high need baby
- Zarejestrowany: 26.05.2015, 08:54
- Posty: 3427
High need baby
to określenie dziecka wyjątkowo wymagającego. Czasami takie dziecko od urodzenia daje rodzicom podpalić. Wymaga dużo więcej uwagi, spędzonego razem czasu, przytulania. Czasami dużo płacze z byle powodu. Jego potrzeby muszą być spelniane natychmiast. Ponadto jest bardzo aktywne. Niektórym zdarza się mylić takie dziecko z dzieckiem chorym na ADHD.
Właśnie odkrylam, że moje dziecko właśnie takie jest. Czy ktoś z Was ma może również high need baby. Ja czasami nie wyrabiam na zakrętach, gdy zajmuję się synkiem. Tak jest od urodzenia. Co gorsze z tego dziecko nie wyrasta.
- Zarejestrowany: 17.09.2015, 08:44
- Posty: 19647
High need baby
to określenie dziecka wyjątkowo wymagającego. Czasami takie dziecko od urodzenia daje rodzicom podpalić. Wymaga dużo więcej uwagi, spędzonego razem czasu, przytulania. Czasami dużo płacze z byle powodu. Jego potrzeby muszą być spelniane natychmiast. Ponadto jest bardzo aktywne. Niektórym zdarza się mylić takie dziecko z dzieckiem chorym na ADHD.
Właśnie odkrylam, że moje dziecko właśnie takie jest. Czy ktoś z Was ma może również high need baby. Ja czasami nie wyrabiam na zakrętach, gdy zajmuję się synkiem. Tak jest od urodzenia. Co gorsze z tego dziecko nie wyrasta.
Jak bym znała tekie dziecko! Ogromnie ciekawe świata! Ale pocieszę Cię, wyrosło i zwolniło, stało się całkiem normalne
Oj czekam i czekam aż wyrośnie a narazie nic się nie zmienia. Mój synek jak był mały to butelka z mlekiem musiała stać zrobiona zanim jeszcze zaczął płakać, bo potem się nie dawało zrobić.
Takiego dziecka wszedzie pełno.. aż strach by sobie krzywdy nie zrobiło
Tak. Czasami nawet jak zmęczone i chore to trudno namówić, żeby usiadło, co dopiero żeby poleżało. Takie dziecko lubi, jak się nim ktoś ciągle zajmuje, bawi się z nim, przychodzi co pięć minut na każde zawołanie.
oj to moj to juz lezy jak chory :)
Mój jak bardzo chory to co najwyżej musi a dziś, ale przed bajką, albo trzeba z nim siedzieć
no ja tez musze z Gabrysiem siedziec
- Zarejestrowany: 26.05.2015, 08:54
- Posty: 3427
High need baby
to określenie dziecka wyjątkowo wymagającego. Czasami takie dziecko od urodzenia daje rodzicom podpalić. Wymaga dużo więcej uwagi, spędzonego razem czasu, przytulania. Czasami dużo płacze z byle powodu. Jego potrzeby muszą być spelniane natychmiast. Ponadto jest bardzo aktywne. Niektórym zdarza się mylić takie dziecko z dzieckiem chorym na ADHD.
Właśnie odkrylam, że moje dziecko właśnie takie jest. Czy ktoś z Was ma może również high need baby. Ja czasami nie wyrabiam na zakrętach, gdy zajmuję się synkiem. Tak jest od urodzenia. Co gorsze z tego dziecko nie wyrasta.
Jak bym znała tekie dziecko! Ogromnie ciekawe świata! Ale pocieszę Cię, wyrosło i zwolniło, stało się całkiem normalne
Oj czekam i czekam aż wyrośnie a narazie nic się nie zmienia. Mój synek jak był mały to butelka z mlekiem musiała stać zrobiona zanim jeszcze zaczął płakać, bo potem się nie dawało zrobić.
Takiego dziecka wszedzie pełno.. aż strach by sobie krzywdy nie zrobiło
Tak. Czasami nawet jak zmęczone i chore to trudno namówić, żeby usiadło, co dopiero żeby poleżało. Takie dziecko lubi, jak się nim ktoś ciągle zajmuje, bawi się z nim, przychodzi co pięć minut na każde zawołanie.
oj to moj to juz lezy jak chory :)
Mój jak bardzo chory to co najwyżej musi a dziś, ale przed bajką, albo trzeba z nim siedzieć
no ja tez musze z Gabrysiem siedziec
O to nie jestem sama.
- Zarejestrowany: 17.09.2015, 08:44
- Posty: 19647
High need baby
to określenie dziecka wyjątkowo wymagającego. Czasami takie dziecko od urodzenia daje rodzicom podpalić. Wymaga dużo więcej uwagi, spędzonego razem czasu, przytulania. Czasami dużo płacze z byle powodu. Jego potrzeby muszą być spelniane natychmiast. Ponadto jest bardzo aktywne. Niektórym zdarza się mylić takie dziecko z dzieckiem chorym na ADHD.
Właśnie odkrylam, że moje dziecko właśnie takie jest. Czy ktoś z Was ma może również high need baby. Ja czasami nie wyrabiam na zakrętach, gdy zajmuję się synkiem. Tak jest od urodzenia. Co gorsze z tego dziecko nie wyrasta.
Jak bym znała tekie dziecko! Ogromnie ciekawe świata! Ale pocieszę Cię, wyrosło i zwolniło, stało się całkiem normalne
Oj czekam i czekam aż wyrośnie a narazie nic się nie zmienia. Mój synek jak był mały to butelka z mlekiem musiała stać zrobiona zanim jeszcze zaczął płakać, bo potem się nie dawało zrobić.
Takiego dziecka wszedzie pełno.. aż strach by sobie krzywdy nie zrobiło
Tak. Czasami nawet jak zmęczone i chore to trudno namówić, żeby usiadło, co dopiero żeby poleżało. Takie dziecko lubi, jak się nim ktoś ciągle zajmuje, bawi się z nim, przychodzi co pięć minut na każde zawołanie.
oj to moj to juz lezy jak chory :)
Mój jak bardzo chory to co najwyżej musi a dziś, ale przed bajką, albo trzeba z nim siedzieć
no ja tez musze z Gabrysiem siedziec
O to nie jestem sama.
a jakze