smoczek u czterolatki
- Zarejestrowany: 14.03.2011, 12:33
- Posty: 2
Bardzo proszę o poradę w jaki sposób odzwyczaić moją córkę od smoczka (ukończyła kilka dni temu cztery lata) - jeszcze do niedawna potrzebowała go do zaśnięcia, im jest starsza nie może go odstawić-szczególnie w sytuacjach dla niej stresujących, ale też przy usypianiu. Trzeba przyznać, że jest dzieckiem bardzo wrażliwym; bardzo dobrze się rozwija pod względem fizycznym i psychicznym, bardzo wy raźnie mówi, ma doskonałą pamięć.
- Zarejestrowany: 03.11.2010, 19:55
- Posty: 4645
sprobujcie odciąć kawalek smoczka i codziennie jeszcze jeden az nie bedzie chciala go
- Zarejestrowany: 03.07.2009, 17:42
- Posty: 21159
Oj...My też przeszlismy wiele ze smoczkiem...pod koniec został postrzepiony ogonek! Ja niestety nie poradzę! U nas przyjechała babcia Michasia i go odsmoczyła! Zajęło jej to 3 dni!!! Michaś uzywał smoczka tylko do zaśnięcia i w nocy jak się przebudzał! Ma 5 lat a skończył jak miał 3!
Może i u Was ktoś inny by pomógł!
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Może posypać smoczka pieprzem??? Słyszałam o takiej metodzie. Ja osobiście "dałam" (niby) smoczka Pani doktor, która go "wyrzuciła, bo ząbki się krzywią. I od tamtej pory mamy spokój.
- Zarejestrowany: 17.01.2010, 18:30
- Posty: 3823
Stara metoda czyli posypanie smoczka pieprzem tak jak napisała SONIA.Jeżeli to nie pomoze to może spróbuj wraz z coórką,albo przygotuj ją do pożegnania się z nim.Twoja córeczka jest już duża dziewczynką i myślę,że powinnaś z nią o tym porozmawiać np,że smoczek jest dla maluszków,albo niech swój smoczek odda dla swojej ulubionej laleczki.A jeszcze inna obiecaj,że jeżeli wyrzuci swój smoczek dasz jej coś w zamian za smoczek.
- Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
- Posty: 30511
Z dzieckiem w tym wieku można się dogadać. Nie wiem czy metoda z pieprzem jest dobra. To tak jak z panokciami, jak obgryzałam pomalowali mi jakims swiństwem. Chwilę sie pokrzywiłam, zlizalam to i dalej swobodnie mogłam obgryzać.
Z dzieckiem w tym wieku można się dogadać. Nie wiem czy metoda z pieprzem jest dobra. To tak jak z panokciami, jak obgryzałam pomalowali mi jakims swiństwem. Chwilę sie pokrzywiłam, zlizalam to i dalej swobodnie mogłam obgryzać.
Też tak robiłam .A co do smoczka ,jak pisze Ala,z takim dzieckiem można się dogodać i wytłumaczyć,albo każdego dnia odcinać po kawałku aby pokazać dziecku jak bardzo się zużył.
Moja córka przestała jak miała 3 lata może nie całe.
A oto moja historia
Poszliśmy nad wodę i opowidaliśmy jej, że duże dziewczynki nie noszą już smoczusia i pokazywaliśmy jej inne dzieci. Potem zaproponowaliśmy, że skoro jest już taka duża to może wrzuci dyda do wody i ryby go zjedzą. Musicie tylko zorganizować to tak, żeby ona sama to zrobiła z własnej woli. Dobrze gdyby miała jakąś koleżankę, która nie cyca.
Na noc mieliśmy jednego w zapasie, ale tylko w razie napadu totalnej histerii lub gorączki co czasem się zdarza. Ale nie ulegajcie w innych sytuacjach. Niech trochę popłacze.
U nas pierwsza nocka była ok, w drugą troche marudziła, potem przeszło.
Znajoma zrobiła to samo, ale nad morzem łabędzie zjadły.
W dwóch przypadkach efekt przyniósł 100 procentową gwarancję, dodam, że córka znajomej była jeszcze młodsza. Naprawdę polecam ten sposób inne nie działąły.
Np. pieprz córka sobie wytarła.
Ja na szczęście pozbyłam sie smoka przed 2. urodzinami Julki!
Jak?
Raz na zawsze: wyrzuciłam go i wytłumaczyłam córce, z ejest juz za duza na dyda.
Były dwie, może trzy noce trudne i kilka razy wspominała o swoim smoczkowym "przyjacielu". Potem wszystko wróciło do normy - skończyło się tylko na jakiś czas popołudniowe spanie. A dodam, ze Julka była mocno przywia.zana do smoczka!
Myślę, że skoro Twoja córeczka ma juz cztery latka i jest pojętna dziewczynką trzeba jej to po prostu wytłumaczyć, a okres smoczkowego buntu cierpliwie przeczekać i konsekwentnie smoczka nie podawać. Myślę, ze smyk w tym wieku powinien juz umieć inaczej rozładowywać napiecie niz przez ssanie smoka.
Do Michasia przyjechala babcia i zawarła z nim układ -dostanie zabawkę, ale odda smoka Wróżce Zębuszce. Fakt, z rodzicami moze by nie przeszło, ale tak rzadko widziana babcia? Michaś poszedł na układ, sam osobiscie wyrzycił dydola do kosza, powiedział do niego "będę za tobą tęsknił", ale ogólnie obylo sie potem bez problemów.
- Zarejestrowany: 09.10.2010, 20:03
- Posty: 7326
To ty musisz byc konsekwentna, wyrzuć i tyle, wytlumacz dziecku co i jak możecie razem zapakować np. w kopertę i wyslać do wrożki a ona odeśle cos w zamian, ale nie może być tak że jak mala przed snem se przypomni to go przyniesiesz, poplacze 3 wieczory i będzie ok, tylko konsekwencja, ja tak od piersi odzwyczailam raz a konkretnie.
- Zarejestrowany: 14.03.2011, 12:33
- Posty: 2
Serdecznie dziękuję wszystkim za cenne wskazówki- jestem niemalże pewna, że babcia najlepiej rozwiąże ten problem, szczególnie, że jest dla małej dużym autorytetem.
Serdecznie dziękuję wszystkim za cenne wskazówki- jestem niemalże pewna, że babcia najlepiej rozwiąże ten problem, szczególnie, że jest dla małej dużym autorytetem.
Koniecznie napisz, czy sie udało:)