Samo życieKategorie: Rozwój, Ciąża Liczba wpisów: 98, liczba wizyt: 259771 |
Nadesłane przez: agusia539 dnia 02-10-2012 12:41
W końcu ładna pogoda bo w czoraj było zimno i deszczowo,więc czas na dotlenienie się.Idziemy z małym na dworek-na razie na parę minut,ale powoli będziemy zwiększać dawkę świeżego powietrza.Szczerze mówiąc mi też już tęskno za słońcem i spędzeniem czasu na powietrzu.Przed porodem dużo czasu spędzałam na dworzu,a teraz trochę się zasiedziałam i przez to byłam chora jak jasna cholera i jeszcze do teraz biorę tabletki bo nie mogę się pozbierać.Dlatego też przerzuciłam małego na mleko w proszku...a stosuję Enfamil.Stosowałam Bebiko ale mały dostał uczulenia i położna poleciła to mleczko.Zaparcia nadal są i nie wiem już jak to rozgonić-niby kupy się pojawiają-1-2 dziennie i są nawet nie na twardo,ale mały nawet przy prykaniu bardzo się męczy.Zobaczymy teraz co położna powie...niby powinno się odczekać te 10 dni żeby wszystko się unormowało,więc czekam...a jedyne co mogę zrobić to przepajam go wodą i herbatkami i trochę nadal kropelki idą w ruch.
Nadesłane przez: agusia539 dnia 29-09-2012 17:51
Dalej są zaparcia...dzisiaj mały zrobił kupe na twardo,a potem poszła na żadko i dalej mały cierpi.Przepajam go przegotowaną wodą i herbatką koperkową,podaje mu Esputikon,ale myślę,że może to mleko złe.Chociaż położna powiedziała,że trzeba przeczekać pare dni żeby wszystko się unormowało,ale jest mi tak ciężko patrzeć jak się pręży,nadyma i płacze-aż serce mi pęka.Nawet mydełko w tyłek mu włożyłam...Ach...od małego człowiek musi się męczyć.
Nadesłane przez: agusia539 dnia 27-09-2012 16:25
Wiedziałam,że dziecko to nie zabawka i będą problemy ale nie myślałam,że ja będę tak przeżywała płacz i ból mojego żarłoka...niestety mały ma zaparcia i od w czoraj nie ma kupy.Położna która przyjechała dzisiaj stwierdziła,że to przez mleko które podawałam bo ono uczula i ona osobiście nie poleca,albo też przez to,że mając gorączke a nie wiedząc tego podałam swój pokarm i tak się stało.Ale na szczęście wykupiłam inne mleko i kropelki na zaparcia i trochę jest lepiej,bo w czoraj była katastrofa ,na 5 sekund nie mogłam odejść bo był płacz i zanoszenie się,a dzisiaj w miarę normalnie maluch śpi,chociaż jeszcze stęka,bo brzuch boli i kupy nie ma...zobaczymy jutro,jak nic z tego to siostra poradziła włożyć w tyłek termometr,albo mydełko-taka lewatywa.Widzę,że go boli,ale samo musi jakoś to przejść-oby.A tak wogule to mały jest kochany!!!