4 marca 2021 09:00 | ID: 1468171
5 marca 2021 17:44 | ID: 1468199
8 marca 2021 12:21 | ID: 1468216
Marka Weleda już od niemal 100 lat specjalizuje się w produkcji naturalnych, organicznych kosmetyków, które są bezpieczne dla skóry, a także odpowiednio ją pielęgnują.
Miałam okazje przetestowania wraz z dziećmi kosmetyków marki Weleda.
Calendula szampon i płyn do mycia ciała - to naturalne mydło i szampon dla niemowląt i dzieci, do mycia pod prysznicem i kąpieli. Delikatnie myje skórę głowy i włosy maluszka, a pianka nie szczypie w oczy. Skóra po umyciu Calendula szampon i płyn do mycia ciała staje się miękka i jedwabista.
Olejek ze słodkich migdałów zapobiega wysuszaniu skóry. To wszystko to najprawdziwsza prawda sprawdza się u niemowlaczka jak i starszaka. Jeden mały minus za opakowanie, przydałaby się butelka z pompką. Uwielbiam produkty 2 w 1 to nie tylko oszczędność czasu, ale także pieniędzy. Produkt 2w1 to moje ulubione rozwiązanie jak i zapewne większości mam posiadających maluchy. Z pomocą jednego produktu możemu umyć ciałko naszego dziecka i jednocześnie włosy. Szczęśliwe dzieci to szczęśliwa mama.
8 marca 2021 23:37 | ID: 1468252
10 marca 2021 11:30 | ID: 1468269
Weleda krem przeciw odparzeniom po prostu wymiata! Dłuuuugo szukałam kosmetyku z naturalnym składem, dla delikatnej skóry mojego dziecka i w końcu mam. To jest hit! Nagietek Lekarski posiada właściwości przeciwzapalne, a w połączeniu z rumiankiem działa cuda. Jeśli tylko kogoś interesują naturalne kosmetyki, to ten krem jest stworzony właśnie dla Was. Krem nadaje się dla niemowląt już od pierwszych dni życia - genialnie pielęgnuje pupcie, redukuje zaczerwienienia i wspomaga "gojenie" odparzeń. Zdecydowanie polecam całą serię WELEDA. Dla dzieci z problemami skórnymi jest po prostu jedyna i niepowtarzalna. Tak samo dla takich "naturalnych" świrów jak ja ;) Cenię sobie skład tych kosmetyków, bo ważne jest dla mnie żeby nie wsmarowywać w skórę żadnej chemii. A do tego ślicznie pachnie!
Ja z kolei na sobie miałam możliwość przetestować masło do ust - Skin Food. Powiem Wam, że jestem zachwycona. Usta to dla mnie wyzwanie odkąd pamiętam. Zawsze wyschnięte i popękane... O dobry kosmetyk do ust również niełatwo, szczególnie taki z naturalnym składem, a jak już wspominałam ja jestem trochę szaleńcem jeśli chodzi o naturę. Tak oto WELEDA mnie urzekła ponownie. Masło do ust intensywnie nawilża, odżywia i doskonale się wchłania. Dla mnie to must have, usta wyglądają na zadbane, są jakby piękniejsze. Ogromny plus za skład. Na moje spierzchnięte usta działa kojąco. Polecam serdecznie!
Arnikowy żel pod prysznic również zrobił na mnie pozytywne wrażenie. Skóra po nim jest odświeżona i jędrna. Bardzo przyjemny zapach, odprężający. Pomaga się zrelaksować po ciężkim dniu. Fajnie oczyszcza i nawilża. Plus oczywiście skład.
Podsumowując zdecydowanie polecam kosmetyki WELEDA, zarówno dla dzieci jak i dla dorosłych. Ciężko znaleźć na rynku coś z podobnym składem - tak naturalnym. Dla mnie to bardzo ważne, bo myślę, że to co wsmarujemy w skórę, tak na prawdę przenika do organizmu, więc oszczędzajmy sobie chemii i wybierajmy kosmetyki z porządnym składem.
10 marca 2021 18:46 | ID: 1468273
Naturalna pielęgnacja skóry dziecka !
Naturalna pielęgnacja skóry dziecka
Jak dla każdej mamy, ważna jest dla mnie odpowiednia pielęgnacja wrażliwej i delikatnej skóry mojego dziecka. Dzięki marce Weleda i Familie.pl miałam ogromną przyjemność wziąć udział w teście naturalnych kosmetyków dla mamy i dziecka Weleda. Są to w 100% certyfikowane kosmetyki, opracowane we współpracy z położnymi i pediatrami. Produkty są przebadane dermatologicznie, całkowicie wolne od syntetycznych składników.
W zestawie otrzymałyśmy Szampon i płyn do mycia ciała dla dziecka Calendula z ekstraktem z organicznego nagietka lekarskiego. Jest to produkt bardzo łagodny dla skóry głowy i włosów. Delikatna pianka nie drażni i nie szczypie w oczy. Bardzo przyjemnie pachnie i ma lekką kremową konsystencję. Po umyciu skóra staje się jedwabiście miękka i gładka, a włosy nie plączą się i lepiej się rozczesują.
Kolejnym produktem jest masło do ust, które przynosi natychmiastową ulgę suchym i spierzchniętym ustom. Wargi po użyciu są intensywnie nawilżone i jędrne. Można stosować je także na pomadkę, aby uzyskać naturalny połysk. Masło ma dosyć lejącą konsystencję więc przy wyciskaniu należy uważać, aby nie wycisnąć zbyt dużej ilości produktu.
Ostatnim kosmetykiem jest żel pod prysznic z arniką Sport o bardzo świeżym, intensywnym zapachu. Żel jednocześnie pielęgnuję jak i relaksuje skórę. Jest dosyć gęsty, więc jednocześnie bardzo wydajny. Polecany do obciążonych mięśni po wysiłku fizycznym. Co ważne jest to produkt unisex, więc z powodzeniem mogą go stosować zarówno kobiety jak i mężczyźni. My bardzo polecamy !
12 marca 2021 13:36 | ID: 1468291
Jako mama małego alergika do pielęgnacji jego delikatnej i skłonnej do podrażnień skóry wybieram głównie kosmetyki naturalne, które nie zawierają sztucznych barwników, konserwantów czy aromatów. Niestety większość drogerii, a nawet aptek nadal oferuje wiele produktów, które mimo, że przeznaczone dla alergików oraz do skóry atopowej, podrażniają i wysuszają delikatną skórę mojego brzdąca. Na szczęście dzięki familie.pl mieliśmy okazję przetestować naturalne produkty od Weleda, no i to wreszcie był strzał w dziesiątkę!
Testowaliśmy:
Calendula szampon i płyn do mycia ciała,
Masło do ust Skin Food,
Żel pod prysznic Arnica.
Dzięki temu każdy członek naszej rodziny otrzymał swój produkt do przetestowania :)
Radość była ogromna :D
Do wypróbowania Calendula szampon i płyn do mycia ciała na skórze mojego małego wrażliwca przekonało mnie to, że zawiera on w 100% certyfikowane, naturalne i organiczne składniki w tym organiczny ekstrakt z nagietka lekarskiego, olejek ze słodkich migdałów oraz emulgator na bazie naturalnego cukru z suszonej miazgi owocu kokosa. Bez zbędnych dodatków, które zwykle podrażniają skórę mojego dziecka.
Płyn ma fajną, delikatną konsystencję, dobrze się pieni, ale nie za bardzo, a pianka nie podrażnia oczu. Podoba mi się to, że można tego kosmetyku używać zarówno do kąpieli, jak i pod prysznic, a w dodatku przeznaczony on jest do mycia nie tylko ciała, ale i włosów. Dzięki temu prysznic ze skręconym trzylatkiem jest dużo łatwiejszy i przyjemniejszy, bo jednym kosmetykiem namydlamy całe ciało, spłukujemy i gotowe!
Po myciu skóra jest jedwabiście gładka, nie łuszczy się, jak to często u mojego malucha bywa po kąpieli. Włosy są miękkie i delikatne, bardzo dobrze oczyszcza i zmywa również ślady po kredkach czy plastelinie, które czasem zdarzają się w różnych miejscach na ciele przedszkolaka :D Synek lubi też delikatny, naturalny, nagietkowy zapach płynu. Produktu tego można używać już od 1.dnia życia, więc już sam ten fakt świadczy o tym, że jest on bezpieczny dla delikatnej skóry maluszka.
Ja miałam okazję wypróbować Masło do ust Skin Food i jestem z niego naprawdę zadowolona. Masło ma przyjemną konsystencję, super nawilża i przynosi ulgę spierzchniętym i przesuszonym ustom. Świetnie wygładza, nawilża i daje delikatny połysk, jak po użyciu błyszczyka. Efekt nawilżenia utrzymuje się długo, nie wsiąka, ani nie wysycha po kilku minutach od zastosowania, jak to czasem bywa z innymi balsamami do ust. Masło do ust Skin Food to super produkt do regeneracji wysuszonych i spierzchniętych po zimie ust. Idealny do torebki na wiosnę, a nawet do kieszeni, bo ma bardzo wygodne, poręczne i malutkie opakowanie.
Również dla taty znalazł się produkt do testowania. Sportowy Żel pod prysznic z arniką świetnie zrelaksował go po codziennym wysiłku w pracy. Żel ma świeży, lekko ziołowy zapach i jest uniwersalny, bo mogą go używać zarówno mężczyźni, jak i kobiety. Sprawdzi się więc po treningu czy innym wysiłku fizycznym, ale też np. na rodzinny wyjazd, w czasie którego im mniej rzeczy do zabrania tym lepiej.
Polecam produkty marki Weleda! To świetne, naturalne kosmetyki dla całej rodziny!
14 marca 2021 13:23 | ID: 1468312
Dzięki uprzejmości portalu Familie.pl miałam możliwość przetestować kilka kosmetyków marki Weleda. Zestaw jaki otrzymałam składał się z:
→ kremu dla niemowląt i dzieci przeciw odparzeniom z serii Calendula,
→ masła do ust z serii Skin Food, oraz
→ miniaturki cytrusowego żelu pod prysznic.
Weleda to firma działająca już od 1921 roku, aktualnie obecna w ponad 50 krajach, a jej dewiza brzmi: „W harmonii z naturą i z człowiekiem”, co ma swoje potwierdzenie w składach kosmetyków.
Po otrzymaniu paczki od razu zabrałam się za przetestowanie zielonego kremu przeznaczonego dla mnie, czyli masła do ust z serii Skin Food.
Masło zawarte jest w tubce, a dodatkowo zapakowane w kartonik, na którym znajduje się doklejona etykieta z informacjami w języku polskim.
Dzięki swojej malutkiej pojemności 8 ml można go zabrać ze sobą wszędzie, nawet w kieszeni damskich spodni.
Tubka zamykana jest na zakrętkę, jak sporo tego typu produktów na rynku.
Masło ma jasnożółtą barwę, na pierwszy rzut oka nieco przypomina maść lecz jego konsystencja jest lekka, a w przypadku trzymania dłużej w wyższej temperaturze odrobinę lejąca. Bardzo łatwo rozprowadza się na ustach. Nie wchłania się od razu, zostawia delikatną powłokę, ale bez uczucia lepkości.
To, co być może nie każdemu przypadnie do gustu, to jego zapach - jest dość nietypowy. W pierwszej chwili po wyciśnięciu z tubki skojarzył mi się z przyjemnym zapachem cytrusów, jednak już przy rozsmarowywaniu na ustach wyczułam bardziej ziołowe nuty. I rzeczywiście w jego składzie poza woskiem pszczelim, olejem z nasion słonecznika i lanoliną znajdziemy także ekstrakty z fiołka trójbarwnego, z liści rozmarynu lekarskiego, z kwiatów rumianku pospolitego i z nagietka lekarskiego. Natomiast przyznam szczerze, że mi ten zapach zupełnie nie przeszkadzał, nie był drażniący. I tak samo było z posmakiem – zawartość ziół nie wpływała na nieprzyjemny smak produktu, nie był gorzki ani cierpki.
Podsumowując – moja ocena jest jak najbardziej pozytywna. Masełko w moim przypadku sprawdziło się bardzo dobrze i faktycznie przyniosło natychmiastową ulgę dla moich popękanych ust.
Masło do ust Weleda Skin Food
Pojemność: 8 ml
Cena: 20-30 zł
Drugim produktem otrzymanym do testów, po który również szybko sięgnęłam była miniaturka cytrusowego, kremowego płynu do mycia ciała.
Płyn zamknięty jest w małej tubce, o pojemności 20ml (próbka), zamykany na zakrętkę.
Ma białą barwę i bardzo lekką, kremową konsystencję, przypominającą mleczko do ciała. To, co urzeka już po odkręceniu nakrętki to niesamowity zapach – cytrusy wybijają się tutaj bardzo mocno. Jest on intensywny ale bardzo przyjemny i pobudzający, zdecydowanie idealny towarzysz porannego prysznica. Niestety zapach ten nie utrzymuje się na skórze, znika niemalże od razu po wytarciu ręcznikiem. A szkoda, bo mógłby mi towarzyszyć przez dłuższy czas. Ten piękny zapach to zasługa kluczowego składnika produktu jakim jest olejek ze skórki cytrynowej, czyli olejek eteryczny stosowany w aromaterapii. Drugim ważnym składnikiem jest olej z sezamu indyjskiego, który posiada właściwości pielęgnacyjne.
Produkt bardzo łatwo rozprowadza się na ciele. Pieni się bardzo delikatnie, co można uznać jako duży plus, gdyż świadczy o braku szkodliwych substancji.
Z powodu tego zapachu oraz właściwości nawilżających na pewno skuszę się na pełnowymiarowy produkt.
Cytrusowy kremowy płyn do mycia ciała
Pojemność: 200 ml (pełnowymiarowy produkt)
Cena: 30-35 zł
Ostatnim produktem jaki otrzymałam był krem dla niemowląt i dzieci przeciw odparzeniom z serii Calendula
Jako nieco przewrażliwiona mama, testowanie kosmetyków przeznaczonych dla dzieci zaczynam od siebie ;) Choć zdaję sobie sprawę, że to co mi pasuje, niekoniecznie musi pasować maluszkowi, i odwrotnie, to jednak jeśli moja skóra po zastosowaniu jakiegoś kosmetyku jest podrażniona, z ostrożnością podchodzę do stosowania go u dziecka.
Tym razem również test kremu dziecięcego rozpoczęłam na swojej delikatnie podrażnionej ręce, a ponieważ nie wystąpiły żadne niepożądane efekty, szybko wypróbował go również mój syn. Krem przyszedł nam na ratunek, gdyż od niedawna, najprawdopodobniej w związku z ząbkowaniem, skóra w okolicy pieluszkowej mojego syna często jest zaczerwieniona i podrażniona.
Krem z nagietkiem lekarskim również znajduje się w tubie, o pojemności 75ml, tym razem jednak metalowej, co na pierwszy rzut oka przywiodło mi na myśl apteczną maść. Natomiast jego konsystencja nie jest do takiej maści zbliżona, a bardziej przypomina typowy krem. To lekka, nieco lejąca formuła, która rozprowadza się bezproblemowo. Nie wiem, czy mój produkt dotarł wadliwy, czy ten typ tak ma, ale za każdym razem po odkręceniu jest on rozwarstwiony. Oprócz białego kremu na dłoń wylewa się też odrobina olejku. Nie sprawia to jednak żadnego problemu, bo konsystencje łączą się ekspresowo podczas rozsmarowywania. Zapach produktu jest typowo rumiankowy ale delikatny i nie drażni nosa, więc można go bez zaaplikować maluszkowi bez protestów. Krem bardzo łatwo się rozprowadza, pozostawiając na skórze tłusty film, jednak bez uczucia klejenia się skóry.
Natomiast w składzie produktu, oprócz oleju ze słodkich migdałów, oleju z sezamu indyjskiego, które mają właściwości natłuszczające, wosku pszczelego czy ekstraktów z nagietka i rumianku, jest również tlenek cynku. Należy zatem pamiętać, aby produktu nie stosować profilaktycznie a jedynie w przypadku odparzenia, gdyż stosowanie tlenku cynku codziennie może przesuszać skórę a także powodować jej podrażnienia.
Krem dla niemowląt i dzieci przeciw odparzeniom z nagietkiem lekarskim Calendula
Pojemność: 75 ml
Cena: 21-30 zł
Pełny skład tych kremów, jak również wszystkich innych kosmetyków marki Weleda (a oferta jest bogata), możemy znaleźć na stronie www.weleda.pl, która jest bardzo przejrzysta i intuicyjna w obsłudze. Co więcej – składniki nie są tam tylko wymienione z nazwy – po kliknięciu na odpowiedni składnik znajdziemy jego dokładny opis, za co również należą się marce ogromne brawa.
Kremy można znaleźć między innymi w drogerii Hebe czy Empiku, a także w aptekach.
Podsumowując moją opinię – jestem jak najbardziej na TAK! Kosmetyki Weleda, które miałam okazję przetestować pozytywnie mnie zaskoczyły, zarówno swoim naturalnym składem jak i skutecznym działaniem. To marka, której mogę zaufać wybierając produkty zarówno dla mnie jak i dla dziecka.
Testowanie kremów Weleda było czystą przyjemnością, a kolorowe opakowania umiliły czas oczekiwania na wiosnę.
#świadomapielęgnacja, #youarenature
Recenzja ukazała się również na blogu:
14 marca 2021 16:51 | ID: 1468317
Podobno Skin Food to jedna z najstarszych serii kosmetyków firmy Weleda, a pierwszy krem w zielonej tubce powstał w 1926 roku. Tym bardziej ucieszyłam się, że mam możliwość przetestowania kosmetyków z tak długą tradycją. Czy mnie zachwyciły? O tym poniżej. Test zaczęłam od Masła do ust Weleda Skin Food. Znajduje się ono w malutkiej tubce, która jest bardzo poręczna i bez problemu można ją nosić w torebce, a nawet w kieszeni. Wzbogacone jest wieloma substancjami aktywnymi. Na jego formułę składają się między innymi olej słonecznikowy, wyciągi z fiołka trójbarwnego, rozmarynu, rumianku, nagietka, a także lanolina i wosk pszczeli. Dzięki nim masło świetnie nawilża, natłuszcza i regeneruje usta. Doskonale radzi sobie ze spierzchniętymi wargami, wyjątkowo dobrze chroni przed obecną aurą - czyli mrozem i chłodnym wiatrem, pozostawia długotrwały efekt nawilżenia oraz jest wydajne. Podoba mi się również jego cytrusowo-ziołowy zapach i to, że woda w składzie zajmuje odległą pozycję, dzięki czemu produkt jest tak skuteczny w chłodne dni. Kolejny produkt, który tym razem przetestował mój synek to Calendula krem przeciw odparzeniom z nagietkiem lekarskim. Preparat ten delikatnie i skutecznie pielęgnuje podrażnioną skórę dziecka, przynosi jej ulgę i ukojenie. Swoje lecznicze właściwości zawdzięcza ekstraktowi z organicznego nagietka lekarskiego, który jest przeciwzapalny i niezwykle skuteczny przy zakażeniach grzybiczych oraz bakteryjnych. Co dla mnie bardzo ważne, nie zawiera syntetycznych konserwantów oraz chemicznych substancji zapachowych. Krem jest bardzo dobrze tolerowany przez wrażliwą i skłonną do atopii skórę mojego synka, a to jest dla mnie najlepszą rekomendacją. Ostatnim produktem, który otrzymałam do testów była miniatura żelu pod prysznic, trudno tu mówić o wydajności, ale żel ma bardzo ciekawy, ziołowy, relaksujący zapach, przy czym dosyć oryginalny i nie każdemu może przypaść do gustu. Cechą szczególną zarówno kremu, masła, żelu, jak i całej marki Weleda jest naturalny, roślinny skład, co idealnie wpisuje się w moją filozofię życia. Kilka lat temu przeprowadziłam roślinną rewolucję zarówno w swojej kuchni, jak i w łazience i od tej pory kupuję tylko wegańskie kosmetyki, które nie powstały dzięki cierpieniu zwierząt, i których mogę używać bez wyrzutów sumienia. Podsumowując testy, z czystym sumieniem polecam kosmetyki Weleda i na pewno chętnie będę do nich wracała.
14 marca 2021 20:02 | ID: 1468324
Kosmetyki Welda – przyjazne dla skóry mamy i dziecka
Kosmetyki Weleda mile zaskoczyły mnie swoim działaniem i dobrym składem. Do testów dostałam 3 produkty, o których w szczegółach przeczytacie poniżej.
Calendula szampon i płyn do mycia ciała
Niezwykle delikatny produkt, który po kontakcie z wodą tworzy puszystą piankę. Łagodnie, ale skutecznie oczyszcza skórę, nie szczypie w oczy (sprawdziłam na sobie). Dzięki zwartości olejków nie wysusza skóry, a wręcz tworzy na niej ochronną warstwę, która pozwala zachować skórze odpowiedni poziom nawilżenia.
Weleda Skin Food Masło do ust
Masełko znajduje się w poręcznej i wygodnej tubce, którą zawsze mogę mieć przy sobie. Fajnie działa na spierzchnięte wargi, dogłębnie je nawilżając. Dzięki niemu wreszcie pozbyłam się suchych skórek! Kosmetyk ma ładne opakowanie i ciekawy zapach.
Żel pod prysznic z arniką
Ma piękny, świeży zapach pomarańczy. Działa odświeżająco i energetyzująco, już od rana wprowadzając w dobry nastrój i dając powera do działania. Dobrze oczyszcza skórę, nie powoduje podrażnień, pozostawia ją miękką i nawilżoną. Czego chcieć więcej?
14 marca 2021 21:34 | ID: 1468325
Witajcie Kochani!
ja również przychodzę do Was z recenzją, po tygodniu testowania kosmetyków dla mamy
i dziecka marki WELEDA
14 marca 2021 22:31 | ID: 1468330
Marka Weleda to w 100% certyfikowane kosmetyki naturalne.
14 marca 2021 22:39 | ID: 1468331
Witajcie Kochani!
ja również przychodzę do Was z recenzją, po tygodniu testowania kosmetyków dla mamy i dziecka marki WELEDA.
Jak chyba każda mama, zwracam szczególną uwagę na odpowiednią pielęgnację mojego dziecka, natomiast jako wegetarianka szukam dodatkowo produktów organicznych.
Kosmetyki marki WELEDA są w 100% naturalne oraz ekologiczne i co dla mnie, mamy - wegetarianki najważniejsze, nie są testowane na zwierzętach.
Kosmetyki WELEDA są gwarancją skuteczności w swoim działaniu o czym osobiście się przekonałam.
Markę znałam już wcześniej... od urodzenia, przed każdym spacerem używam do buzi Stasia kremu na niepogodę od WELEDA i nie wyobrażam sobie zamienić go na żaden inny...
Dzięki uprzejmości familie.pl mieliśmy okazję zapoznać się z kolejnymi wspaniałymi produktami, przy których już wiem, że również zostaniemy na dłużej.
Otrzymaliśmy:
Calendula krem przeciw odparzeniom z nagietkiem lekarskim, który jest przeznaczony do pielęgnacji okolic pieluszkowych już od pierwszych dni życia dziecka. Kosmetyk działa kojąco i łagodząco na podrażnioną skórę. Niweluje zaczerwienienia, chroni przed wilgocią i wspomaga regenerację. Zawarty w kremie ekstrakt z kwiatów nagietka lekarskiego wykazuje działanie wygładzające i regenerujące, a olej ze słodkich migdałów jest delikatny i dobrze sprawdza się do pielęgnacji wrażliwej, szorstkiej i łuszczącej się skóry niemowląt i małych dzieci. U nas sprawdził się w 100%, nie dość że faktycznie bardzo dobrze chroni przed odparzeniami to jeszcze pomógł nam się pozbyć problemów z którymi borykaliśmy się już od dłuższego czasu, oprócz skutecznego działania dodatkowy plus za konsystencję i zapach. Jak dla mnie bez wątpienia, jest to numer jeden wśród kremów przeciw odparzeniom!
Odżywcze masło do ust SKIN FOOD pomoga odżywić i nawilżyć delikatną
i spierzchniętą skórę oraz uchronić ją przed przesuszaniem. Naturalna receptura bazuje na oleju słonecznikowym, lanolinie i wosku pszczelim. Masło tworzy ochronną barierę na powierzchni ust, zabezpieczając je przed szkodliwym wpływem czynników zewnętrznych, zwłaszcza zanieczyszczeniami i ostrymi warunkami atmosferycznymi. Na moje usta masło działało wygładzająco, odżywczo i wzmacniająco, jest to mój obowiązkowy punkt pielęgnacyjny przed każdym wyjściem z domu, dzięki czemu moje wargi zachowują zdrowy wygląd oraz są chronione przed zimnem i wiatrem.
Żel pod prysznic SPORT jest żelem energetyzującym, u mnie bardzo się sprawdził po całym dniu biegania za Stasiem, był to prawdziwy zastrzyk energii po "treningu" Odświeżający sportowy żel pod prysznic z organiczną arniką odżywia skórę, odpręża i dodaje energii. Łagodne, roślinne środki powierzchniowo czynne delikatnie myją i pomagają zachować naturalne nawilżenie skóry. Oprócz szerokich właściwości pielęgnacyjnych, żel przepięknie pachnie i tak jak reszta produktów od WELEDA jest bardzo wydajny.
Z całego serca POLECAMY!
14 marca 2021 23:11 | ID: 1468332
Marka Weleda to w 100% certyfikowane kosmetyki naturalne.
DLA NAJMŁODSZYCH :)
Linia Calendula baby została stworzona z myślą o najmłodszych już od pierwszego dnia życia.
15 marca 2021 11:35 | ID: 1468349
Cześć
Testowanie kremiku na odparzena weleda Przypadło nam na czas ząbkowania mojej rocznej córeczki. Zawsze przy nowych Ząbkach Kończyłyśmy z maścią na receptę aby uchronić się przed odparzeniami. Ale nie tym razem
Krem na odparzenia Weleda nie tylko pięknie pachnie ale ma tez prostu naturalny skład dzieki czemu nadaje się do pielęgnacji dla najmłodszych idealnie. Mieliśmy okazje używać go zarówno przy nowordku jak i rocznej panience i z czystym sumieniem moge go polecić. Wystaczt niewielka jego ilość, pięknie się rozsmarowuje i wystarcza ma długo - przy dwójce jeszcze w pieluchach jest to dla mnie ważny aspekt.
Następnie coś dla mamy - masełko do ust. Po porodzie moj organizm byl wykończy a skóra sucha, włącznie z pekajacymi ustami. W idealnym momencie poratowało mnie masełko do ust. Pekajace usta koiło maselko Weleda. Z łatwością można go zaaplikować na usta, rozpływa się z łatwością i nie podrażnia dodatkowo ust.
Osatnim produktem był żel pod prysznic. Pięknie pachniał i Znów ten świetny skład, pozwalało to na relaks po ciężkim dniu z chorymi dzieciaczkami.
Swoją przygodę relacjonowałam Na moim instagramie z prawie 4 tysiącami obserwujacych.
@kinga.Jankiewicz
15 marca 2021 15:47 | ID: 1468351
http://www.luksuszagrosze.pl/2021/03/naturalne-kosmetyki-dla-mamy-i-dziecka.html
15 marca 2021 17:22 | ID: 1468354
Cieszę się, że miałam okazję poznać i wypróbować kosmetyki Weleda :)
Weleda Szampon i żel do mycia z nagietkiem
Wspaniale oczyszcza skórę i włosy w delikatny sposób, nie powodując podrażnień i dzięki temu moja córeczka miała miękką i delikatna skórę po kapieli. Nie musiałam również martwić się o oczka, bo szampon jest niezwykle delikatny i w żaden sposób ich nie podrażnia :) Szampon nie plącze włosów i można z łatwością rozczesać nawet bujną fryzurke ;)
15 marca 2021 17:44 | ID: 1468355
15 marca 2021 18:14 | ID: 1468356
Mile się zaskoczyłam. Najważniejsze byl dla mnie fakt ,że kosmetyk w pełni wpasował się w potrzeby alergicznej skóry mojego dziecka.
Kosmetyk fajnie się pieni, co umila kąpiel dziecku.
Włoski po umyciu sa miękkie i pachnące. Skóra również jet gładka i pachnaca. W pierwszej chwili uderza mocny zapach, który jedna po chwili łagodnieje dając cudowny aromat. Również żółte opakowanie przykowa uwagę. Szampon/plyn do kąpieli w 1000% spelnil moje oczekiwania i z całą pewnością mogę polecić go innym rodzicom.
Jeśli chodzi o maslo do ust. Jest rewelacyjne. Obawiałam się ze będzie sklejac usta. Jednak po raz kolejny mile się zaskoczyłam. Maslo ma przyjemny zapach, konsystencja nie jest zbyt lejaca. Kosmetyk nie skleja ust, fajnie nawilza i nabłyszcza. Z pewnością będzie ze mną na dłużej. Polecam z całego serca.
Zel do mycia trochę mnie rozczarowała. Zapach srednio mi odpowiadał. Mało się pieni. Musiszlabym się zastanowić czy sięgnęłabym po niego jeszcze raz.
15 marca 2021 18:14 | ID: 1468357
15 marca 2021 18:17 | ID: 1468358
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.