Jak rozmawiać? Normalnie!
Jak o wszelkich innych sprawach Jego dotyczących. Z naciskiem na dobro, odpowiedzialność i zdrowie.
Dobro Jego i tej drugiej osoby.
Odpowiedzialność za siebie nawzajem i za przyszłe życie, które ze współżycia może się począć (nawet pomimo zabezpieczeń).
Zdrowie swoje i partnerki. Zdania są podzielone, ale jeśli chodzi o faszerowanie się tabletkami, czy kaleczenie wkładkami domacicznymi, to raczej nie ma to z dbaniem o swoje zdrowie nic wspólnego.
Nie do każdego dotrze argument, że seks po ślubie i oczywiście nie musi, ale już kwestia wieku, czy materialna, może szybciej, bo jako nastolatek, bez wykształcenia, czy odpowiednich zarobków, nie jest w stanie zapewnić partnerce i ewentualnym dzieciom realizacji ich potrzeb, więc lepiej nie spieszyć się z czymś, na co nie jesteśmy w pełni przygotowani.
Aneta ma rację, jak Ty będziesz zwlekać, to uświadomią Go inni, albo się czegoś naczyta.
Jeśli trudno jest samemu coś wytłumaczyć, to dobrze zaopatrzyć się w jakieś książki (coś medycznego lub związane), nawet z krępującymi obrazkami.
Odwagi życzę.