ma iść do przedszkola od marca i mnie czeka przeprawa. Ciekawa jestem jak to bedzie. Napiszcie jak sie potoczyły dalsze losy przedszkolaków waszych.niestety,pojawił się kryzysik...;(mikus w ogóle nie chciał wyjść z domu do p-la,po drodze kilka razy się zatrzymywał,chciał wracać.pod salą to już całkiem się zaczęło-płacz mi się udzielił,ale kryłam się z tym:(pani na siłę wzięła go do sali.stałam pod drzwiami,słuchałam jak miki płacze i sama beczałam...nie wiem jakim cudem nie weszłam tam i go nie zabrałam.wiem,że gdybym tak postąpiła mikołaj już nie wróciłby wcale do p-la.boję się,ale wierzę,że to chwilowy kryzys...a tak tęsknię!
Kryzys u większości chyba pojawia się po kilku dniach, nasz też po poczatkowej fascynacji miał taki moment. A na pytanie, czemu płacze odpowiadał: "Bo wszyscy płaczą".
Na początku zaqwsze są problemy bo dzieciaki do tej pory wychowywały się z rodzicami lub opiekunka i maja pewne nawyki - ten już nie śpi w dzień, tamten jeszcze ma smoczka, inny nie umie sam jeść (albo nie chce)... Ale po kilku tygodniach (nawet dniach) to sie wyrównuje.
Na szczęście dzieciaki podłapują u siebie nie tylko negatywne wzorce, ale i te pozytywne.

monaaa71Poziom:
- Zarejestrowany: 28.01.2009, 07:46
- Posty: 28735
15
gonrad napisał 2010-02-17 10:30:04
mikołaj sam budzi mnie rano,żebyśmy czasem do przedszkola nie zaspali.chodzi baaardzo chętnie.kryzys się zdarzył na początku,ale to normalne,więc cierpliwościMonaaa71 no i co było dalej? Kryzys minął?Moja Malwa własnie ma iść do przedszkola od marca i mnie czeka przeprawa. Ciekawa jestem jak to bedzie. Napiszcie jak sie potoczyły dalsze losy przedszkolaków waszych.
