Samo życieKategorie: Rozwój, Ciąża Liczba wpisów: 98, liczba wizyt: 260999 |
Nadesłane przez: agusia539 dnia 08-02-2012 17:21
Od wczoraj mam remont który ciągnie się od roku.Ale widze chociaż efekty.A dzisiaj doczekałam się drogiej połowy posadzki w kuchni.I barek już stoi i płytki na calych ścianach prawie są położone,ale jeszcze do końca duuużo pracy.A ile jeszcze pieniędzy do wydania jest żeby to do kultury doprowadzić to aż mnie głowa boli.Same blaty 600zł.Nie wspomnąc o remontach na zewnątrz i dachu.Nie już nie myśle o tym bo się zmęcze.
Nadesłane przez: agusia539 dnia 06-02-2012 19:26
Spotkanie nie wypaliło bo coś tam pracodawczyni nie pasowało,ma niby dzwonić jutro i umówić się na inny termin.Wkurzyłam się bo liczyłam na tą prace,ale zobaczymy.Dzisiaj byłam w pośredniaku-oczywiście nie ma pracy.To tylko machnęłam autograf i sobie poszłam.Ale poprawiłam sobie nastrój chociaż kupując bielizne.Mariusz mi fundnął-byłam zdziwiona ale zadowolona,bo wydałam prawie 2 stówy na biustonosz.A co tam...jak daje to na siebie raz na rok mogę wydać.I jeszcze przywiózł mi dzisiaj kolegę który dokończy remont.A już myślałam,że wiecznie po gołej posadce będe chodziła...Oczywiście nie obyło się bez awantury i to jeszcze przy tym facecie,ale należało mu sie.A jak się dowiedziałam,że z tym właśnie kolegą w piątek pił wódke to się wściekłam i oberwało sie i temu i temu.Teraz mi głupio i będe musiała go przeprosić.Pewnie pomyślał,że jakaś wariatka jestem.Tak na prawde to nigdy nie kłuciłam się z moim przy obcych a teraz...to i tak,że się nie wyzywamy od jakiś na k... albo na h...Tylko by sprubował to patelnia w ruch by poszła.
Nadesłane przez: agusia539 dnia 05-02-2012 21:54
Dzisiaj dostałam propozycje pracy-jako opiekunka dzieci w domu zabawy malucha.Jutro mam rozmowe.Trochę ta praca z nieba mi spadła.Bardzo jej potrzebuje.Natomiast troche to trudna sytuacja bo jestem w ciąży i nie wiem jak sie zachować-chyba powinnam powiedzieć o tym fakcie?Z drugiej strony jak bym przepracowała chociaż miesiąc mogłabym iść na zwolnienie i były by jakieś pieniądze najpierw za zwolnienie a potem jak urodze to też jakieś grosze by były.A najbarziej chodzi mi o niezależność finansową.Zawsze swoje pieniądze to swoje.Ale nie wiem czy jak ukryje ciaże przed szefową i uciekne na zwolnienie to mnie nie pozwie o zatajenie?Nie wiem co zrobić? Troche lepiej się czuje,ale i tak nadal nerwy mnie trzymaja.Wczoraj wyżuciłam z siebie wszystko co mnie bolało i chociaż mówiłam Mariuszowi wiele razy o tym wszystkim co mnie boli to on w czoraj zareagował inaczej niż zawsze.Poprostu się popłakał i przepraszał.Nie wiem na ile było to prawdziwe ale wyglądało szczerze.On nie zdawał sobie sprawy co się ze mną dzieje przez jego zachowanie.Też wydusił z siebie różne rzeczy-i do tej pory nie umiem dojść do siebie po tym co usłyszałam.Jednak kobieca intuicja istnieje i mnie nie zawiodła-wiedziałam że ktoś trzeci go przestawia i to była prawda.Nie mogę zrozumieć jak mógl dopuścić do tego żeby obca osoba właziła butami w nasz związek.Ale po wczorajszym powiedział że zrozumiał i wszystko zmieni.Boję się że tego nie zrobi.Już mu nie ufam.