W rządowym projekcie zmiany kodeksu karnego szczegółowo określono, co to jest handel ludźmi. Definicja nie uwzględnia jednak tzw. adopcji komercyjnej, czyli sytuacji, kiedy procedurze adopcji ze wskazaniem zrzeczeniu się prawa do dziecka towarzyszy opłata dla rodziców biologicznych. Na forach dla chcących adoptować dziecko można przeczytać, że za jego oddanie biologiczni rodzice żądają nawet 150 tys. zł.
Organizacje adopcyjne szacują, że na niecałe 3,5 tys. adopcji rocznie nawet tysiąc to adopcje ze wskazaniem. Po zmianach w kodeksie dzieci do adopcji mogą być oddawane za pieniądze, bo nie będzie za to żadnej kary.
Przyzwolenie na adopcję komercyjną czy kolejny bubel prawny?

Tysiąc komercyjnych adopcji rocznie, w sytuacji gdy jest to zakazane!!!
Nie zdawałam sobie sprawy, że proceder handlu dziećmi w Polsce rozwinął się na taką skalę.
Zdumiona jestem tym, że teraz będzie można handlować dziećmi zupełnie bezkarnie. Czy miłościwie nam panujący rząd, nie pomyślał o tym, że znowelizowany KK może to ułatwić?
