monia86 (2013-08-09 10:38:08)
Mam problem mój synek od 3 dni uczęszcza do przeczkola,jest dowożony busikiem,niestey jest płacz przy roztaniu,ale szybko mnija.trzyma sie mnie kurczliwie.Serce mi pęka w takich chwilach.
Problem polega na tym ,ze synek nic nie je,jak wnosza jedzenie to on w krzyk,wiem bo byłam z nim pierwszego dnia i widziałam,dzieci przy stolikach on sie patrzy nie chce usiasc.
Ale jak byłam z nim miesiac predzej na zapoznaniu,akurat zbliżała się pora obiadu to usiadł sam do stołu nikt mu nie kazał i jadł,az sie zdziwiłam ,zaskoczyło mnie.Dodam,ze jest nie jadkiem,w domu wybier sobie co bedzie jadł.(często muszę go przymusić,zeby spróbował i jest tak ze mocno sie zapiera a jak spróbuje to potem dokładki chce.
W przeczkolu dużo jest potraw,których on jeszcze nie widział i nie jadł.
Jak wysiada z busiku to odrazu krzyzy ze chce jesc.
Co ma zrobic,dawac mu ze soba jedzenie?przeczekać,czy wasze dziec tez tak mialy ,jesli tak to ile trwały takie głodówki?nie chcaiła bym by sie przez to rozchorował.
Dzieci trzeba uczyć jedzenia nowych potraw i podawać różnorodne posiłki. Złym pomysłem jest przynoszenie jedzenia z domu, ponieważ dziecko nigdy nie zacznie jeść tego co będzie miało w przedszkolu i potem w szkole. Natomiast powinno się urozmaicać domowe posiłki, np. gdy rodzice gotują w weekend. Dobrym pomysłem jest także spojrzenie na przedszkolne menu i gotowanie podobnych potraw, tak, aby dziecko mogło je poznać w domu, ale nigdy nie powinno się rezygnować z przedszkolnych posiłków, na rzecz przynoszenia domowych.
Pamiętajmy także o tym, że ani w przedszkolu ani w domu dziecko nie może mieć wyboru dań, ponieważ to nie restauracja i nikt nie powinien proponować "a może zjesz to, a może to Ci zrobię", ponieważ dziecko zacznie szantażować i skupiać na sobie uwagę decydując się na coś, a gdy rodzic zrobi, to powie, że jednak nie chce tego, ale chce to.
Ważne jest przekazanie prawidłowych wzorców żywieniowych dziecku. Zadbanie o stałe godziny posiłków i odpowiednie porcje (tyle, ile by się zmieściło w złożonych dłoniach dziecka).
Podczas wspólnie spędzanych dni powinno się uczyć dziecko prawidłowych nawyków żywieniowych i odpowiedniego zachowania przy stole, często dzieci uczą się tego dopiero w przedszkolu i z tego powodu mogą się tam buntować, bo ktoś od nich czegoś zaczyna wymagać.
Nie może być tak, że dziecko biegnie głodne z przedszkola do lodówki, wybiera co chce i objada się do pójścia spać.
Proponuję odrzucenie takiej dowolności żywieniowej dziecka, nawet jak przyjdzie głodne z przedszkola, to proszę nie dawać mu wyboru, tylko samemu zdecydować co zje, podać do stołu i jego decyzją będzie to czy usiądzie zjeść czy dalej będzie głodne.
Z czasem dziecko zrozumie i będzie jadło normalnie w przedszkolu i w domu i nie będzie chciało zyskać uwagi opiekunów poprzez robienie problemu niejedzeniem.