Amerykanka Julia Navarro (58 l.) już za kilka tygodni urodzi własną wnuczkę. Gdy po wielu poronieniach okazało się, że 32-letnia córka kobiety szuka surogatki, jej mama zgodziła się pomóc.
Niespełna 60-letnia kobieta wkrótce urodzi własną wnuczkę
Amerykanka Julia Navarro (58 l.) wkrótce urodzi własną wnuczkę. Gdy jej 32-letnia córka po trzech latach starań i wielu poronieniach straciła nadzieję na własne dziecko, matka zgodziła się zostać surogatką. – Rodzina jest po to, by pomagać sobie wzajemnie w trudnych chwilach – zapewnia Amerykanka Julia Navarro i udowadnia, że nie są to puste słowa.
Największym marzeniem jej 32-letniej córki Loreny Mc Kinnon jest zostać mamą. Po raz pierwszy zaszła w ciążę ze swoim mężem Micahem trzy lata temu. Niestety poroniła. Potem małżonkowie próbowali jeszcze jedenaście razy zostać rodzicami. Wszystkie ciąże skończyły się niepowodzeniem. Najdłuższa z nich trwała zaledwie 10 tygodni. Młoda kobieta straciła już nadzieję na własne maleństwo. Wtedy postanowili z mężem poszukać matki surogatki. Gdy przyjaciółka i siostra odmówiły, swoją pomoc nieoczekiwanie zaoferowała mama Loreny. Mimo zastrzeżeń lekarzy niespełna 60-letnia Julia poddała się trzymiesięcznej kuracji hormonalnej. Wszczepiono jej zapłodnioną komórkę jajową i... ciąża się przyjęła! – To najpiękniejszy dar, jaki mogłam dostać od mojej mamy – mówi wzruszona Lorena i z miłością głaszcze okrągły brzuszek swojej matki. Narodziny wyczekanego maleństwa spodziewane są za dwa–trzy tygodnie.
Źródło-Fakt.pl
Co o tym sądzicie? Zrobilibyście to samo dla własnego dziecka?
Największym marzeniem jej 32-letniej córki Loreny Mc Kinnon jest zostać
mamą. Po raz pierwszy zaszła w ciążę ze swoim mężem Micahem trzy lata temu. Niestety poroniła. Potem małżonkowie próbowali jeszcze jedenaście razy zostać rodzicami. Wszystkie ciąże skończyły się niepowodzeniem. Najdłuższa z nich trwała zaledwie 10 tygodni. Młoda kobieta straciła już nadzieję na własne maleństwo. Wtedy postanowili z mężem poszukać matki surogatki. Gdy przyjaciółka i siostra odmówiły, swoją
pomoc nieoczekiwanie zaoferowała mama Loreny. Mimo zastrzeżeń lekarzy niespełna 60-letnia Julia poddała się trzymiesięcznej kuracji hormonalnej. Wszczepiono jej zapłodnioną komórkę jajową i... ciąża się przyjęła! – To najpiękniejszy dar, jaki mogłam dostać od mojej mamy – mówi wzruszona Lorena i z miłością głaszcze okrągły
brzuszek swojej matki. Narodziny wyczekanego maleństwa spodziewane są za dwa–trzy tygodnie.
Największym marzeniem jej 32-letniej córki Loreny Mc Kinnon jest zostać
mamą. Po raz pierwszy zaszła w ciążę ze swoim mężem Micahem trzy lata temu. Niestety poroniła. Potem małżonkowie próbowali jeszcze jedenaście razy zostać rodzicami. Wszystkie ciąże skończyły się niepowodzeniem. Najdłuższa z nich trwała zaledwie 10 tygodni. Młoda kobieta straciła już nadzieję na własne maleństwo. Wtedy postanowili z mężem poszukać matki surogatki. Gdy przyjaciółka i siostra odmówiły, swoją
pomoc nieoczekiwanie zaoferowała mama Loreny. Mimo zastrzeżeń lekarzy niespełna 60-letnia Julia poddała się trzymiesięcznej kuracji hormonalnej. Wszczepiono jej zapłodnioną komórkę jajową i... ciąża się przyjęła! – To najpiękniejszy dar, jaki mogłam dostać od mojej mamy – mówi wzruszona Lorena i z miłością głaszcze okrągły
brzuszek swojej matki. Narodziny wyczekanego maleństwa spodziewane są za dwa–trzy tygodnie.
Amerykanka Julia Navarro (58 l.) już za kilka tygodni urodzi własną wnuczkę. Gdy po wielu poronieniach okazało się, że 32-letnia córka kobiety szuka surogatki, jej mama zgodziła się pomóc
Amerykanka Julia Navarro (58 l.) wkrótce urodzi własną wnuczkę. Gdy jej 32-letnia córka po trzech latach starań i wielu poronieniach straciła nadzieję na własne dziecko, matka zgodziła się zostać surogatką. – Rodzina jest po to, by pomagać sobie wzajemnie w trudnych chwilach – zapewnia Amerykanka Julia Navarro i udowadnia, że nie są to puste słowa.
Amerykanka Julia Navarro (58 l.) już za kilka tygodni urodzi własną wnuczkę. Gdy po wielu poronieniach okazało się, że 32-letnia córka kobiety szuka surogatki, jej mama zgodziła się pomóc
Amerykanka Julia Navarro (58 l.) wkrótce urodzi własną wnuczkę. Gdy jej 32-letnia córka po trzech latach starań i wielu poronieniach straciła nadzieję na własne dziecko, matka zgodziła się zostać surogatką. – Rodzina jest po to, by pomagać sobie wzajemnie w trudnych chwilach – zapewnia Amerykanka Julia Navarro i udowadnia, że nie są to puste słowa.
Amerykanka Julia Navarro (58 l.) już za kilka tygodni urodzi własną wnuczkę. Gdy po wielu poronieniach okazało się, że 32-letnia córka kobiety szuka surogatki, jej mama zgodziła się pomóc
Amerykanka Julia Navarro (58 l.) wkrótce urodzi własną wnuczkę. Gdy jej 32-letnia córka po trzech latach starań i wielu poronieniach straciła nadzieję na własne dziecko, matka zgodziła się zostać surogatką. – Rodzina jest po to, by pomagać sobie wzajemnie w trudnych chwilach – zapewnia Amerykanka Julia Navarro i udowadnia, że nie są to puste słowa.
Amerykanka Julia Navarro (58 l.) już za kilka tygodni urodzi własną wnuczkę. Gdy po wielu poronieniach okazało się, że 32-letnia córka kobiety szuka surogatki, jej mama zgodziła się pomóc
Amerykanka Julia Navarro (58 l.) wkrótce urodzi własną wnuczkę. Gdy jej 32-letnia córka po trzech latach starań i wielu poronieniach straciła nadzieję na własne dziecko, matka zgodziła się zostać surogatką. – Rodzina jest po to, by pomagać sobie wzajemnie w trudnych chwilach – zapewnia Amerykanka Julia Navarro i udowadnia, że nie są to puste słowa.
Amerykanka Julia Navarro (58 l.) już za kilka tygodni urodzi własną wnuczkę. Gdy po wielu poronieniach okazało się, że 32-letnia córka kobiety szuka surogatki, jej mama zgodziła się pomóc
Amerykanka Julia Navarro (58 l.) wkrótce urodzi własną wnuczkę. Gdy jej 32-letnia córka po trzech latach starań i wielu poronieniach straciła nadzieję na własne dziecko, matka zgodziła się zostać surogatką. – Rodzina jest po to, by pomagać sobie wzajemnie w trudnych chwilach – zapewnia Amerykanka Julia Navarro i udowadnia, że nie są to puste słowa.
Amerykanka Julia Navarro (58 l.) już za kilka tygodni urodzi własną wnuczkę. Gdy po wielu poronieniach okazało się, że 32-letnia córka kobiety szuka surogatki, jej mama zgodziła się pomóc
Amerykanka Julia Navarro (58 l.) wkrótce urodzi własną wnuczkę. Gdy jej 32-letnia córka po trzech latach starań i wielu poronieniach straciła nadzieję na własne dziecko, matka zgodziła się zostać surogatką. – Rodzina jest po to, by pomagać sobie wzajemnie w trudnych chwilach – zapewnia Amerykanka Julia Navarro i udowadnia, że nie są to puste słowa.
Amerykanka Julia Navarro (58 l.) już za kilka tygodni urodzi własną wnuczkę. Gdy po wielu poronieniach okazało się, że 32-letnia córka kobiety szuka surogatki, jej mama zgodziła się pomóc
Amerykanka Julia Navarro (58 l.) wkrótce urodzi własną wnuczkę. Gdy jej 32-letnia córka po trzech latach starań i wielu poronieniach straciła nadzieję na własne dziecko, matka zgodziła się zostać surogatką. – Rodzina jest po to, by pomagać sobie wzajemnie w trudnych chwilach – zapewnia Amerykanka Julia Navarro i udowadnia, że nie są to puste słowa.
Amerykanka Julia Navarro (58 l.) już za kilka tygodni urodzi własną wnuczkę. Gdy po wielu poronieniach okazało się, że 32-letnia córka kobiety szuka surogatki, jej mama zgodziła się pomóc
Amerykanka Julia Navarro (58 l.) wkrótce urodzi własną wnuczkę. Gdy jej 32-letnia córka po trzech latach starań i wielu poronieniach straciła nadzieję na własne dziecko, matka zgodziła się zostać surogatką. – Rodzina jest po to, by pomagać sobie wzajemnie w trudnych chwilach – zapewnia Amerykanka Julia Navarro i udowadnia, że nie są to puste słowa.
Amerykanka Julia Navarro (58 l.) już za kilka tygodni urodzi własną wnuczkę. Gdy po wielu poronieniach okazało się, że 32-letnia córka kobiety szuka surogatki, jej mama zgodziła się pomóc
Amerykanka Julia Navarro (58 l.) wkrótce urodzi własną wnuczkę. Gdy jej 32-letnia córka po trzech latach starań i wielu poronieniach straciła nadzieję na własne dziecko, matka zgodziła się zostać surogatką. – Rodzina jest po to, by pomagać sobie wzajemnie w trudnych chwilach – zapewnia Amerykanka Julia Navarro i udowadnia, że nie są to puste słowa.