czy też tak dużo wydajecie na życie, na jedzenie....
- Zarejestrowany: 10.11.2011, 22:15
- Posty: 938
My wydajemy dużo ale czasem uda nam sie cos odłożyć....
- Zarejestrowany: 17.12.2009, 20:50
- Posty: 9899
Dużo, bardzo dużo
Oj sporo.
Ale wydawałoby się, ze człowiek kupuje tylko najpotrzebniejsze rzeczy to i tak wychodzi naprawde duzo...
Niestety zycie jest bardzo drogie.
Za dużo. W piątek byłam na zakupach. Praktycznie nic nie kupiłam a kilka stów poszło. Mąż się oburzył, ja się zdenerwowałam i stwierdziłam, że następnym razem jedzie On.
- Zarejestrowany: 10.03.2011, 16:24
- Posty: 18894
Za dużo. W piątek byłam na zakupach. Praktycznie nic nie kupiłam a kilka stów poszło. Mąż się oburzył, ja się zdenerwowałam i stwierdziłam, że następnym razem jedzie On.
Znam ten ból. I kilka razy wysłałam męża z kartką na zakupy. I ból przeszedł. Cud!!!!
Wszytsko jest coraz droższe... I da się to coraz mocniej odczuć... Mimo to, że zdarza mi się w miesiącu mieć większy dochód niż np. w poprzednim i tak na koniec portfel zostaje pusty.
Kiedy ostatnio wydałam 50 zł na jednorazówkę zakupów myślałam, że padnę...
Za dużo. W piątek byłam na zakupach. Praktycznie nic nie kupiłam a kilka stów poszło. Mąż się oburzył, ja się zdenerwowałam i stwierdziłam, że następnym razem jedzie On.
Skąd ja to znam. Mój Mąż już się nie oburza, sam teraz bardzo często robi zakupy, potrafi stracić nawet 500 zł a w lodówce dalej pustawo. Dodam, że żadnych kawiorów ani Bóg wie czego nie kupujemy. Trochę mięsa, wędlin, ryb (a te są baardzo drogie - zwłaszcza te świeże), warzywa, owoce. I niby w wózku mało a rachunki drakońskie!
- Zarejestrowany: 21.01.2012, 14:06
- Posty: 76
Dokładnie w koszyko wcale nie jest dużo, a rachunek w kasie mega duży. To prawda jedzenie jest drogie.
Dokładnie w koszyko wcale nie jest dużo, a rachunek w kasie mega duży. To prawda jedzenie jest drogie.
Do tego jak dojdą jeszcze pieluszki, mleko, kaszki, kleiki, to już w ogóle :( Odkąd mamy dziecko, za jednorazowe zakupy zazwyczaj wydajemy powyżej 350zł :( A takie zakupy czasem nawet i 2 razy w tygodniu. Do tego jeszcze wypady do sklepu osiedlowego (tam dopiero drogo!), bo czegoś braknie i też zawsze się kupi więcej niż tylko to, po co się akurat poszło.
Po portfelu czuć,że więcej,ale nie kosmicznie.Choć ja wydaję pieniążki w euro to da się odczuć,że tutaj też produkty podrożały,ale wydaje mi się że mamy wile rzeczy tańszych niż w PL.
- Zarejestrowany: 16.05.2011, 23:03
- Posty: 3002
Nic dziwnego,że wydajemy co raz więcej ...przecież ceny ciągle idą w górę
- Zarejestrowany: 16.01.2012, 20:03
- Posty: 53
Mam pytanie. Czy 1000zł wystarczy na pokrycie potrzeb dziecka? (uwzględniam wszystkie opłaty także prąd, czynsz, ogrzewanie, woda, inne opłaty itd - w równej części na każdego domownika, a także ciuchy, kieszonkowe, jedzenie, szkoła, kółka zainteresowań, itp). Wiek dziecka to powiedzmy 10-15lat.
ja ostatnio bylam w tesco i za dwie jednorazowki zaplacilam prawie 110 zl.
az sie za glowe zlapalam,bo wlasciwie nic drogiego nie kupilam a i duzo rzeczy tez nie mialam
- Zarejestrowany: 06.04.2011, 14:34
- Posty: 21
oj zdecydowanie drogie jest życie,paragon krótki a kwota na nim taka kosmiczna,masakra!