Cześć wszystkim. Piszę tutaj bo nie mogę znaleźć sobie miejsca. Od 20 dni spóźnia mi się okres. Ostatnia miesiączka była u mnie 14.10 czyli już 1,5 miesiąca temu.. Robiłam dwa testy (popołudniu) wyszły negatywne. Do lekarza jestem umówiona na wtorek (6 grudnia). Mam objawy okresu. (pogorszenie cery, lekkie bóle podbrzusza i drażliwość piersi). Czasem mam takie uczucie że już dostałam okres, lekki ból brzucha i lecę do łazienki a tam nic. Nie wiem czy pomożecie, ale musiałam się trochę wygadać. Dodam, że staram się z mężem o dziecko, ale nie chcę się znowu nakręcać.. już miałam tak kilka razy że się cieszyłam, a jednak się rozczarowałam. Chciałabym dowiedzieć się czy któraś z Was miała podobną sytuację i jak się potoczyła?