Nauka dla dziecka
- Zarejestrowany: 29.01.2016, 17:17
- Posty: 34
Witam wszystkich i z góry przepraszam jeśli wybrałem zły dział. Zarejestrowałem się tu jakiś czas temu, ale pierwszy raz potrzebuję takiej pomocy.
Syn mojej siostry miał ostatnio szóste urodziny, na które w prezencie dostał podstawowy keyboard. Już wcześniej mówił że chce grać i wszyscy mysleliśmy, że odstawi instrument w kąt, ale okazuje się, że na to się nie zanosi. Problem stanowi repertur, bo chłopak nie ma z czego się uczyć, a chciałby grać konkretne melodie, na przykład takie
https://www.youtube.com/watch?v=mIZg9S19ATQ
Czy znacie jakieś strony internetowe, poradniki lub książki które nadają się do nauki gry na keyboardzie? Chodzi o takie łopatologiczne wytłumaczenie, bo zapis nutowy może być dla sześciolatka zbyt trudny.
Z góry dziękuję za pomoc!
- Zarejestrowany: 01.10.2009, 10:38
- Posty: 4075
Syn pierwszy keybord (dziecięcy) dostał jak miał 3,5 roku na Gwiazdkę. Pokazałam mu kilka razy "Wlazł kotek na płotek", próbował wiele razy i się udało. Potem było "sto lat" i... poszło. Sam sobie "komponował", a melodie pisałam mu nutami literowymi. Oznaczyłam klawisze cdefgahc i robiłam do tego nuty. Grał godzinami. Jak miał 5,5 poszedł do ogniska muzycznego, potem do szkoły I stopnia. Gra na pianinie, keybordzie, trochę w orkiestrze na trąbce (nie pasowało mu) i na perkusji. W liceum założyli zespół. I... na tym się skończyło. Teraz nie gra. Szkoda. Mimo to nie żałuję, ze grał. Muzyka bardzo dobrze wpływa na rozwój, naukę itd.
- Zarejestrowany: 23.04.2013, 18:58
- Posty: 12534
Mój synek ma też kyyboard. Dla mnie zapis nutowy too też czarna magia. Na klawiszach czarnym markerem zaznaczyłam nuty literowe w taki sposób:
i czesto sami z mężem wyszukujemy różnych nut i gramy. Na świeta Bożego Narodzenia umiałm już sama z głowy zagrac kilka kolęd.
- Zarejestrowany: 01.10.2009, 10:38
- Posty: 4075
Mój synek ma też kyyboard. Dla mnie zapis nutowy too też czarna magia. Na klawiszach czarnym markerem zaznaczyłam nuty literowe w taki sposób:
i czesto sami z mężem wyszukujemy różnych nut i gramy. Na świeta Bożego Narodzenia umiałm już sama z głowy zagrac kilka kolęd.
Właśnie tak oznaczyłam na dziecięcym, później jak poszedł do ogniska to kupiliśmy profesjonalny i literki nie były już potrzebne. Teraz stoi w salonie i czasem ja gram (samouk, razem z dzieckiem się uczyłam).
- Zarejestrowany: 23.04.2013, 18:58
- Posty: 12534
Mój synek ma też kyyboard. Dla mnie zapis nutowy too też czarna magia. Na klawiszach czarnym markerem zaznaczyłam nuty literowe w taki sposób:
i czesto sami z mężem wyszukujemy różnych nut i gramy. Na świeta Bożego Narodzenia umiałm już sama z głowy zagrac kilka kolęd.
Właśnie tak oznaczyłam na dziecięcym, później jak poszedł do ogniska to kupiliśmy profesjonalny i literki nie były już potrzebne. Teraz stoi w salonie i czasem ja gram (samouk, razem z dzieckiem się uczyłam).
ostatnio nawet uczyłam synka szwagierki 5 lat i córkę szwagierki 5 lat gry wlazł kotek na płotek
g-e-e-f-d-d-c-e-g
g-e-e-f-d-d-c-e-c
c-e-e-f-d-d-c-e-g
g-e-e-f-d-d-c-e-c
i powiem, że bardzo szybko się nauczyli, dosłownie w 5 min. Po 2 tygodniach jakspytałam czy pamiętają jak zagrać to bez problemu zagrali po takim czasie!!
- Zarejestrowany: 01.10.2009, 10:38
- Posty: 4075
Mój synek ma też kyyboard. Dla mnie zapis nutowy too też czarna magia. Na klawiszach czarnym markerem zaznaczyłam nuty literowe w taki sposób:
i czesto sami z mężem wyszukujemy różnych nut i gramy. Na świeta Bożego Narodzenia umiałm już sama z głowy zagrac kilka kolęd.
Właśnie tak oznaczyłam na dziecięcym, później jak poszedł do ogniska to kupiliśmy profesjonalny i literki nie były już potrzebne. Teraz stoi w salonie i czasem ja gram (samouk, razem z dzieckiem się uczyłam).
ostatnio nawet uczyłam synka szwagierki 5 lat i córkę szwagierki 5 lat gry wlazł kotek na płotek
g-e-e-f-d-d-c-e-g
g-e-e-f-d-d-c-e-c
c-e-e-f-d-d-c-e-g
g-e-e-f-d-d-c-e-c
i powiem, że bardzo szybko się nauczyli, dosłownie w 5 min. Po 2 tygodniach jakspytałam czy pamiętają jak zagrać to bez problemu zagrali po takim czasie!!
Brawo!!! Jak dzieci to interesuje to trzeba rozwijać talent. Gdy trochę pograją, osłuchają się z dźwiękami to zagrają "ze słuchu" znane melodie. Łatwy jest też "Dostał Jacek elementarz". Pamiętam jak Mateusz zagrał to na zakończenie zerówki (pierwszy publiczny popis muzyczny).
- Zarejestrowany: 23.04.2013, 18:58
- Posty: 12534
Mój synek ma też kyyboard. Dla mnie zapis nutowy too też czarna magia. Na klawiszach czarnym markerem zaznaczyłam nuty literowe w taki sposób:
i czesto sami z mężem wyszukujemy różnych nut i gramy. Na świeta Bożego Narodzenia umiałm już sama z głowy zagrac kilka kolęd.
Właśnie tak oznaczyłam na dziecięcym, później jak poszedł do ogniska to kupiliśmy profesjonalny i literki nie były już potrzebne. Teraz stoi w salonie i czasem ja gram (samouk, razem z dzieckiem się uczyłam).
ostatnio nawet uczyłam synka szwagierki 5 lat i córkę szwagierki 5 lat gry wlazł kotek na płotek
g-e-e-f-d-d-c-e-g
g-e-e-f-d-d-c-e-c
c-e-e-f-d-d-c-e-g
g-e-e-f-d-d-c-e-c
i powiem, że bardzo szybko się nauczyli, dosłownie w 5 min. Po 2 tygodniach jakspytałam czy pamiętają jak zagrać to bez problemu zagrali po takim czasie!!
Brawo!!! Jak dzieci to interesuje to trzeba rozwijać talent. Gdy trochę pograją, osłuchają się z dźwiękami to zagrają "ze słuchu" znane melodie. Łatwy jest też "Dostał Jacek elementarz". Pamiętam jak Mateusz zagrał to na zakończenie zerówki (pierwszy publiczny popis muzyczny).
ja sama lubię grać na keyboardzie, jak byłam mała marzyłam, żeby go mieć. Podziwiam jak ktoś ze słuchu umie coś zagrać!
- Zarejestrowany: 01.10.2009, 10:38
- Posty: 4075
Mój synek ma też kyyboard. Dla mnie zapis nutowy too też czarna magia. Na klawiszach czarnym markerem zaznaczyłam nuty literowe w taki sposób:
i czesto sami z mężem wyszukujemy różnych nut i gramy. Na świeta Bożego Narodzenia umiałm już sama z głowy zagrac kilka kolęd.
Właśnie tak oznaczyłam na dziecięcym, później jak poszedł do ogniska to kupiliśmy profesjonalny i literki nie były już potrzebne. Teraz stoi w salonie i czasem ja gram (samouk, razem z dzieckiem się uczyłam).
ostatnio nawet uczyłam synka szwagierki 5 lat i córkę szwagierki 5 lat gry wlazł kotek na płotek
g-e-e-f-d-d-c-e-g
g-e-e-f-d-d-c-e-c
c-e-e-f-d-d-c-e-g
g-e-e-f-d-d-c-e-c
i powiem, że bardzo szybko się nauczyli, dosłownie w 5 min. Po 2 tygodniach jakspytałam czy pamiętają jak zagrać to bez problemu zagrali po takim czasie!!
Brawo!!! Jak dzieci to interesuje to trzeba rozwijać talent. Gdy trochę pograją, osłuchają się z dźwiękami to zagrają "ze słuchu" znane melodie. Łatwy jest też "Dostał Jacek elementarz". Pamiętam jak Mateusz zagrał to na zakończenie zerówki (pierwszy publiczny popis muzyczny).
ja sama lubię grać na keyboardzie, jak byłam mała marzyłam, żeby go mieć. Podziwiam jak ktoś ze słuchu umie coś zagrać!
Może wychodzi na to, ze za bardzo się chwalę, ale chyba Pan Bóg po śmierci córeczki, wynagrodził mnie mądrym i dobrym synem.
- Zarejestrowany: 10.02.2016, 10:45
- Posty: 90
Tylko, żeby dzieci chciały - naprawdę, by to nie było widzi mi się rodziców...Mnie rodzice zapisali na keyboard w 4 klasie podstawówki. Efekt? Grałam 2 lata, rodzice przecież chcieli, generalnie nie widziałam w tym nic złego, ale to nie była moja pasja...w 6 klasie dopiero odważyłam im się powiedzieć, że to oni chcą bym ja grała. To nie była dla mnie pasja
- Zarejestrowany: 01.10.2009, 10:38
- Posty: 4075
Tylko, żeby dzieci chciały - naprawdę, by to nie było widzi mi się rodziców...Mnie rodzice zapisali na keyboard w 4 klasie podstawówki. Efekt? Grałam 2 lata, rodzice przecież chcieli, generalnie nie widziałam w tym nic złego, ale to nie była moja pasja...w 6 klasie dopiero odważyłam im się powiedzieć, że to oni chcą bym ja grała. To nie była dla mnie pasja
Oczywiscie, to musi być chęć i zainteresowanie dziecka różnymi zajęciami. Ja do niczego syna nie namawiałam. Jak był mały to nie mógł się doczekać kiedy pójdzie "na granie", Gdy skończył cykl nauki, wymyślił, ze chce grać na perkusji. Mnie to niezbyt pasowało, bo musiałam go 25 km wozić do szkoły muzycznej. Ojciec (piłkarz) próbował nakłonić go do sportu. Nic z tego, nie lubił, nawet na mecze nie patrzył. Nic na siłę.
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
Wszelka dodatkowa nauka powinna być zgodna z zamiłowaniami i zainteresowaniami samego dziecka... Ja sobie nie wyobrażam by swoje dzieci zmuszać do czegokolwiek a uczyły się tego co chciały... Starszy syn uczęszczał na zajęcia aikido a potem w jego ślady poszedł młodszy ale dopiero zajęcia z capoeiry go wciągnęły na dobre i nawet osiągnął wyniki w skali kraju - pisałam nie raz o tych jego wynikach... Córka natomiast chodziła na zajęcia taneczne, na które uczęszczała z własnej woli... Teraz Oliwka chodzi na Zumbę - to już jej drugi rok przygody z tymi zajęciami... Ziemuś jako chłopak w przedszkolu ma zajęcia z judo i chętnie chodzi na nie...
- Zarejestrowany: 17.09.2015, 08:44
- Posty: 19647
Tylko, żeby dzieci chciały - naprawdę, by to nie było widzi mi się rodziców...Mnie rodzice zapisali na keyboard w 4 klasie podstawówki. Efekt? Grałam 2 lata, rodzice przecież chcieli, generalnie nie widziałam w tym nic złego, ale to nie była moja pasja...w 6 klasie dopiero odważyłam im się powiedzieć, że to oni chcą bym ja grała. To nie była dla mnie pasja
taki sam mamy przypadek w rodzinie , syn brata gra na akordeonie i robi to bo mama tak karze...
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
Tylko, żeby dzieci chciały - naprawdę, by to nie było widzi mi się rodziców...Mnie rodzice zapisali na keyboard w 4 klasie podstawówki. Efekt? Grałam 2 lata, rodzice przecież chcieli, generalnie nie widziałam w tym nic złego, ale to nie była moja pasja...w 6 klasie dopiero odważyłam im się powiedzieć, że to oni chcą bym ja grała. To nie była dla mnie pasja
taki sam mamy przypadek w rodzinie , syn brata gra na akordeonie i robi to bo mama tak karze...
Moim zdaniem... nic na siłę...
- Zarejestrowany: 23.04.2013, 18:58
- Posty: 12534
Tylko, żeby dzieci chciały - naprawdę, by to nie było widzi mi się rodziców...Mnie rodzice zapisali na keyboard w 4 klasie podstawówki. Efekt? Grałam 2 lata, rodzice przecież chcieli, generalnie nie widziałam w tym nic złego, ale to nie była moja pasja...w 6 klasie dopiero odważyłam im się powiedzieć, że to oni chcą bym ja grała. To nie była dla mnie pasja
taki sam mamy przypadek w rodzinie , syn brata gra na akordeonie i robi to bo mama tak karze...
Moim zdaniem... nic na siłę...
NO JASNE, ŻE NIE MA NIC NA SIŁĘ. jEŻELI DZIECKO PRZEJAWIA ZAINTERESOWANIA TO JAK NAJBARDZIEJ TRZEBA JEGO POPROWADZIĆ
- Zarejestrowany: 29.01.2016, 17:17
- Posty: 34
Nie sądziłem, że spotkam się z tak dużym odzewem!
Bardzo wszystkim dziękuję :) Te oznaczenia na klawiaturze mogą okazać się bardzo pomocne. :)
- Zarejestrowany: 23.04.2013, 18:58
- Posty: 12534
Nie sądziłem, że spotkam się z tak dużym odzewem!
Bardzo wszystkim dziękuję :) Te oznaczenia na klawiaturze mogą okazać się bardzo pomocne. :)
służymy zawsze pomocą:D:D