Jestem w 11tygodniu ciąży i to jeszcze daleko do rozwiązania,ale czytałam nawet tutaj o nie ładnych zachowaniach pań położnych które obrażały kobiety rodzące.Czy żeczywiście tak jest i jak wy pamiętacie opieke przed i po porodzie?Chciałam też prosić o podanie miejscowości i szpitala-to będzie bardzo pomocne dla przyszłych mam.

jak to to więc co ja czuję ale nic pani poszła godzina 6 jest położna zagląda na ktg skurczy nie ma okey nic się nie odzywam że skurcze czuje cały czas 6,30 przychodzi nowa zmiana kawa plotki raptem jakaś salowa wchodzi biegnie do pielęgniarek lecą wszystkie dziecko wyszło a one zdziwione na ktg skurczy brak popękałam strasznie no i zszywanie na żywca żadnego znieczulenia koszmar.

