Nasze "Nas Troje"Kategorie: Rozwój, Rodzicielstwo, Praca i kariera Liczba wpisów: 397, liczba wizyt: 1326984 |
Nadesłane przez: Isabelle dnia 25-08-2011 10:46
Leżę...
Chłonę odgłosy. Szum samochodów, grający telewizor pietro niżej, stuk ze złomowiska niepodal położonego.
Nie myślę...trwam.
Odgłosy są jak ludzkie uczucia - nigdy nie wiadomo który przebije się przez ciężar codzienności niczym przez zasłonę murów domu...
Czasem słyszę głośniej stukot ze złomowiska i zastanawiam się czyj dobytek zostaje właśnie sprasowany.
Czasem słyszę płacz człowieka i czuję ból nie do opisania. Nie potrafię pomóc.
Leżę.
Przez zasłonę murów moich własnych dociera do mnie mój włsny krzyk. Krzyk przebijajacy się z wewnątrz. Sobie też czasem nie potrafię pomóc...
Otwieram oczy. Dom. Oaza.
Odgłosy zacierają się. Następuje spokój.
Stopniowo moje ciało się spina jak do skoku w codzienność.
Chce zapomnieć o odgłosach. Szczególnie tych z wewnątrz. Wydają się o wiele groźniesze od tych za oknem..
I wtedy atakuje codzienność. Zwykłe sprawy. Lekarstwo na lęki....?
Nadesłane przez: Isabelle dnia 23-08-2011 17:38
...już jutro przyjadą! Mam nadzieję, że nie zawiodą naszych oczekiwań bo nie były tanie;) Zmiana mebli była konieczna bo stre mają już 12 lat i się już chwieją na wszytskie strony! Cały czas się bałam, żeby na Miśka nie spadły! No i potrzebowałam dodatkowej komody na rzeczy maluszka:) Trzeba było więc podjąc decyzję o zakupie i kredycie:) I jutro już przyjadą po 16:)
Dziś czeka nas jeszcze wynoszenie starych...
Jutro jadę jeszcze po prezent dla siostry! Niedługo ma urodziny! W czwartek planuję do niej jechać na noc bo w piątek zaprasza wszytskich na kawkę i ciacho urodzinowe. No i Michaś przez dwa dni wyszaleje się z kuzynostwem:)
Mieliśmy dziś jechać do mojej znajomej ale jest taki upał, że nie odważyłam się wyjść z domu. Zwykle źle znoszę upały a w ciąży to już wogóle chowam się przed nimi:)
Jeszcze tydzień i Michaś wraca do przedszkola....Kiedy zleciały wakacje?
Będzie nam ciężko sie budzić o siódmej...teraz wstajemy w okolicach 9;) Dawno juz tyle czasu nie spałam...chyba od czasów oczekiwania na Michałka;)
W poniedziałek kolejna wizyta kontrolna u mojego ginekologa... Zajety ostatnio mam coś terminarz! Ale to dobrze nie wpadnę w apatię tak jak ostatnio!!!
I załatwiłam dziś ważną służbową sprawę! Trzymam rękę na pulsie bo chcę mieć gdzie wracać po urlopie macierzyńskim:)
Nadesłane przez: Isabelle dnia 22-08-2011 10:05
-"Mamo- opowiedz mi jeszcze o ciąży..
- A co chciałbyś wiedzieć synku?
- Czy Cię pokroją w szpitalu i nie będziesz już żyła?
- Skąd! Nawet jak zrobią dziurkę w brzuchu to ją potem zaszyją...Ale na pewno nie bedzie tak źle!
- A jak inaczej może być? Którędy wyuchodzi dziecko?
- Pupą!
- A feeeeeeeeeeeeeee.... A czy ja będę to widział?
- Nie synku - dzieciom nie wolno tam być.
- A ja widziałem w bajce że tatuś mógł być jak się rodził dzidziuś...
- Bo tatusiowie czasem mogą być!
- To nasz tatuś będzie mógł patrzeć jak Cię kroją?
- Nieeee;))) Mamusia nie chce żeby tatuś na to patrzył:) Tatuś będzie w pokoju obok:)
- Szkoda ..łeeeeeee potem by mi opowiedział... A jak ja się rodziłem tom tatuś był z Tobą...?
- Troszkę był ale potem czekał na korytarzu.
- Dlaczego?
- Bo mamusię bolało i lekarz musiał się mamusią zająć żebyś się szybko urodził:)
- Mamusiu kocham Cię i zawsze będę z Tobą
- Ja Ciebie tez synku i też Cię nigdy nie opuszczę!
- Dobranoc."
I wtuleni zasypialiśmy...
Mój syn mnie zadziwia codziennie...