On- mój J. J. i Ja- A.A....czyli nasza codziennośćKategorie: Rodzicielstwo Liczba wpisów: 294, liczba wizyt: 536675 |
Nadesłane przez: anetaab 17-08-2011 00:56
Rano nie zapowiadalo się na pogodny dzień,
pogoda jednak dziś bya łaskawa.
najpierw zaliczyliśmy zakupki z dziadkami,
później spacerek z Magdą i Piotrusiem,
po południu zadzwoniła psiapsióła, żebym wpadła na grila
poszliśmy więc z synuśkiem pogrilować, a że mam do Moni "rzut beretem"
to koło 20 zaproadziłam Kubunia do domku, dałam mu kaszę, wykąpałam i połozylam spać,
a sama wróciam jeszcze pogadać, bo mamy takową okazję tylko jakieś 3 razy do roku
i tak oto zleciał dzień , tradycyjnie nie wiadomo kiedy