Jak nazywamy z dziećmi intymne części ciała?
- Zarejestrowany: 19.12.2013, 16:12
- Posty: 4400
Małe dzieci się nie wstydzą, albo wstydzą bardzo. Te dwie skrajności rodzice starają się jakoś opanować słownictwem. U mojej Zośki użwamy pindolinka i pindoliny. Tak się przyjęło i tak zostało. Jak z waszym słowotwórstwem. Nazywacie rzeczy po imieniu, czy macie własne nazwy na miejsca intymne w rozmowie z dziećmi?
- Zarejestrowany: 23.04.2013, 18:58
- Posty: 12534
mój Maksio te czesci anzywa pisiorek,siurak, kubuś! na cześci intymne dziewczynek mówi kaczuszka!
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
mój Maksio te czesci anzywa pisiorek,siurak, kubuś! na cześci intymne dziewczynek mówi kaczuszka!
U nas też był pisiorek, a u dziewczynek kurka;)
- Zarejestrowany: 23.04.2013, 18:58
- Posty: 12534
mój Maksio te czesci anzywa pisiorek,siurak, kubuś! na cześci intymne dziewczynek mówi kaczuszka!
U nas też był pisiorek, a u dziewczynek kurka;)
no to podobnie:d u Ciebie kurka a u mnie kaczuszka! :D:D
- Zarejestrowany: 19.12.2013, 16:12
- Posty: 4400
Ha ha ha kurka i kaczuszka. Pięknie!
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Ha ha ha kurka i kaczuszka. Pięknie!
Już teraz te nazwy nie przejdą, ale kiedyś....
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
Ha ha ha kurka i kaczuszka. Pięknie!
Już teraz te nazwy nie przejdą, ale kiedyś....
No tak.. najgorzej jak załapią coś w przedszkolu..
- Zarejestrowany: 09.03.2017, 09:25
- Posty: 6
My mówimy siusiak i pusia :)
- Zarejestrowany: 04.02.2016, 10:02
- Posty: 2861
Kolezanka i siostra swoim synom tłumaczyli normalnie. Chłopcy mają siusiaki, a dziewczynki piteczki.
- Zarejestrowany: 23.04.2013, 18:58
- Posty: 12534
My mówimy siusiak i pusia :)
no ja tez czasem mówię siusiak, ale pusia....ciekawe!
- Zarejestrowany: 06.11.2014, 17:56
- Posty: 3250
Ha ha ha kurka i kaczuszka. Pięknie!
Już teraz te nazwy nie przejdą, ale kiedyś....
No tak.. najgorzej jak załapią coś w przedszkolu..
W przedszkolu są niestety różne dzieci i różne rzeczy mówią. Moja siostrzenica ostatnio powiedziała, że kolega z przedszkola to jest niegrzeczny, bo dziewczynkom chciał pokazać siusiaka. Na szczęście poskarżyły się pani i tego nie zrobił. Ona ma młodszego brata, więc wie jak ta część u chłopca się nazywa. A nawet nie wiem jak mówi na żeńską część.
- Zarejestrowany: 17.09.2015, 08:44
- Posty: 19647
U nas tez siusiak i pupcia jest
- Zarejestrowany: 17.09.2015, 08:44
- Posty: 19647
Kolezanka i siostra swoim synom tłumaczyli normalnie. Chłopcy mają siusiaki, a dziewczynki piteczki.
o poteczkach jeszcze nie słyszałam chociazz tez fajnie nazwane
- Zarejestrowany: 21.04.2017, 18:03
- Posty: 5
Myślę, że nazewnictwo narządów płciowych jest sporym problemem. W przypadku chłopców ,,penis" brzmi bardziej neutralnie niż ,,wagina" w przypadku dziewczynek. Sądzę, że to jest nawet problem społeczny, ponieważ przypuszczam, że dziecko posługując się poważnym nazewnictwem narządów płciowych wywoływałoby szok wśród otoczenia. Na początek można nazywać miejsca intymne dzieci w taki sposób w jaki wydaje się to prawidłowe i dostosowane do wieku dziecka. Z resztą we wczesnym okresie każdą częśc ciała dziecka nazywa się trochę inaczej niż w przypadku nastolatka. Trzeba Jednak Pamiętać, aby trzymać się pewnych zasad: brak właściwego określenia narządów płciowych dziecka może dawać sygnał dzieciom, że jest w nich coś dziwnego, niestosownego, o czym nie należy mówić. Skutkiem może byc brak odwagi czy potrzeby rozmawiania na intymne tematy z rodzicami. Nie należy śmiać się przy nazywaniu miejsc intymnych czy przenosić na dziecko swojego wstydu i zażenowania. A najważniejsze to trzeba rozmawiać z dzieckiem na temat seksualności, uświadomić je, że nikt nie może dotykać jego miejsc intymnych.Polecam książkę pt,, Jak rozmawiać z dziećmi o sprawach intymnych" Debra Haffner, w której autorka pomaga w kwestii problemu seksualności dzieci.