Przed pierwszym września w przedszkolu - kącik wsparcia dla rodziców dzieci rozpoczynających edukację przedszkolną - Forum

Sprawdzone rady na pierwsze dni w przedszkolu :

- dajmy dziecku ulubioną maskotkę w rękę ;

- powiedzmy dziecku kiedy i kto po niego przyjdzie. Zapewnijmy je o naszej miłościi o tym , że nie zostanie w przedszkolu do nocy i na pewno ktoś go odbierze ;

-pożegnajmy się z dzieckiem już w szatni szybko i bez łez ;

- przyjdźmy po dziecko punktualnie i z małą niespodzianką ;

- chwalmy dziecko za dzielność i umiejętność radzenia sobie w nowej sytuacji . Jeśli dziecko bardzo płakało powiedzmy mu , że wszyscy ludzie się denerwują trochę i biją gdy robią coś pierwszy raz , ale po kilku dniach będzie lepiej i tak samo będzie z nimi .

w razie wątpliwości pytaj o wszystko , pomożemy Ci ...

Ja jestem ciekawa jak mój syn zareaguje na przedszkole, na nowe panie , nowe dzieci, ze złobkiem rozstaliśmy się w lipcu i wiem że był bardzo przywiazany do niego.

Teraz od września zacznie się nowy etap w jego zyciu, ale wiem że da radę.

Mam nadzieje że nie będzie mi chorował tak jak w żłobku.

rozwój mowy kończy się mniek więcej około 5 roku życia , więc Filip ma jeszcze czas . Z obserwacji wiem , że u chłopców mowa kaształtuje się czasami wolniej niż u dziewczynek . Cierpliwości życzę ...

My przedszkole mamy za sobą. Odbyło się bezboleśnie, ale teraz zerówka spędza mi sen z powiek, bo nie mam pojęcia jak Dośka zaadaptuje się w nowym środowisku, bądź co bądź diametralnie innym od przedszkola.

poradziła sobie jako maluszek , więc nie powinna mieć problemów w zerówce . Dobrze by było , żeby znała kogoś wcześniej w tej nowej grupie - byłoby jej łatwiej ...

Tak wiem, ale dostała się do klasy w której niestety nikogo nie będzie znała, zresztą prawie wszyscy jej znajomi są w całkiem innej szkole, a ja nie chciałam by dostała się do molochu gdzie jest wręcz przepełnienie dzieci, no i ta szkoła jest bliżej domu. Myślę że najgorsze będzie pierwsze pare tygodni aby się zaaklimatyzować a później mam nadzieję, że będzie już z górki. Dorka jest bardzo towarzyska, więc mam nadzieję że i tym razem znajdzie dobre koleżanki. Ostatecznie będą ze sobą "współpracować" przez kolejne 4 lata...

Zakładałam niedawno podobny wątek.... 

Jak wiecie Julka idzie do przedszkola od września. Jest stres, ale pod kontrolą :)

Moja 3-letnia córka poszła pierwszy raz do przedszkola, przez 2 dni było dobrze ( rozczulała się tylko jak przychodziłam po nią, a następnego dnia nie mogła się doczekać kiedy już pójdziemy). Dzisiaj juz był płacz:( nie chciała iśc bo " Pani włącza muzykę i dzieci krzyczą" jak to określiła. Ada nigdy nie lubiła jak pare osób na raz coś głośno śpiewa np Sto lat na urodzinach. Co robić??? jutro tez pewnie nie będzie chciała iśc. Obiecałam, że przyjdę dzisiaj po nią wcześniej niż wczoraj, tj zaraz po obiadku, po 3 godzinach jej pobytu w przedszkolu.

Pierwszy dzień u nas minął z uśmiechem na ustach, drugi niepewnie - a dziś pod drzwiami był już płacz :( :(

musisz być cierpliwa , przyzwyczai się ...

U nas jest dobrze. ZNajoma mowila ze po 2 tygodniach przychodzi kryzys, zobaczymy jak to bedzie- wypowiem sie po 2 tygodniach. Poki co mala juz rano czeka kiedy sie ubierzemy do przedszkola. Ona uwielbia tanczyc dlatego tam ma raj bo maja bardzo duzo zajec muzycznych. 

na to nie ma reguły . Kryzys przyjdzie , albo nie . Jesli przyjdzie to w najmniej spodziewanym momencie ...

zgadza się, Benek jest przykładem dziecka, u którego kryzys nie przyszedł.A zaczynał przygodę z przedszkolem mając 2 lata i 5 miesięcy.

Blanka nadal chętnie chodzi do przedszkola.Wstaje bardzo wcześnie, razem z Benkiem i szybko chce wychodzić.

Gdy zachodzi do przedszkola lub z niego wychodzi to swoją panią Karolinę i panią Dagmarę musi wyściskać i daje buziaka .A to chyba świadczy o tym, że się tam dobrze czuje.

Alinko u nas problemem jest fakt, iż Julce trudno zachować dyscyplinę. Jest indywidualistką i trudno jej dostosować się do grupy. Płaczu nie ma, ale tęsknota jest i brojeniem ją Julka w skzole okazuje. Pani też tak to rozumie. Na szczęście mamy już postęp. Drugi dzień był nieciekawy, ale teraz z każdym dniem jest już coraz lepiej.

A u nas dziś był kryzys. Kubuń nie chciał do przedszkola i płakał mocniej niż do tej pory, :(. Już ranow domu  przeżywał, że nie chce iść.

Julka takim zachowaniem może odreagowywać stres . Może chce w ten właśnie sposób zwrócić uwagę na siebie ...

Kuba najprawdopodobniej jest już zmęczony . Pierwszy tydzień jest bardzo ciężki , potem poniedziałek po weekendzie . W kolejnych dniach powinno już być coraz lepiej .