Jaki jest Wasz stosunek do obrączek po ślubie. Nosicie, nie nosicie, wymagacie od partnera, aby nosił, czy jest Wam absolutnie wszystko jedno, czy po ślubie nosi się obrączkę, czy nie?
14 stycznia 2016 21:50 | ID: 1273377
Do mojego palca tak przyrosła że prawie jej nie zauważam..
14 stycznia 2016 23:26 | ID: 1273423
Do mojego palca tak przyrosła że prawie jej nie zauważam..
He he he - mam tak samo i czasami sprawdzam czy jest...
15 stycznia 2016 02:10 | ID: 1273429
W moim otoczeniu wszyscy noszą. Nawet nie przyszło mi do głowy ze można nie nosic;)
15 stycznia 2016 06:27 | ID: 1273443
Noszę non stop:) Mąż również.
15 stycznia 2016 07:38 | ID: 1273446
Nie noszę ślubnej, złotej obrączki od dawna, spoczywa gdzieś w kuferku. Nie pasuje mi do ogólnego anturażu :))Za to noszę srebrną, tak jak resztę bizuterii, w mało romantycznym celu- nie lubię być podrywana, a obrączka jakoś tam odstrasza, choć nie do końca :)) Mąż nie nosi. Zgubił niedługo po slubie, bo była sporo za szeroka. Mimo wszystko za trzy lata będziemy obchodzić 30. rocznicę ślubu i 35. poznania:)) Byłam wtedy niemal dzieckiem, a od początku wiedziałam, że to TEN na zawsze :))) Tak więc jak widać, obrączka nie jest gwarantem małżeńskiego szczęscia.
Otóż i to:) Mimo iż obraczki są dla nas ważne są jedynie symbolem:) Nie nosimy. W pierwszych latach nosiłam, potem, po ciąży przytyłam ale obrączki nie chcę poszerzać...Niech zostanie taka jaka była w dniu ślubu:) A Cent ...całkiem do obrączki nie jest przywiązany:) Leżą sobie razem w pudełeczku...i dobrze im tam razem:)
Ja również nie noszę. W ciązy przytylam i palce mi spuchły. Ciągle liczę na to, że niedługo wszystko wróci do normy i nie będę musiała jej poszerzać. Ostatnio, jak ją założyłam to nie mogłam potem zdjąć.
15 stycznia 2016 09:39 | ID: 1273489
Nie noszę ślubnej, złotej obrączki od dawna, spoczywa gdzieś w kuferku. Nie pasuje mi do ogólnego anturażu :))Za to noszę srebrną, tak jak resztę bizuterii, w mało romantycznym celu- nie lubię być podrywana, a obrączka jakoś tam odstrasza, choć nie do końca :)) Mąż nie nosi. Zgubił niedługo po slubie, bo była sporo za szeroka. Mimo wszystko za trzy lata będziemy obchodzić 30. rocznicę ślubu i 35. poznania:)) Byłam wtedy niemal dzieckiem, a od początku wiedziałam, że to TEN na zawsze :))) Tak więc jak widać, obrączka nie jest gwarantem małżeńskiego szczęscia.
Otóż i to:) Mimo iż obraczki są dla nas ważne są jedynie symbolem:) Nie nosimy. W pierwszych latach nosiłam, potem, po ciąży przytyłam ale obrączki nie chcę poszerzać...Niech zostanie taka jaka była w dniu ślubu:) A Cent ...całkiem do obrączki nie jest przywiązany:) Leżą sobie razem w pudełeczku...i dobrze im tam razem:)
Ja również nie noszę. W ciązy przytylam i palce mi spuchły. Ciągle liczę na to, że niedługo wszystko wróci do normy i nie będę musiała jej poszerzać. Ostatnio, jak ją założyłam to nie mogłam potem zdjąć.
i ja to samo
15 stycznia 2016 09:44 | ID: 1273495
Nie wyobrażam sobie nie nosić obrączki chociaż znam pary które nie noszą "bo tak im wygodniej".
Nie rozumiem takiego podejścia. Przecież obrączka ani nie przeszkadza w codziennych czynnościach ani o niej nie zapominam bo zakładam codziennie rano po kąpieli :)
15 stycznia 2016 09:46 | ID: 1273498
Nie wyobrażam sobie nie nosić obrączki chociaż znam pary które nie noszą "bo tak im wygodniej".
Nie rozumiem takiego podejścia. Przecież obrączka ani nie przeszkadza w codziennych czynnościach ani o niej nie zapominam bo zakładam codziennie rano po kąpieli :)
ja musze pszerzyc swoja :)
15 stycznia 2016 18:27 | ID: 1273757
ja noszę cały czas od 18 lat, mąż do pracy nie zakłada, bo jest ciut za luźna i boi się, że zgubi,
A wiecie co mnie zastanawia co robią rozwodnicy ze swoimi obraczkami??? Wyrzucają, przechowują, sprzedają???
15 stycznia 2016 19:52 | ID: 1273767
Noszę obrąączkę i praktycznie się z nią nie rozstaję .
15 stycznia 2016 20:08 | ID: 1273775
ja noszę cały czas od 18 lat, mąż do pracy nie zakłada, bo jest ciut za luźna i boi się, że zgubi,
A wiecie co mnie zastanawia co robią rozwodnicy ze swoimi obraczkami??? Wyrzucają, przechowują, sprzedają???
pewnie wyrzucaja ;)
15 stycznia 2016 21:52 | ID: 1273838
Szkoda złota (tudzież srebra) - ja bym chyba przetopiła ;)
16 stycznia 2016 14:32 | ID: 1274006
jak dla mnie to nie jest obowiązek, ale czysta przyjemność ! :)
Nie mam jeszcze ślubu, ale noszę obrączkę po mojej kochanej prababci i nigdy się z Nią nie rozstaję - jak narazie noszę ją na miejscu obrączki ślubnej :) razem z pierścionkiem od parntera :)razem tworzą coś pięknego i coś dla mnie bardzo ważnego !
17 sierpnia 2016 23:19 | ID: 1337062
Ja noszę pierscionek zareczynowy i obrączkę cały czas ponieważ mam je na jednym palcu.Czasami sciągam rano i tak 1 dzień nie noszę ale zawsze brakuje mi tego żeby poruszać tą obrączką i pierscionkiem i dlatego zawsze nosze ale jak mowiłam czasem na 1 dzień zdejme żeby palec odpoczął od ciągłego noszenia.
Moj mąż też nosi ale czasem zdejmuje ale nie wymagam od niego jakoś tego żeby nosić cały czas.
17 sierpnia 2016 23:39 | ID: 1337063
A ja nosze ale przelozylam na lewa reke, bo mi przeszkadzala w pracy na prawej i jak schudlam ponad 10 kilo to zrobila sie troszke luzna i balam sie ze mi spadnie z prawej reki. Tu jest zwyczaj ze nosi sie na lewej rece, wiec, to nie przeszkadza, jak mam urlop to przekladam na prawa reke. Maz nosi na prawej rece i tak jak zalozyl w dzien slubu tak nosi do tej pory. Ja zamawialam obraczki u jubilera jak moj maz pracowal juz za granica, wypozyczylam od jubilera takie miarki na palce i sie martwilm czy przy odprawie na samolot mi nie zabiora, bo mialam w bagazu podrecznym, ale wszystko sie udalo. My mamy tak dopasowane, ze jubiler zrobil rozmiar i pol i sa naprawde idealne. Meza jest gladka a moja ma cztery diamenciki w takim ryciku w ksztalcie czrerolistnej koniczynki.
18 sierpnia 2016 09:14 | ID: 1337079
ja ostatnio obraczke zgubilam i jakos dziwnie sie czuje , w najblizysz czasie jadę dokupić !!
18 sierpnia 2016 09:38 | ID: 1337092
Dla nas, to typowa przyjemność nosić obrączkę :-) Nie wyobrażam sobie,żeby było inaczej, choć mąż zaraz po ślubie jak pracował w betoniarni nie nosił, co by nie zgubić, ale brakowało mi tej obrączki na jego palcu. A dzisiaj pracuje w innej firmie i nie przeszkadza mu, więc nosi non stop :-)
Poza tym w takim razie mam pytanie, po co kupować obrączki, wydawać grubo kasy?? Aby tylko w dniu ślubu założyć, a potem rzucić w kąt ?? Dla mnie to nie ma sensu, lepiej nie kupować i wziąść ślub bez obrączki tak jak Książę Wiiliam.
16 września 2016 10:00 | ID: 1342274
Obowiązek. W ten sposób pokazujesz, że kochasz swoją żonę i jesteś tylko i wyłącznie jej :)
16 września 2016 11:17 | ID: 1342280
Obrączka to tylko symbol ale w sumie ważny i ma znaczenie
16 września 2016 13:54 | ID: 1342295
Wiele par nie nosi, ale skoro jest to symbol czegoś ważnego to jednak wypada nosić takie obrączki na palcu.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.