Czy ciąża jest "zaraźliwa"??? - Forum

nie wierzyłam nigdy w "zarażanie" ciążą ale jak ja zaszłam w ciąże to i u wszystkich kuzynek i kuzynów zrobił się wysyp bobasków :) mamy 6 dzieciaczków z 1 roku od maja do września :)

ale takie bardziej niespotykane dla mnie były kuzynki bliźniaczki :) obie zaszły w  ciąże w prawie jednym czasie i mają dzieci w odstępie tygodnia :)  nie żeby specjalnie bo żadna z nich dzidzi nie planowała :)

więc coś w tym jest :) albo po prostu przychodzi moment gdzie w otoczeniu ludzi w podobnym wieku przychodzi czas na dzieci :)

dawno nie zaglądałam tutaj więc spóźnione gratulacje dla wszystkich przyszłych mam :)

mnie te zarazanie nie dotyczy:-( i w okolicy brak ciezarnych oprocz mnie jest jedna w ciazy ma na marca ale mieszka dallllleko od nas no i u nas w rodzinie brak jak mojej rodzinie  tak i w rodzinie mojego :-)

W tym roku w lutym urodziła synka moja siostra, a w maju bratowa. Mama tylko mnie prosiła, bym w tym roku już ją oszczędziła, bo 2 wnuków na jeden rok wystarczy

Ja codziennie spotykam się z ciężarnymi kobietami, ale zarazić się na razie nie mogę. Musieliśmy przełozyć nasze starania na przyszły rok.

No no, naprawdę niezły "wysyp" Ivaine!:)

dzięki za gratulacje!

No ja ze szwagierką bliźniaczkami nie jesteśmy, a też będziemy miały dzieciaczki w odstepie tygodnia, jeśli urodzą się w terminach:)

To prawie jak bliźniaki:))))

chyba coś wtym jest,odkąd urodziła się nasza córcia to w rodzinie i wśród znajomych zaczęły pojawiać się brzuszki i to wszystkie pary które miały styczność z naszą pociechą zaszły w ciąży chyba moja córcia je zaczarowała bo wszyscy się upierali że jeszcze nie planują potomstwa:)

W tym roku to już chyba by nie dało rady urodzić...

Moja siostra jak pracowala w polsce jako krawcowa.dziewczyny nie chcialy zasiadac do jednej maszyny bo ktora siadla to w ciaze zachodzila.Przyjela sie do nich nowa i mowily jej o tym,ale ona im na to ze to zabobony.Trzy miesiace pozniej zaszla w ciaze hehe.Moja sis smieje sie ze przy tej maszynie sie "zarazila"ciaza z Eryczkiem :).

ja juz nigdy zarazic nie chce sie ciaza

Cos w tym jest. Nasza znajoma z która spedzilismy całe lato, dziewczyna naszego przyjaciela - własnie jest w ciazy, urodzi w pazdzierniku. Teraz ona całe lato z brzuchem jak ja rok temu :)

Ja w zeszłym roku na obronie dyplomowej gratulowałam koleżance z roku ciazy a za 2 tyg okazalo sie ze ja sama jestem w ciazy. Ona urodziła 4 tyg temu a ja mam za 2 termin :)

Potem była u mnie koleżanka ( brała tabletki anty) i mowiła ze super ze bede miała dziecko, za tydzień pisze mi ze jest w ciazy(!!!) i urodzi 1 lipca.  Jakaś plaga ;) 

A ja rowniez mam podobne doswiadczenia. Ciaza zarazilam sie na weslu znajomych gdzie wlasnie przyspieszyli je ze wzgledu na dzidzie ktora juz byla w brzuszku. O swojej ciazy dowiedzialam sie dzien po zabawe weselnej. Potem kolezanka dowiedziala sie ze ma dzidzie ona miala termin na pazdziernik ja na listopad ale rozilysmy w jednym szpitalu ona urozila Ale 7 pazdziernika ja Liwunie 8 :) A nasza troszke dalsza kolezanka Lilianke urodzila we wrzesniu :) 

My z mężem chyba akurat "nie zaraziliśmy" się od nikogo, ale za to po Nas brat męża i kuzyn będą również mieć Maleństwo. Zresztą moja siostra i bratowa też zawsze z kimś "do pary" chodziły:)
Ciekawe skąd ta zależność - może taka podświadoma zazdrość, że "fajnie mają i fajnie by też było mieć"

Wsród moich znajomych i rodziny również obserwuję niezły wysyp dzieciaczków! Co rusz to słyszę, że któraś jest w ciąży. A w zeszłym roku w czerwcu siostra bliźniaczka mojego męża urodziła synka i wszyscy mówili, żebym się zapatrzyła na małego, bo teraz nasza kolej... No i stało się Za miesiąc zaszłam w ciążę. A ostatnio okazało się, że również będziemy mieć synka

Też uważam że coś w "tym" jest.. Moja dobra koleżanka już urodziła córeczkę, w trakcie jeszcze jak była w ciąży to okazało się że ja także "jestem" i nie wiem od kogo się"zaraziłam" , ostatnio dostałam newsa że kolejna koleżanka będzie miała dzidzię i nawet wczoraj jeszcze jedna ......także czekam kto dalej w moim otoczeniu

i co tu dużo mówić "dobroczynna zaraza" panuje hahhhahaa

ja tak miałam 2 razy z ciążami żon kolegów z pracy mojego męża.

Za pierwszym razem z żoną kolegi urodziłyśmy chłopców, mój tydzień starszy.

Za drugim razem wraz z drugą żoną kolegi urodziłyśmy córki , moja starsza o 11 dni.Śmiejemy się, ze chłopaki umawiali się w pracy kiedy idą dzieci "robić".

Moim zdaniem coś w tym jest :)

Moje trzy kolezanki urodzily, jedna z nich drugie dziecko.A uwaga- dwie mają 19 lat, a ta co drugie-20.

U nas za rok jest wysyp slubow, wiec moze wkrotce bedzie i wysyp dzieciaczkow :) oby bo tyle slicznych ubranek na takie malenstwa widze w sklepach, ze az sie doczekac nie moge az sie pojawi kolejny maluszek na swiecie.