Świat oczami dwulatkaKategorie: Rodzicielstwo, Podróże, Rozwój Liczba wpisów: 57, liczba wizyt: 126688 |
Nadesłane przez: ewelka21 18-07-2011 12:34
Nadszedł dzień wyjazdu.Już nie mogę się doczekać kiedy wsiądę do samochodu i wyruszę w podróż do babci...Tak bardzo się cieszę! Wyjazdy do babci i dziadka to bowiem prawdziwa rzadkość. Ostatnim razem byłam tam podczas Świąt Wielkanocnych. A przed ostatnim?Nie pamiętam szczerze mówiąc...Babcia z dziadkiem mieszkają bardzo daleko. Podróż pociągiem zajmuje całą noc. Ale tym razem jedziemy samochodem.Może dzięki temu będziemy tam szybciej..?
Zapytałam mamy czy mogę ze sobą zabrać trampolinę i rower. Po krótkim zastanowieniu powiedziała:,,-Myślę, ze tak. Ale zanim zaczniemy je pakować zapytamy jeszcze o to tatę, zgoda?".,,-Zgoda!"-odparłam i pobiegłam sprawdzić co jeszcze mogę spakować.
..............................................................................................................................................................
Nie wiem jak mi się to udało, ale spakowałam do naszej walizki prawie wszystkie swoje ulubione zabawki. Najchętniej zabrałabym wszytskie, ale nic więcej nie chciało się zmieścić. Gdy mama zobaczyła zawartość walizki złapała się za głowę:,,-Poluniu, nie możemy zabrać tych wszystkich zabawek.W walizce muszą się jescze zmieścić nasze ubrania, buty, kosmetyki..."-zaczęła wyliczać mama. ,,-Wybierzmy więc tylko te rzeczy, ktora będą Ci naprawde potrzebne.Po co Ci na przykład aż 5 maskotek skoro i tak zasypiasz z tylko jedną?"-kontynuowała. Gdy już wydawało się że jesteśmy spakowani okazło się , że musimy dokupic jeszcze wiele rzeczy.
Skończył się bowiem mój nowy płyn do kąpieli Oliatum Soft, który podczas ostatniej kąpieli niechcąco wylałam do wanny. Ubrałam się więc szybko i razem z mamą udałyśmy się do aptaki. na szczęscie nie było dużej kolejki. Gdy przyszła nasza kolej powiedziałam głośno:,,-Poproszę Oilatum!".Pani aptekarka zaśmiała się głośno ,ale mimo to nie zrozumiałam o co prosiłam, bo mama musiała jej jeszcze dokładnie wytłumaczyc o co chodzi. Oprócz emulcji mama kupiła mi jeszcze kolorowe plastry i witaminy. Była naprawdę zadowolna z zakupów. Po powrocie do domu od razu zapragnęłam wziąć kąpiel.,,-Czy musisz kąpać się właśnie teraz?"-zapytała z rezygnacją w głosie mama.,,-Oczywiście.Zobacz jaką mam suchą skórę"-powiedziałam pokazując na wierzch dłoni.,,-No dobrze,zaśmiała się mama.Biegnij do łazienki.".
Po kąpieli mam dakładnie zbadała stan mojej skóry.,,-Ta kąpiel rzeczywiście Ci pomogła"-powiedziła z uśmiechem mama i mocno mnie przytualiła.,,-Tearz chyba najwyższa pora na drzemkę.Musizs być wypoczeta przed podróżą"-stwierdziła.Kiwnęłam tylko głową i ...zasnęłam.