Czy to początki schizofrenii czy to tak ze starości?
Babcia mojego męża, kobieta w tym roku 85-letnia żyje od kilku lat sama (bo tak chce, bo tak jej wygodniej, sama wszystko przy sobie robi, nie chce z nikim mieszkać- już to przerabialiśmy), sama też do siebie mówi, potrafi całą noc sama do siebie przegadać (serio, serio!) i mówi całkiem z sensem!
Niedawno wymysliła, że koło naszego miasteczka na wsi pobudował się duży majątek! Kazała swojej córce (a mojej teściowej) się tam zawieźć. Ona tam będzie miała pracę, będzie obierać kartofle, wszystko jest już omówione, dostanie swój pokój centaralnie ogrzewany i za pracę wyżywienie. Tylko problem w tym, że na tych terenach i w tych czasach nikt nie buduje majątków na wsiach i jeszcze dużo ludzi zatrudnia. Tak było po wojnie!
Ostatnio szukaliśmy jej z mężem, nie było jej w domu po południu chyba ze 3 godziny. Nigdy o tej porze nie wychodzi, czekaliśmy- może poszła do kościoła? Poszliśmy do domu. Mąż poszedł do niej o 21:00 sprawdzić czy jest, nie potrafiła powiedzieć, gdzie była- a na drugi dzień powiedziała, że Ł. (mój mąż) przyszedł w nocy do niej, chyba po pieniądze!
Wczoraj przyszła do nas w odwiedziny i poprosiła mnie abym ją zawiozła na wieś, bo rozmawiała z jednym panem i juz jest wszytsko uzgodnione, że dostanie mieszkanie. Tak! Bo tam na wsi mieszkania pobudowali, bo jest kółko rolnicze młodzieżowe i tam rozdają mieszkania, jest centalne ogrzewanie, wanna, ludzie po 2 pokoje dostają! Żyć nie umierać.
A poza tym młódka ona do obierania kartofli:)
Co Wy o tym myślicie?
ASIU otępienie nie znaczy demencja. Leki na otępienie są po to, by zwalczyć te stany pobudzenia, które ma babcia Agi.
Ola:
Rzeczywiście. nam lekarz tłumaczył w ten sposób... (???)
A no widzisz.
- Zarejestrowany: 16.01.2011, 15:14
- Posty: 11242
Moja babcia miała demencję starczą i wyglądało to podobnie. Tego niestety wyleczyć się nie da. Potrzeba za to amsę cierpliwości i opieki.
To prawda.Moja babcia tez tak miała.Niestety,takie "uroki" starości.Zreszta nie raz i nie dwa spotkałam sie z podobnymi historiami.Pani,która się kiedys opiekowałam tez wychodziła z domu i szła gdzies tam do znajomej itp.Dobrze,ze zawsze spotykała kogos znajomego,kto zaprowadził ja do domu,ale takie akcje były nagminne.
- Zarejestrowany: 02.10.2012, 09:16
- Posty: 333
Moja babcia miała demencję starczą i wyglądało to podobnie. Tego niestety wyleczyć się nie da. Potrzeba za to amsę cierpliwości i opieki.
To prawda.Moja babcia tez tak miała.Niestety,takie "uroki" starości.Zreszta nie raz i nie dwa spotkałam sie z podobnymi historiami.Pani,która się kiedys opiekowałam tez wychodziła z domu i szła gdzies tam do znajomej itp.Dobrze,ze zawsze spotykała kogos znajomego,kto zaprowadził ja do domu,ale takie akcje były nagminne.
Moja prababcia w wieku 86 lat też tak miała, z tym, że ona wcześniej miała wylew i to chyba było od tego. W każdym razie czasami nie chciała żebyśmy wychodzili z domu bo mówiła, że tam gestapo jest i nas zabiorą. Iinnym razem nic nikomu nie mówiąc sama wychodziła nie wiadomo dokąd - oczywiście zawsze ktoś był i ją zawracał spowrotem do domu. Miała momenty kiedy było z niej dużo lepiej, ale i dni kiedy wogóle nie kontaktowała co się dzieje.
- Zarejestrowany: 28.04.2011, 12:46
- Posty: 1137
poczytaj
http://www.poradnikzdrowie.pl/zdrowie/zdrowie-rodziny/jak-zmienia-sie-psychika-na-starosc_33534.html
poczytaj
http://www.poradnikzdrowie.pl/zdrowie/zdrowie-rodziny/jak-zmienia-sie-psychika-na-starosc_33534.html
Bardzo ciekawe:) Dzięki:)
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Mam sąsiadkę, ma 86 lat...Dziś była odwiedzić swoją koleżankę- z buta jakiś kilometr.... Ona trzyma się na maxa!!! I jeszcze synowi "wrzepi" jak sobie popija:))) Babka naprawdę super:))) I pogadać można poważnie z Nią, i pośmiać się...A kawały sypie na maxa!!!!
Takie zachowanie zależy dod przbytych chorób, warunków w których się zyło, ogłonie od stanu organizmu...
Leki nic nie dają......Właśnie mąż pobiegł babcię z dworca odebrać, bo chce jechać na tą wieś mieszkania oglądać! Tam jest kilka km od W.... A autobus powotny dopiero wieczorem. Jak mąż jej nie zawróci to będziemy musieli jej samochodem szukać:-O
Leki nic nie dają......Właśnie mąż pobiegł babcię z dworca odebrać, bo chce jechać na tą wieś mieszkania oglądać! Tam jest kilka km od W.... A autobus powotny dopiero wieczorem. Jak mąż jej nie zawróci to będziemy musieli jej samochodem szukać:-O
Zastanawialiście się nad opiekunką?
Leki nic nie dają......Właśnie mąż pobiegł babcię z dworca odebrać, bo chce jechać na tą wieś mieszkania oglądać! Tam jest kilka km od W.... A autobus powotny dopiero wieczorem. Jak mąż jej nie zawróci to będziemy musieli jej samochodem szukać:-O
Zastanawialiście się nad opiekunką?
Nie jeszcze..... ale co ta opiekunka? I tak będzie na te 2, 3 godzinki.
Na szczęście mąż zdążył wejść do autobusu i jakoś babcię namówić aby wysiadła. przyszła do nas, zjadła obiad...Pojechaliśmy tam, gdzie rzekomo jest ten majątek...Babcia zobaczyła łyse pole, przeszła sama 3 km polną drogą i podziękowała,...
Powiedziała, że ona więcej nie będzie tego szukać, że jak przyjadą to ją tam zabiorą- jakaś Magda....
Leki nic nie dają......Właśnie mąż pobiegł babcię z dworca odebrać, bo chce jechać na tą wieś mieszkania oglądać! Tam jest kilka km od W.... A autobus powotny dopiero wieczorem. Jak mąż jej nie zawróci to będziemy musieli jej samochodem szukać:-O
Zastanawialiście się nad opiekunką?
Nie jeszcze..... ale co ta opiekunka? I tak będzie na te 2, 3 godzinki.
Na szczęście mąż zdążył wejść do autobusu i jakoś babcię namówić aby wysiadła. przyszła do nas, zjadła obiad...Pojechaliśmy tam, gdzie rzekomo jest ten majątek...Babcia zobaczyła łyse pole, przeszła sama 3 km polną drogą i podziękowała,...
Powiedziała, że ona więcej nie będzie tego szukać, że jak przyjadą to ją tam zabiorą- jakaś Magda....
Dzięki opiekunce Wasza babcia nie będzie sama, będzie miała do kogo się odezwać i w razie czego to opiekunka wytłumaczy rzeczy których babcia nie rozumie.
Leki nic nie dają......Właśnie mąż pobiegł babcię z dworca odebrać, bo chce jechać na tą wieś mieszkania oglądać! Tam jest kilka km od W.... A autobus powotny dopiero wieczorem. Jak mąż jej nie zawróci to będziemy musieli jej samochodem szukać:-O
Zastanawialiście się nad opiekunką?
Nie jeszcze..... ale co ta opiekunka? I tak będzie na te 2, 3 godzinki.
Na szczęście mąż zdążył wejść do autobusu i jakoś babcię namówić aby wysiadła. przyszła do nas, zjadła obiad...Pojechaliśmy tam, gdzie rzekomo jest ten majątek...Babcia zobaczyła łyse pole, przeszła sama 3 km polną drogą i podziękowała,...
Powiedziała, że ona więcej nie będzie tego szukać, że jak przyjadą to ją tam zabiorą- jakaś Magda....
Dzięki opiekunce Wasza babcia nie będzie sama, będzie miała do kogo się odezwać i w razie czego to opiekunka wytłumaczy rzeczy których babcia nie rozumie.
Opiekunka kosztuje, moja teściowa niestety nie ma na nią pieniędzy. W razie czego powiedziała, że sama się nią zajmie. Poza tym babcia ma jeszcze 5- cioro innych dzieci, które się nią nie interesują lub przyjadą raz na 2 lata wyłudzić od niej pieniądze. teściowa poczeka jeszcze tydzień. Jak nic się nie zmeni, zapisze babcię do psychiatry.